Apel do Andrzeja Dudy: „Prezydencie, nie dopuść do pogłębienia zapaści systemu zdrowia”
Niekonstytucyjna, niesprawiedliwa i szkodliwa – tak Polska Sieć Ekonomii wraz z naukowcami i związkowcami ocenia przyjętą przez Sejm nowelizację ustawy o świadczeniach zdrowotnych. W liście do władz państwa ostrzegają przed wydłużeniem kolejek i pogłębieniem nierówności w dostępie do opieki medycznej.
Zobacz też: Czy rząd zagłodzi służbę zdrowia? Naczelna Izba Lekarska żąda zdecydowanych działań
Grozi nam katastrofa?
Polska Sieć Ekonomii wraz z przedstawicielami świata nauki, związków zawodowych i organizacji obywatelskich wystosowała list otwarty do Prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz Marszałkini Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Sygnatariusze wzywają najwyższe władze państwa do zablokowania nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, przyjętej przez Sejm 4 kwietnia bieżącego roku. Ich zdaniem nowe przepisy są niekonstytucyjne i przyniosą katastrofalne skutki dla systemu ochrony zdrowia oraz rynku pracy w Polsce.
W liście otwartym, datowanym na 9 kwietnia 2025 roku, autorzy wskazują, że obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców narusza fundamentalne zasady Konstytucji RP.
Ustawa ta jest niezgodna z Konstytucją i elementarnym poczuciem sprawiedliwości społecznej oraz stanowi zagrożenie dla polskiego systemu ochrony zdrowia
– piszą sygnatariusze, powołując się na art. 2 Konstytucji, który mówi o urzeczywistnianiu zasad sprawiedliwości społecznej, oraz art. 68 ust. 2, gwarantujący równy dostęp do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Ich zdaniem nowe prawo faworyzuje najlepiej zarabiających, a nie – jak deklaruje rząd – mikroprzedsiębiorców, co prowadzi do dalszego pogłębienia nierówności społecznych.
Wady nowych przepisów
PLSE i współautorzy listu wyliczają konkretne zagrożenia wynikające z nowelizacji. Po pierwsze, wbrew rządowym zapewnieniom, zmiana przynosi największe korzyści osobom o wysokich dochodach.
Samozatrudnieni o przychodach do 5 tys. zł zyskają mniej niż 150 zł miesięcznie, z kolei zarabiający 30 tys. zł zyskają ok. 920-1550 zł (w zależności od formy opodatkowania)
– wskazują autorzy, podkreślając, że ustawa nie spełnia swojego podstawowego celu.
Po drugie, nowe przepisy mogą nasilić zjawisko fikcyjnego samozatrudnienia, co zwiększy ubytek w dochodach Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) znacznie powyżej szacowanych 6 miliardów złotych.
Kolejnym problemem jest destabilizacja rynku pracy i pogłębienie kryzysu demograficznego.
Wzrost fikcyjnego samozatrudnienia oznacza destabilizację wielu gospodarstw domowych, których żywiciele nie będą mogli korzystać z dobrodziejstw prawa pracy
– alarmują sygnatariusze. Szczególnie narażone mają być młode kobiety, dla których brak umowy o pracę oznacza utratę bezpieczeństwa finansowego w ciąży i podczas urlopu macierzyńskiego. To, jak twierdzą, dodatkowo pogorszy i tak trudną sytuację demograficzną Polski.
Pogłębiająca się zapaść systemu zdrowia
Nowelizacja uderza również w i tak już osłabiony system ochrony zdrowia. Deficyt NFZ wynosi obecnie około 22 miliardów złotych, a nowe przepisy mogą go jeszcze powiększyć.
Nawet jeśli ubytek spowodowany tą ustawą w wysokości co najmniej 6 mld zł skompensowany zostanie z budżetu państwa, zmiana utrudni władzom publicznym zapewnianie obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych
– czytamy w liście. Efektem będzie wydłużenie kolejek do lekarzy i wypychanie pacjentów do prywatnego sektora medycznego, co najbardziej dotknie najmniej zamożnych.
Autorzy ostrzegają także przed dalszą komercjalizacją systemu zdrowia, która – jak przypominają – była sprzeczna z dziedzictwem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Ludzkie zdrowie, pacjent, to nie jest towar taki jak samochód czy meble – cytują jego słowa z 2008 roku, gdy zawetował on ustawę komercjalizującą szpitale. Ich zdaniem obecna nowelizacja prowadzi do prywatyzacji zysków i uspołecznienia strat, co jeszcze bardziej zwiększy nierówności w dostępie do usług medycznych
– już teraz jedne z najwyższych w Unii Europejskiej.
Apel do Prezydenta i Senatu
Sygnatariusze listu (ich pełna lista znajduje się TUTAJ) wzywają Senat do odrzucenia nowelizacji w całości. Jeśli jednak izba wyższa przyjmie ustawę, ostateczna decyzja spoczywać będzie na Prezydencie Andrzeju Dudzie.
Żadne poglądy ani etyka nie usprawiedliwiają sytuacji, w której pracownicy zarabiający pensję minimalną składają się na nowe przywileje podatkowe dla osób z pensjami dyrektorskimi
– piszą autorzy, podkreślając, że na zmianach stracą zarówno biedniejsi, jak i bogatsi obywatele, zmuszeni do korzystania z coraz bardziej komercyjnego systemu zdrowia.