ESG: Tytoniowy gigant uznany za bardziej etyczny niż Tesla
S&P Global przyznało Tesli, największemu na świecie producentowi samochodów elektrycznych ponad dwa razy niższy wynik w zakresie ESG niż producentowi papierosów Marlboro. W swoim raporcie ESG z 2022 roku koncern tytoniowy chwalił się „wzmocnieniem pozycji” kobiet uprawiających tytoń. I najwyraźniej to wystarczyło, by wyprzedzić Teslę w rankingu sporządzonym przez S&P Global.
Czym jest ESG?
W założeniu ESG (Environmental, Social, Governance) to – jak podaje polski Instytut Przedsiębiorczości Społecznej – zestaw czynników środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego, na podstawie których tworzy się ratingi oraz oceny pozafinansowe przedsiębiorstw. Inwestorzy, analizując te parametry, mają możliwość obiektywnego porównania alternatywnych kierunków inwestycyjnych. Raportowanie strategii ESG przez przedsiębiorstwa ułatwia ocenę ich wiarygodności finansowej, a tym samym zwiększa szansę na pozyskanie kredytów, dotacji i innych form wsparcia.
Najnowszy raport agencji S&P Global ocenił amerykańskie spółki giełdowe w skali od 1 do 100 punktów. I tu pojawiło się zaskoczenie – należąca do Eona Muska zeroemisyjna Tesla otrzymała zaledwie 37 punktów. To mało, szczególnie że tytoniowy gigant w tym samym rankingu otrzymał 84 punkty.
Różnorodność ważniejsza od ekologii
Ratingi ESG mają kierować inwestorów (i ich pieniądze) w kierunku etycznych przedsięwzięć. Tymczasem, to nie pierwszy raz gdy Big Tobacco wyprzedza Teslę w wyścigu ocen ESG. Sustainalytics, szeroko stosowane narzędzie do oceny ESG, daje Tesli gorszy wynik niż koncernowi Altria, jednemu z największych producentów tytoniu na świecie. Także Londyńska Giełda Papierów Wartościowych przyznała British American Tobacco wynik ESG na poziomie aż 94 punktów. To trzecia najwyższa ocena ze wszystkich spółek w najwyższym indeksie giełdowym. Tesla zarabia tam przeciętnie zaledwie 65 punktów.
Jak papierosy, które każdego roku zabijają ponad osiem milionów ludzi, można uznać za bardziej etyczną inwestycję niż samochody elektryczne? Może to mieć coś wspólnego z przyjęciem przez przemysł tytoniowy korporacyjnego progresywizmu.
Firmy takie jak Altria robią wszystko, co w ich mocy, aby podkreślić różnorodność swych zarządów i nagłośnić swoje inicjatywy na rzecz DEI (Diversity, Equity, and Inclusion – Różnorodność, równość i integracja). Ich działania w tym zakresie są szerokie – od finansowania firm należących do mniejszości, po promowanie transpłciowych kobiet w sporcie.
Natomiast Tesla, której kierownictwo to w przeważającej mierze biali mężczyźni, oparła się temu trendowi, posuwając się nawet w zeszłym roku do zwolnienia swojego najwyższego dyrektora ds. różnorodności LGBT.
„S” w ESG zazwyczaj oznacza programy na rzecz różnorodności. Firma Philip Morris International, która w 2021 roku reklamowała partnerstwo z „afrykańskimi naukowcami”, uzyskała w tym zakresie 84 punkty od S&P Global. Tesla – zaledwie 20.
Wraz ze wzrostem inwestycji ESG wzrosła liczba zmiennych wykorzystywanych w ocenach. Te obecnie obejmują wszystko, od praktyk pracowniczych i zobowiązań dotyczących emisji dwutlenku węgla, po szkolenia w zakresie różnorodności i prawa człowieka. Pozwala to nawet najbardziej szkodliwym firmom zdobywać punkty, a inwestorom – podążać za progresywną linią.
Oceny firm ESG często mierzą abstrakcyjne cele, które nie mają racjonalnego związku z rzeczywistą działalnością firm. (…) Firmy zdobywają punkty głównie za wykazanie zgodności z najnowszymi dogmatami DEI.
– uważa Jonathan Berry, partner zarządzający Boyden Gray & Associates, który w zeszłym roku pozwał NASDAQ w związku z wymaganiami dotyczącymi różnorodności dla zarządów spółek.
Wątpliwa społeczna odpowiedzialność
Papierosy są główną przyczyną możliwych do uniknięcia zgonów w USA. Z ich powodu umiera więcej ludzi niż łącznie przez alkohol, nielegalne narkotyki i wypadki samochodowe. Na dodatek łańcuch dostaw obarczony jest całą masą grzechów środowiskowych. Już sam ślad węglowy przemysłu jest znaczny, a do tego e-papierosy, sprzedawane jako mniej szkodliwa alternatywa dla tytoniu nie ulegają biodegradacji. Uprawa tytoniu, która ma miejsce głównie w krajach rozwijających się powoduje wylesianie i erozję gleby. Pracownicy tytoniowi są narażeni na toksyczne chemikalia, w tym wysokie dawki nikotyny, co może prowadzić do hospitalizacji.
Ale oceny ESG często maskują te efekty. Niektóre wyniki, w tym S&P Global, zaznaczają drobnym drukiem, że są specyficzne dla poszczególnych sektorów, co oznacza, że firmy podlegają różnym standardom w zależności od branży. Niezwykle „zielony” gigant tytoniowy mógłby uzyskać lepszy wynik niż producent samochodów elektrycznych z zarządem składającym się wyłącznie z mężczyzn, a korporacje mogą zdobywać punkty po prostu ustalając cele w zakresie redukcji zużycia wody lub korzystając z „różnych” dostawców.
Być może dlatego firma Philip Morris International w swoim raporcie ESG z 2022 r. chwaliła się „wzmocnieniem pozycji” kobiet uprawiających tytoń. „Kobiety zajmujące się uprawą tytoniu często napotykają bariery strukturalne i kulturowe” – wyjaśnia raport. „Na całym świecie mniej niż 15 procent gruntów rolnych należy do kobiet”.
Tego rodzaju retoryka przenika raporty ESG firm Big Tobacco, dokumenty skierowane do inwestorów poszukujących etycznego portfela. Imperial Brands zachwala swoje szkolenia na temat „mikroagresji” i 40-procentowy udział kobiet w zarządzie. Philip Morris International i British American Tobacco promują swoje wyniki w indeksie równości płci Bloomberga. Tesla nie bierze w nim udziału.
Oprac: KŚ / Źródło: The Washington Free Beacon