Samolot linii lotniczej Ryanair

Kolejne linie lotnicze uciekają z Niemiec. Winią za to nawarstwiające się koszty

15.10.2024
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

Zdaniem szefa Lufthansy, Carstena Spohra korzystanie z lotnisk w Niemczech jest za drogie. Z kolei szef Ryanaira określił Niemcy mianem „najgorszego rynku lotniczego w Europie”. Trudno więc się dziwić, że kolejne linie lotnicze opuszczają naszych zachodnich sąsiadów.

Według Spohra siatka połączeń lotniczych z Niemcami będzie nadal się kurczyć.

Mam obawy o sieć połączeń naszego kraju jako ośrodka gospodarczego (…). Ekstremalny wzrost państwowych kosztów w ruchu lotniczym prowadzi do dalszego ograniczania podaży. Coraz więcej linii lotniczych unika niemieckich lotnisk albo kasuje ważne połączenia

– powiedział szef Lufthansy redakcji „Bild am Sonntag”.

Likwidację połączeń zapowiedział ostatnio Ryanair, a także linia Eurowings (spółka-córka Lufthansy). W obu przypadkach przyczyną tak radykalnej decyzji mają być wysokie koszty związane z korzystaniem z niemieckich lotnisk. Problem stanowią i wysokie opłaty lotniskowe i podatek lotniczy, który w maju na dodatek podniesiono. Rosną także koszty kontroli bezpieczeństwa i kontroli lotów.

Ryanair zapowiedział, że od przyszłego roku zaprzestanie wszystkich operacji w Dortmundzie, Dreźnie i Lipsku oraz zmniejszy liczbę lotów w Hamburgu o 60 procent. Spowoduje utratę 1,8 miliona miejsc (pasażerskich)

Niemcy odzyskały tylko 82 procent ruchu sprzed pandemii koronawirusa, co czyni je zdecydowanie najgorszym rynkiem lotniczym w Europie. Ze względu na wysokie podatki i opłaty państwowe – najwyższe w Europie – oraz wysoki monopol cenowy Lufthansy, niemieccy obywatele i turyści płacą obecnie najwyższe ceny biletów lotniczych w Europie

– powiedział szef Ryanaira Eddie Wilson.

Kolejne opłaty

Branża lotnicza od dawna zwraca uwagę na wysokie koszty niemieckie opłaty lotniskowe, a takpodatek lotniczy, który wzrósł od maja. Wzrosły także. Zrzeszenie branży lotniskowej ADV domaga się od rządu w Berlinie działań na rzecz wzmocnienia sektora.

Jeśli chodzi o poziom rozwoju to Niemcy jako ośrodek ruchu lotniczego znajdują się poniżej poziomu z 2013 roku (…) Nie jesteśmy konkurencyjni. Kiedy Berlin się obudzi? – dodał pytanie.

– powiedział Ralph Beisel, szef Zrzeszenia niemieckiej branży lotniczej.

Tymczasem już teraz planowane są kolejne państwowe regulacje, jak choćby te dotyczące domieszki e-paliw.

MD/źródło: Deutsche Welle

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA