Kolorado: Gang przejął apartamenty i pobiera za nie „czynsz”. Służby i urzędnicy udają, że problemu nie ma

14.10.2024
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 3 minut/y

Gangi przejęły kontrolę nad kilkoma nieruchomościami w Aurorze w stanie Kolorado – donosi na portalu „X” Cbz Management, firma zajmująca się zarządzaniem nieruchomościami. Sprawa szybko stała się polityczna, wiązana z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi a nawet określana mianem fake-newsa. Tymczasem Cbz Management przedstawia szereg dowodów na istnienie problemu.

Zaczęliśmy zarządzać tymi budynkami, gdy nowi właściciele nabyli nieruchomości w Kolorado w 2019 roku. W tamtym czasie nieruchomości były w złym stanie, a naszą misją było ich odnowienie, zwiększając w ten sposób ich wartość. Był to ambitny projekt, który miał przynieść znaczne korzyści mieszkańcom Aurory, a jednocześnie przynieść zyski nowym właścicielom. (…) Wszystko przebiegało gładko: wartość nieruchomości rosła, a wskaźniki pustostanów spadały. Było to korzystne zarówno dla właścicieli, jak i dla miasta Aurora.

– napisało CBZ Management na Twitterze.

Wtedy przybyły gangi

Po pewnym czasie Cbz Management miało otrzymać liczne skargi ze strony lokatorów. Pojawiły się też doniesienie o wyraźnym wzroście przestępczości. Pod koniec ubiegłego roku doszło nawet do tego, że pobity został przedstawiciel CBZ

[Nasz przedstawiciel – dop. red] poszedł obejrzeć niedawno opuszczone mieszkanie z trzema sypialniami (rzadkie zjawisko w przypadku tak dużego lokalu), tylko po to, by w środku znaleźć grupę mężczyzn. Kiedy odmówił przyjęcia łapówki w wysokości 500 dolarów za przymknięcie oka, brutalnie go zaatakowali.

– podaje CBZ i załącza zdjęcie zakrwawionego pracownika, zrobione wkrótce po jego ucieczce, tuż przed przyjęciem do szpitala oraz nagranie wideo które pochodzi z jednej z kamer bezpieczeństwa, która uchwyciła część ataku.

Według raportu policyjnego mężczyzna został napadnięty 14 listopada 2023 r. w jednej z nieruchomości CBZ Management. Pojechał on sprawdzić mieszkanie, które powinno być puste, i znalazł tam około 20 młodych mężczyzn pijących alkohol i słuchających głośnej muzyki. Kiedy Baumgarten powiedział im, że nikt nie ma wstępu do mieszkania, młodzi mężczyźni uderzyli Baumgartena około 20 razy. Świadkiem napaści był inny pracownik budynku. Na nagraniu z monitoringu widać, że mężczyzna został osaczony na korytarzu przez dwóch mężczyzn, gdy został ponownie kilkakrotnie uderzony i kopnięty, po czym upadł na ziemię.

Na tym się jednak nie skończyło. Po ataku przedstawiciel CBZ zaczął otrzymywać SMSy z groźbami. CBZ często znajdowało też ludzi nielegalnie zajmujących nowo opuszczone mieszkania. Początkowo przypisywano to napływowi migrantów wykorzystujących prawo o dzikich lokatorach.

Otrzymaliśmy nawet telefon od lokatora, który wrócił z wakacji i zobaczył, że w jego mieszkaniu mieszkają obcy ludzie. Ten prawowity lokator był zmuszony znaleźć nowe mieszkanie, ponieważ policja nie była w stanie mu pomóc.

– podaje CBZ.

Gangi zbierają czynsz a urzędnicy nie widzą problemu

W trakcie konfrontacji, wielu z tych nielegalnych lokatorów utrzymywało, że już zapłacili czynsz. Co zaskakujące, okazało się to być prawdą. Tyle tylko, że płacili nie CBZ, tylko innym podmiotom. Gangom.

Aby zająć się tym podmiotem, skontaktowaliśmy się z każdym urzędnikiem miejskim, jakiego mogliśmy sobie wyobrazić, aby uzyskać pomoc w rozwiązaniu problemu. Niestety, żaden nie był skłonny podjąć znaczących działań. W międzyczasie nasz przedstawiciel CBZ nadal otrzymywał groźby, w których ci przestępcy ujawnili adres jego domu i imię jego małżonki.

– czytamy dalej na portalu „X”.

W końcu APD, FBI i Homeland Security poinformowało CBZ, że osoby wysyłające wiadomości i kontrolujące należące do niej budynki były częścią niesławnego gangu Tren De Aragua z Wenezueli.

Wspomnieli również, że nasza sytuacja była tylko „drobnym szczegółem na radarze”, ponieważ gang ten powoduje poważne problemy w całym kraju. (…) Dwa dni po naszym spotkaniu z FBI gang skonfrontował się z naszym kierownikiem na miejscu, twierdząc, że kontroluje wszystkie trzy nieruchomości. Zaproponowali ultimatum: dzielenie się przychodami z wynajmu 50/50 lub utrata budynków na stałe. Grozili również, że zrobią krzywdę jemu i jego rodzinie. Dla bezpieczeństwa naszego zespołu zarządzającego i ich rodzin wycofaliśmy ich z nieruchomości i skupiliśmy się na szukaniu pomocy u agencji rządowych.

Od tego momentu Cbz Management spodziewało się szybkiej reakcji, w której miasto zaoferuje znaczące zasoby i ochronę policyjną — być może nawet Gwardię Narodową — aby pomóc w odzyskaniu kontroli nad nieruchomościami. To nigdy się nie wydarzyło a wielu prawowitych lokatorów uciekło ze strachu.

Urzędnicy miejscy mieli nawet odmawiać „uznania rzeczywistości”:

Zamiast tego obwinili nas, powołując się na „naruszenia kodeksu” jako powód zamknięcia naszej nieruchomości — naruszenia, których nie mogliśmy rozwiązać w przypadku lokatorów, którzy nawet nie byli naszymi.

W końcu jedna z miejskich radnych postanowiła podjąć działania. Stało się to po tym, jak zwróciła się do niej o pomoc jedna z ostatnich legalnych lokatorek. Kobieta dostarczyła też radnej jednoznaczne dowody wideo. Po zebraniu wystarczających dowodów wideo pomogła lokatorce w przeprowadzce w bezpieczne miejsce, zanim publicznie ujawniła nagranie na którym widać uzbrojonych mężczyzn wchodzących do mieszkań.

Pomimo wyraźnych dowodów, wielu nadal zaprzecza rzeczywistości sytuacji, czasami używając nas jako kozłów ofiarnych. Dlatego nie będziemy już dłużej milczeć. Będziemy nadal przeciwstawiać się fałszom prostymi faktami i dowodami. Tak, gangi przejęły kontrolę nad naszymi kompleksami apartamentowymi w Aurorze w Kolorado, a rząd nic nie zrobił. Taka jest prawdziwa historia.

– podkreśla Cbz Management.

Inaczej widzi to New York Times, który określił historię mianem „fałszywej” i utrzymuje, że „jest to centralny punkt jednej z antyimigracyjnych obietnic wyborczych byłego prezydenta Donalda J. Trumpa.”

MD/źródło: Twitter

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA