Państwa BRICS podzielone w sprawie dedolaryzacji. Przeciwne jej są m.in. Indie
Indie, członek BRICS, potwierdziły, że nie będą atakować dolara amerykańskiego w obliczu programu dedolaryzacji, który ogarnął światowy krajobraz finansowy. Indie jasno dały do zrozumienia, że nie planują zakończenia uzależnienia od dolara amerykańskiego i będą używać tej waluty do handlu i transakcji, gdzie pozostaje ona niezbędną formą płatności – donosi Telegraph.
Rozwój ten jest całkowitym zwrotem w stosunku do inicjatywy BRICS, gdzie sojusz promuje narracje dedolaryzacji na całym świecie. Źródła twierdzą, że Indie są niezadowolone z narracji promowanej przez ich partnerów z BRICS, Chiny i Rosję. Według źródeł Indie uważają, że Chiny wykorzystują BRICS jako trampolinę do wzmocnienia swojej dominacji na świecie.
Minister spraw zagranicznych Indii S. Jaishankar potwierdził, że kraj nie jest zainteresowany programem dedolaryzacji. Jaishankar wyjaśnił, że Indie będą używać dolara amerykańskiego wszędzie tam, gdzie jest on akceptowany jako forma płatności. W przypadku braku akceptacji dolara amerykańskiego kraj będzie polegał na walutach lokalnych, powiedział.
Oświadczenie to pojawia się pod koniec szczytu BRICS, gdzie dedolaryzacja będzie głównym tematem rozmów.
Nigdy nie byliśmy aktywni w stosunku do dolara amerykańskiego. Nie jest to częścią naszej polityki gospodarczej, politycznej ani strategicznej. Niektórzy inni (członkowie BRICS) mogli to zrobić (dedolaryzacja). Powiem tylko, że mamy naturalne obawy.
— powiedział.
Indyjski MSZ nister spraw zagranicznych jasno dał również do zrozumienia, że „nie ma złych zamiarów wobec dolara amerykańskiego”.
BRICS podzielone co do dolara
Następny szczyt państw BRICS odbędzie się w rosyjskim Kazaniu w dniach 22-24 października. Rosja będzie chciała go wykorzystać do zademonstrowania wychodzenia z izolacji międzynarodowej:
Służyć ma temu próba rozwoju wspólnego systemu płatności międzynarodowych, a także narracja o możliwym utworzeniu wspólnej waluty BRICS. W oficjalnym dokumencie kazańskiego szczytu wymieniono deklarację rozwoju wspólnego systemu w ramach BRICS Cross-Border Payments Initiative (BCBPI) jako inicjatywę mającą służyć poprawie rozliczeń między partnerami w walutach lokalnych.
– czytamy w najnowszym Tygodniku Gospodarczym PIE.
Taką umowę, ze względu na amerykańskie sankcje, realizują Rosja i Chiny. Opłacalność tych rozwiązań dla innych państw BRICS jest jednak ograniczona. Sformułowania w dokumencie ze szczytu w żaden sposób nie są zobowiązujące i wskazują na brak wspólnego stanowiska państw członkowskich. Brak spójnego celu państw BRICS utrudnia możliwe działania. Jak podkreślają eksperci PIE, większość ministrów i szefów banków centralnych państw BRICS, w tym z Chin, odmówiła przyjazdu na niedawne rozmowy w Moskwie.
Ponadto, wspólny system częściowo kłóci się z obecną strategią umiędzynaradawiania chińskiego juana, czego orędownikiem są Chiny. Także Indie, obawiając się dominacji Chin, zaczęły aktywniej promować używanie własnej waluty w płatnościach międzynarodowych utrudniając ścieżkę współpracy w ramach BRICS.
Otwarte pozostaje pytanie o innych, w tym nowe państwa członkowskie i ich stanowisko wobec dedolaryzacji. Arabia Saudyjska utrzymuje dużą nadwyżkę petrodolarową w handlu z Państwem Środka (40 mld USD). Poza tym z USD na sztywno jest powiązany saudyjski rial (SAR), więc dedolaryzacja wpływałaby negatywnie na tę gospodarkę. Iran z kolei ze względów politycznych chce umiędzynarodowienia chińskiego juana. Wprawdzie członkowie BRICS wspierają ideę dedolaryzacji, to w dyskusjach należy rozróżnić dążenie do dywersyfikacji walutowej (częściowe odejście od USD) od zastąpienia USD inną walutą.
– czytamy w Tygodniku.
PIE: Waluty BRICS nie będzie
Jak uważają eksperci PIE, BRICS nie stworzy alternatywnej światowej waluty rezerwowej. Taką rolę pełni obecnie USD – odpowiada on za ponad 50 proc. światowych rezerw walutowych oraz rozliczeń w handlu.
Podparciem dla roli USD jest nie tylko potężna gospodarka USA, lecz także stały deficyt w handlu międzynarodowym – amerykańska gospodarka importuje towary z całego świata, w zamian zaś „eksportuje” dolary, które zaspokajają popyt na globalne aktywa rezerwowe. W przeciwieństwie do USA, Chiny są państwem nadwyżkowym, co automatycznie ogranicza międzynarodowy zasięg juana. Kluczem do zrozumienia globalnej pozycji USD jest także zaufanie, które byłoby trudne do odtworzenia w przypadku alternatywnej waluty. Głównymi odbiorcami eksportu państw BRICS są państwa Zachodu, a one nie będą dążyć do dedolaryzacji.
– czytamy w Tygodniku.
MD/źródło Telegraph/Tygodnik Gospodarczy PIE