Ponad 40 proc. Polaków uważa inwestowanie w kryptowaluty za bezpieczne
Według najnowszego badania opinii publicznej, 40,1 proc. społeczeństwa uznaje inwestowanie w kryptowaluty w Polsce za bezpieczne. 32,1 proc. Polaków ma odmienne zdanie, a 27,8 proc. rodaków nie potrafi się określić w tej kwestii. W pierwszej grupie dominują mężczyźni. Są to najczęściej osoby w wieku 18-24 lat, z miesięcznym dochodem netto w wysokości 7000-8999 zł. Biznes cyfrowalutowy nie budzi natomiast zaufania głównie wśród kobiet, seniorów oraz ankietowanych uzyskujących co miesiąc 1000-2999 zł na rękę.
Jak wynika z sondażu UCE RESEARCH i ARI10, 40,1 proc. Polaków uważa, że inwestowanie w kryptowaluty w naszym kraju jest bezpieczne. Z kolei 32,1 proc. rodaków jest przeciwnego zdania. – Patrząc na pojawiające się w mediach nagłówki, dotyczące kryptowalut, można odnieść wrażenie, że skoro dwie piąte rodaków uważa je za bezpieczne, to całkiem niezły wynik. Do tego biorąc pod uwagę to, jak negatywnymi informacjami zazwyczaj są „bombardowani” odbiorcy mediów, trudno dziwić się, że jedna trzecia Polaków postrzega waluty cyfrowe jako niebezpieczne – mówi prawnik Mateusz Kara, jeden ze współautorów badania, ekspert rynku cyfrowalutowego z ARI10.
Ponadto ekspert wyjaśnia, że ryzyko inwestycyjne w kryptowalutach można rozumieć na dwa sposoby. Pierwsze związane jest z samą inwestycją. Należy jednak zauważyć, że inwestując w waluty cyfrowe, często ryzykujemy bardziej niż na tradycyjnych rynkach. Jednocześnie mamy szanse na zdecydowanie większe zyski.
Drugie ryzyko, które przykleiło się do walut cyfrowych, a de facto nigdy nie jest inwestycją w kryptowaluty, stanowią oszuści. Działają oni z ramienia platform inwestycyjnych, które oferują zwroty w zamian za poświęcony kapitał. Ta opcja jest szczególnie niebezpieczna dla nowych osób na rynku, bo przez manipulacje i brak elementarnej wiedzy są bardzo łatwo sterowani. Najgorsze jest to, że poświęcają swoje środki, a czerwona lampka zapala im się dopiero, gdy zainwestowane pieniądze są już dawno na kontach oszustów. Dlatego uważam, że powinniśmy bardziej edukować Polaków w tej kwestii
– alarmuje Jakub Martenka, drugie ze współautorów badania.
Do tego analitycy z UCE RESEARCH informują, że 27,8 proc. Polaków nie potrafi ocenić, czy inwestowanie w kryptowaluty w Polsce jest bezpieczne.
Powszechny brak opinii można wyjaśnić głównie niewiedzą. Dla wielu osób kryptowaluty wciąż są dużą nowością, chociaż na naszym rynku są od naprawdę wielu lat. Jeśli przeciętny Kowalski sam nie zainteresuje się tematem i nie zgłębi go w przestrzeni internetowej, to w drukowanej prasie nie znajdzie informacji z tego zakresu. Ewentualnie może trafić na artykuł o kryptowalutach w czasopiśmie z branży finansów. Czy to wystarczy? Jak widać po wynikach badania, zdecydowanie nie
– przekonuje Mateusz Kara.
Do tego ekspert z ARI10 dodaje, że świadomość Polaków o inwestowaniu jest dość ograniczona.
Jako społeczeństwo jesteśmy przyzwyczajeni do oszczędzania, ale nie wyrobiliśmy sobie chęci do inwestowania. Ostrożność jest naturalna, ale po wstępnej analizie danego przypadku warto wyciągnąć pierwsze wnioski, które mogą skierować nas albo do inwestowania, albo do rezygnacji z inwestycji. W tym miejscu trzeba też dodać, że właściwie na każdym rynku bezpieczeństwo zależy od tego, czy inwestor ma o nim pojęcie
– zwraca uwagę ekspert rynku cyfrowalutowego.
Mateusz Kara przewiduje, że już niedługo część niezdecydowanych osób może przekonać się do kryptowalut.
Sprzyjać temu będą pojawiające się regulacje i aktywności. Niedawno w Ministerstwie Finansów odbyła się konferencja dotycząca projektu ustawy o kryptoaktywach. Polska jest zobligowana do wprowadzenia unijnego rozporządzenie MiCA. To ma pomóc wytworzyć jednolity rynek, a jednocześnie go ucywilizować i zwiększyć bezpieczeństwo. Natomiast zakładam, że połowa nieświadomych Polaków nie zgłębi tematu i pozostanie neutralna w stosunku do tego tematu. Takie osoby dalej będą myślały bardziej o zabezpieczaniu swoich środków niż o inwestowaniu w niepewne – z ich perspektywy – aktywo
– prognozuje Jakub Martenk, ekspert rynku kryptowalut z ARI10.
O tym, że inwestowanie w kryptowaluty w Polsce jest bezpieczne, częściej mówią mężczyźni niż kobiety – 48,5 proc. vs. 31,9 proc.. Takie stanowisko zajmują głównie osoby w wieku od 18 do 24 lat – wśród nich 60,2 proc., z miesięcznym dochodem netto 7000-8999 zł – 58,3 proc., a także z podstawowym wykształceniem – 47,6 proc. Są to zazwyczaj mieszkańcy miast liczących od 200 tys. do 499 tys. ludności – 47 proc..
Jeśli chodzi o płeć, uważam, że mężczyźni z natury wykazują się większą chęcią podejmowania ryzyka niż kobiety. Widzimy to też po naszych innych analizach. Gdy z kolei spojrzymy na wynik związany z wiekiem respondentów, zauważymy, że osoby mające od 18 do 24 lat, nie napotykają na żadne trudności z dotarciem do informacji o kryptowalutach w świecie online. Pojawiają się one już nawet w ich rozmowach z rówieśnikami na temat przeszłości
– analizuje Jakub Martenka.
Z badania wiadomo też, że inwestowanie w kryptowaluty w Polsce częściej nie jest uważane za bezpieczne przez kobiety niż przez mężczyzn – 33,8 proc. vs. 30,3 proc.. Takie zdanie mają przede wszystkim osoby w wieku od 75 do 80 lat – wśród nich 50 proc., z miesięcznym dochodem netto 1000-2999 zł – 39,5 proc., jak również z wyższym wykształceniem – 35,7 proc.. Dotyczy to głównie mieszkańców miast liczących od 100 tys. do 199 tys. ludności – 36,3 proc.
Wraz ze wzrostem wieku spada otwartość na tzw. nowinki technologiczne i powstaje luka w wiedzy poznawczej. Nie dziwi więc największy brak zaufania w grupie osób w podeszłym wieku, w tym emerytów, którzy mogą odbierać kryptowaluty jako niepewną inwestycję. Do tego często mogą nawet nie wiedzieć, czym dokładnie one są. Natomiast jeżeli chodzi o przedział dochodu, wynik nie jest dla mnie zaskoczeniem. Zwyczajnie ww. osoby nie mają środków na tego typu aktywność
– podsumowuje Jakub Martenka z ARI10.