Niemcy nowymi Węgrami? Berlin jako jedyny blokuje zaostrzenie unijnych sankcji wobec Rosji

14.06.2024
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

To nie Budapeszt, a Berlin blokuje czternasty pakiet sankcji wobec Moskwy – podają niemieckie media.

W środę 12 czerwca, na spotkaniu ambasadorów 27 krajów UE nie osiągnięto porozumienia w sprawie 14-ego pakietu sankcji wobec Rosji właśnie z powodu „nie” Berlina – informuje „Süddeutsche Zeitung”

Jesteśmy w punkcie, w którym Węgrzy mogą zaakceptować te sankcje, ale Niemcy wciąż je odrzucają

– skarży się jeden z unijnych dyplomatów, cytowany przez „Deutsche Welle”. Inny miał z kolei wyrazić zaskoczenie, że „niemiecki rząd jest zaangażowany w systematyczne osłabianie sankcji wobec Rosji”.

Berlin ma być „szczególnie zaniepokojony szeregiem środków, które mają pomóc lepiej zapobiegać obchodzeniu przez Moskwę sankcji zawartych w trzynastu już przyjętych pakietach”, pisze „DW”. To właśnie obchodzenie sankcji ma stanowić główny problem unijnych restrykcji nałożonymi na Moskwę. Ta ostatnia może bowiem „po prostu importować wiele zakazanych produktów z UE za pośrednictwem krajów trzecich”, takich jak Turcja czy Kazachstan.

Jak podaje Süddeutsche Zeitung, pomimo zakazu „reeksportu” do Rosji objętych sankcjami towarów związanych z wojną (broń, amunicja, ale także komponenty elektroniczne) proceder ten wciąż ma miejsce.

Najnowszy, czternasty już pakiet ma nakazać unijnym firmom by te „zobowiązały swoje zagraniczne spółki zależne do zastrzegania w umowach biznesowych, że ich towary nie mogą być odsprzedawane z kraju trzeciego do Rosji”. Za brak monitorowania i egzekwowania tych umów firmom z terenu UE groziłyby kary. Ponadto, jak podaje niemiecki dziennik:

W nagłych przypadkach państwo powinno mieć możliwość zakazania eksportu towarów lub ich sprzedaży podejrzaną drogą, jeśli istnieje ryzyko obejścia sankcji nałożonych przez Rosję.

Przyjęcie przepisów oznacza znaczną ingerencję w sektor prywatny, a także m.in. większy wysiłek administracyjny i dokumentacyjny. To nie podoba się Berlinowi, według którego koszty nowych przepisów przekroczyłyby korzyści, a niemieckie firmy ucierpiałyby bardziej niż rosyjska gospodarka.

Niemieckie veto

Tymczasem 26 innych rządów – w tym, Węgry które zwykle są hamulcowym, jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji – uważa planowane środki za odpowiednie, a koszty za akceptowalne

– zauważa „Süddeutsche Zeitung”. Sprawa ma jednak dzielić koalicje rządzącą. Obaw kanclerza Scholza nie podziela bowiem stojąca na czele MSZ  Annalena Baerbock z partii Zielonych.

Rozmowy na temat zaostrzenia sankcji będą kontynuowane dzisiaj, 14 czerwca, w Brukseli na specjalnym spotkaniu ambasadorów państw UE.

MD/źródło: Deutsche Welle

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA