Z roku na rok przybywa firm zajmujących się zarządzaniem majątkiem najbogatszych

22.10.2024
Redakcja
Czas czytania: 3 minut/y

Globalny trend profesjonalnego zarządzania kapitałem najbogatszych osób na świecie przez tzw. family offices nabiera tempa. Od 2019 r. liczba firm tego typu wzrosła o jedną trzecią do ponad 8 tys., a majątek rodzin z family offices – o blisko 70 proc. W raporcie „The Family Office Insights Series – Global Edition” eksperci firmy doradczej Deloitte wskazują, że do 2030 r. firm tego typu będzie o jedną trzecią więcej niż obecnie. Kapitał wspieranych przez nie osób wyniesie wtedy 9,5 bln dol. i będzie o 198 proc. wyższy niż w 2019 r. Liczba family offices wspierających zamożnych w Europie wzrośnie do ponad 2,6 tys., a majątek korzystających z tych firm na naszym kontynencie – o ponad dwie trzecie.

Family offices to prywatne podmioty stojące na straży majątku zamożnych rodzin i wyzwań prawnych związanych z prowadzonymi przez nie firmami. Ich celem jest profesjonalne zarządzanie finansami i inwestycjami, obsługa podatkowa tych przedsiębiorstw, a także doradztwo w zakresie sukcesji i obowiązkówrodzinnych. Z badania przeprowadzonego przez Deloitte wynika, że aż 68 proc. spośród ponad 8 tys. podmiotów zarządzających kapitałem najbogatszych rodzin powstało po 2000 r. 

Gromadzenie kapitału przez najbogatszych przekłada się na wzrost liczby family offices – od 2019 roku ich liczba wzrosła o 31 proc., do nieco ponad 8 tys. W tym samym czasie wartość kapitału zarządzanego przez te podmioty zwiększyła się o 67 proc., do 5,5 bln dolarów. Ta korelacja nie jest przypadkowa, gdyż rosnąca koncentracja majątku, udane transfery kapitału między pokoleniami oraz potrzeba spersonalizowanych strategii inwestycyjnych napędzają rozwój zarówno firm family offices, jak i zarządzanego przez nie kapitału. Prognozy wskazują, że do 2030 roku ta kwota może się niemal podwoić

– mówi Krzysztof Gil, partner w dziale doradztwa podatkowego, lider Deloitte Private w Polsce. 

Autorzy raportu zwracają uwagę, że liczba biur w poszczególnych regionach geograficznych jest zróżnicowana. W Europie zarejestrowanych jest obecnie ponad 2 tys. family offices (o 20 proc. więcej niż 5 lat temu), a najwięcej firm z tego segmentu (39,6 proc.) prowadzi działalność w Ameryce Północnej. Ich liczba w tym rejonie wzrosła od 2019 r. o 44 proc. i wynosi obecnie 3 180. Drugim pod względem liczebności jest region Azji i Pacyfiku – działające tam family offices stanowią 28,5 proc. wszystkich podmiotów, a ich liczba oscyluje wokół 2,3 tys. Eksperci przewidują, że do 2025 r. łączna liczba family offices wyniesie ponad 9 tys., a w 2030 roku będzie działać 10 720 firm z tej branży.

Family offices są najczęściej zakładane przez członków rodzin i w większości przypadków obsługują wyłącznie jej potrzeby. Mogą być osadzone w firmie, która jest własnością rodziny i stanowić jedną z jej komórek organizacyjnych, ale też działać jako niezależny podmiot. Aby obniżyć koszty, niektórzy decydują się na model biura wielorodzinnego. W takim wypadku kilka rodzin dzieli usługi i koszty administracyjne między siebie. O rosnącym znaczeniu family offices świadczy jednak nie tylko wzrost ich liczby, ale też skala ich sformalizowania. Blisko trzy czwarte tych podmiotów ma własne zarządy, które składają się średnio z czterech osób

– mówi Krzysztof Gil. 

Coraz częściej to kobiety obejmują czołowe stanowiska w family offices, co odzwierciedla ich rosnącą rolę w zarządzaniu majątkiem rodzinnym na całym świecie. Obecnie pełnią one funkcje dyrektorskie w około 15 proc. takich podmiotów. W Europie odsetek ten wynosi jedną piątą (20 proc.), podobnie w Afryce (21 proc.), natomiast w regionie Azji i Pacyfiku kobiety stanowią 18 proc. dyrektorek. Najwyższe wskaźniki notuje Oceania, gdzie kobiety zajmują 22 proc. stanowisk kierowniczych.

W jakim kierunku pójdzie branża?

W związku z szybkim rozwojem segmentu family offices respondenci wskazali, jak ich zdaniem może wyglądać przyszły krajobraz ich branży. Większość z nich (73 proc.) stwierdziła, że spodziewa się dalszego wzrostu liczby tego typu biur na całym świecie. W opinii dwóch trzecich (66 proc.) mogą one być bardziej zinstytucjonalizowane i profesjonalnie zarządzane, a ich portfele będą bardziej zdywersyfikowane, jeżeli chodzi o aktywa i regiony. Co więcej, ponad jedna trzecia respondentów uważa, że family offices będą coraz częściej stawać się niezależnymi podmiotami zamiast działać w ramach struktury firmy należącej do danej rodziny. Większe wykorzystanie technologii cyfrowej w swojej działalności przewiduje co trzeci badany, a podobny odsetek wskazuje na wzrost powszechności zrównoważonych inwestycji w ich biznesie (32 proc.). Na rozszerzenie swojej oferty usług w przyszłości wskazuje natomiast 36 proc. badanych podmiotów.

Co ciekawe, niewielu ankietowanych przewiduje możliwość otwierania kolejnych oddziałów za granicą. Częściej na ten kierunek rozwoju wskazywały podmioty zarządzające kapitałem powyżej 1 mld dol. Może to świadczyć o tym, że na początkowym etapie działalności nie myśli się jeszcze o ekspansji. Tymczasem taka opcja może być zasadna, szczególnie w kontekście rosnącej globalizacji. Jej skutek to nie tylko wzrost mobilności ludzi i towarów, ale też kapitału. Rozwój zagranicznych oddziałów może być sposobem na transfer wiedzy, która pomoże podejmować lepsze decyzje inwestycyjne

– mówi Krzysztof Gil.

Przewiduje się, że w 2030 r. Europa wciąż będzie regionem, w którym działać będzie co 4. family office, a łączna liczba tych podmiotów wyniesie 2 650 (+31 proc.). W ciągu 6 lat kapitał zarządzany przez te firmy na terenie Starego Kontynentu wzrośnie do 1,6 bln. dol. (+69 proc.), a w latach 2019-2030 skok ten wyniesie łącznie 157 proc. 

MD/źródło: Deloitte

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA