Już 26 maja ruszy program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. We wtorek Ministerstwo Rozwoju i Technologii ogłosiło zmiany w programie, które mają umożliwić skorzystanie z niego większej liczbie osób.

W ramach programu będzie można dostać wsparcie na droższe mieszkania, niż do tej pory zakładano. Prócz tego z programu będą mogli skorzystać także kredytobiorcy wnoszący więcej niż 10 procent wkładu własnego.

Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” stanowi element Polskiego Ładu. Ma zarazem służyć realizacji rządowej strategii demograficznej obejmującej okres do 2040 roku.

Ustawa dotycząca programu została przyjęta przez Sejm jesienią ubiegłego roku. Instrument „Mieszkanie bez wkładu własnego”, ze względu na półroczne vacatio legis, wejdzie w życie 26 maja

– mówił na konferencji prasowej dotyczącej programu minister rozwoju Waldemar Buda.

Program zakłada gwarancję spłaty do 20 proc. wartości nieruchomości przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Maksymalnie gwarancja może być udzielona na 100 tys. złotych.

Kredytobiorcy zaciągając kredyt nie będą już musieli wnieść wymaganego wkładu własnego w wysokości 10 proc. – zamiast tego BGK udziela gwarancji spłaty bankowi komercyjnemu, który udziela kredytu. Dodatkowo program zakłada ulgi rodzinne w spłacie kredytu przy urodzeniu drugiego, trzeciego lub kolejnego dziecka.

Dwie zmiany w programie

Jeszcze w tym roku rząd chce wprowadzić dwie zmiany w programie. Pierwsza z nich ma umożliwić wniesienie większego wkładu własnego – nawet do 20 proc. Obecnie jest to 10 proc.

Oznacza to, że jeśli np. nasz wkład własny wyniesie 15 proc., to BGK zagwarantuje różnicę pomiędzy wielkością wkładu a 20 proc. wartości nieruchomości – czyli 5 proc. jej wartości. Prócz tego możliwe będzie także skorzystanie z ulg rodzinnych.

Wśród zmian ma być też podniesienie limitu ceny 1 metra kwadratowego. Aktualnie jest to 1,3 średniej ceny metra kw. na rynku pierwotnym i 1,2 na rynku wtórnym – po podniesieniu ma być to odpowiednio 1,4 i 1,3 tych średnich.

Jeśli chodzi o te zmiany, chcemy, by weszły w życie jak najszybciej, jeszcze w tym roku, już mamy opracowane założenia, ale proces legislacyjny trwa raz dłużej, raz krócej, więc zależy to nie tylko od nas

– podkreśla minister.

Natomiast od 2023 roku planowane jest objęcie spłatami rodzinnymi kredytów o stałej stopie procentowej z wkładem własnym do 25 proc. nieruchomości.

MD/źródło: 300gospodarka