Blok mieszkalny

Na rynek mieszkaniowy powrócił rynek kupującego

22.06.2022
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 2 minut/y

Jak wynika z analizy najnowszych danych GUS dokonanej przez Otodom, w maju tego roku deweloperzy rozpoczęli budowę 13,1 tys. mieszkań. Jest to najwyższy miesięczny wynik od wakacji 2021 roku. Według analityków Otodom ożywienie jest jednak tylko „wirtualne”, a na rynku obserwujemy inną ważną zmianę – powrót rynku kupującego.

Według Marcina Krasonia, eksperta obido i Otodom wyniki GUSu nie powinny zaskakiwać:

Na pierwszy rzut oka 13,1 tys. nowych lokali mieszkalnych w budowie, o ponad 18 proc. więcej niż miesiąc wcześniej, to zaskakująca informacja. W branży otwarcie mówi się o problemach dotyczących realizacji inwestycji i o tym, że wraz z kurczącym się popytem maleje też podaż, a tu dane Głównego Urzędu Statystycznego mówią coś zupełnie innego. Ale gdy spojrzeć szerzej na rynek, wszystko stanie się jasne

Chodzi o to, że od 1 lipca br. deweloperzy będą zobowiązani do wpłacania składki do Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego i realizowania innych obowiązków związanych z nowelizacją prawa. Mogą jednak uniknąć tego obowiązku, jeśli lokal mieszkalny zostanie wprowadzony do sprzedaży (de facto oznacza to rozpoczęcie budowy) przed tą datą.

Z tego też powodu w maju i czerwcu byliśmy świadkami takiego nagłego ożywienia. W następnych dwóch miesiącach nowych budów będzie najprawdopodobniej znacznie mniej. Wiele z tych wprowadzeń może mieć również charakter „wirutalny” – tzn., że będą związane z zaporowymi cenami, by utrzymać harmonogram wprowadzania na nowych inwestycji na rynek.

Więcej mieszkań nie oznacza niższych cen

Dzięki pełnemu monitoringowi rynku deweloperskiego w największych miastach w Polsce prowadzonego przez obido i Otodom wiemy, że maj był piątym z rzędu miesiącem, gdy więcej mieszkań wprowadzono do sprzedaży niż sprzedano. W efekcie rośnie liczba lokali w ofercie. Na koniec stycznia było to niecałe 39 tys. mieszkań, a na koniec maja już 45,2 tys.

– mówi Katarzyna Kuniewicz, Head of Residential Research w obido i Otodom.

Jednak ani to, ani większa liczba mieszkań raportowana przez GUS wciąż nie wywołały spadku cen. Spowodowane jest to wciąż rosnącymi płacami budowlańców oraz coraz droższymi materiałami budowlanymi.

Te ostatnie, jak podają Polskie Składy Budowlane, w ciągu roku podrożały o 1/3, a w ciągu miesiąca o 4 proc.

Dodatkowym czynnikiem w kolejnych miesiącach będzie wspomniana wyżej nowelizacja ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, powszechnie zwanej ustawą deweloperską. Według Polskiego Związku Firm Deweloperskich spowoduje ona wzrost cen mieszkań o dodatkowe 2-3 procent.

Wrócił rynek kupującego?

Dokładne przyjrzenie się sytuacji w mieszkaniówce pozwala zauważyć bardzo istotną zmianę, która wydarzyła się w ostatnich miesiącach. Zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym widzimy, że dość gwałtownie wrócił rynek kupującego. To oznacza, że zarówno agenci jak i pracownicy biur sprzedaży deweloperów będą musieli lepiej zaopiekować się klientem. Mieszkania nie sprzedają się już jak świeże bułeczki, a proces podjęcia decyzji o zakupie wydłuża się. To wprowadza niepokój wśród sprzedawców, bo od lat nie było takiej sytuacji. Wielu jej nie rozumie i nie wie jak działać

– przewiduje Katarzyna Kuniewicz, analityczka obido i Otodom.

Ta zmiana nie cofnie się w ciągu miesiąca czy dwóch i te firmy, które najlepiej i najszybciej się do niej zaadaptują i skorzystają z najlepszych narzędzi, będą miały przewagę konkurencyjną.

Przypominamy, że 26 maja ruszył program „Mieszkanie bez wkładu własnego”

MD/źródło: otodom.pl

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA