Flaga USA, monety i wykres finansowy, kalkulator.

Zaciskanie pasa zamiast złotej ery. Trump zmienia retorykę

07.05.2025
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 2 minut/y

Prezydent Donald Trump, który w kampanii wyborczej obiecywał „złoty wiek” i niespotykany dobrobyt, zmienia narrację. W obliczu nadchodzących skutków wprowadzanych ceł mówi o konieczności wyrzeczeń i „okresie przejściowym”. Eksperci i krytycy wskazują, że taki przekaz może nie znaleźć zrozumienia wśród Amerykanów, którzy wybrali Trumpa, oczekując poprawy sytuacji gospodarczej.

Zaciskanie amerykańskiego pasa

Podczas wiecu w Grand Rapids w stanie Michigan Trump zapowiadał:

Wasze pensje będą wyższe, ulice bezpieczniejsze i czystsze, wasze społeczności bogatsze, a przyszłość jako Amerykanów będzie lepsza niż kiedykolwiek, gdy obejmę urząd. […] To będzie złoty wiek Ameryki

Jednak w ostatnich tygodniach prezydent USA i jego administracja zaczęli ostrzegać przed koniecznością ograniczeń. W programie „Meet the Press” Trump stwierdził:

To jest okres przejściowy. Myślę, że poradzimy sobie fantastycznie.

Odnosząc się do konsumentów, dodał: „Mówię tylko, że nie muszą mieć 30 lalek. Mogą mieć trzy. Nie muszą mieć 250 ołówków. Mogą mieć pięć.”

Taka retoryka odbiega od optymistycznego tonu amerykańskiej polityki, znanego z haseł takich jak „kurczak w każdym garnku” Herberta Hoovera czy „poranek w Ameryce” Ronalda Reagana.

Marc Short, były doradca wiceprezydenta Mike’a Pence’a, ocenia:

Nie sądzę, by to dobrze rezonowało. […] To szczególnie trudne optycznie, gdy prezydent zarabia miliard dolarów na kryptowalutach, prosząc Amerykanów o ograniczenie zabawek i produktów dla dzieci. To wydaje mi się rozbieżnością

Tanio już było

Cła, które Trump nazwał swoim „ulubionym słowem”, miały według niego pobudzić amerykański przemysł, podnieść płace i obniżyć podatki. Jednak ekonomiści, jak Jared Bernstein, były przewodniczący Rady Doradców Ekonomicznych Joe Bidena, ostrzegają, że mogą one nie przynieść obiecywanych korzyści, a wręcz wywołać inflację i bezrobocie.

Administracja Trumpa podkreśla, że Amerykanie już odczuwają ulgę gospodarczą, a ceny spadają lub pozostają stabilne. Jednak ostatnie dane wskazują, że gospodarka USA zanotowała najgorszy kwartał od trzech lat, a giełda jest niestabilna.

6 kwietnia Trump mówił na pokładzie Air Force One:

Ostatecznie [Ameryka] będzie najbardziej dominującym krajem gospodarczo na świecie. […] Ale czasami trzeba wziąć lekarstwo, by coś naprawić.

Chcecie jajek? Hodujcie kury

Niektórzy urzędnicy idą dalej. Sekretarz rolnictwa Brooke Rollins zasugerowała, by w odpowiedzi na wysokie ceny jaj… Amerykanie hodowali kury na podwórkach.

Sekretarz handlu Howard Lutnick stwierdził, że recesja może być „warta” długoterminowego dobrobytu. Z kolei sekretarz skarbu Scott Bessent powiedział:

Dostęp do tanich towarów nie jest esencją amerykańskiego snu. Amerykański sen opiera się na koncepcji, że każdy obywatel może osiągnąć dobrobyt, mobilność społeczną i bezpieczeństwo ekonomiczne.

Sondaże pokazują, że Amerykanie szybko tracą entuzjazm dla polityki gospodarczej Trumpa. Według badania Washington Post-ABC News-Ipsos z kwietnia, niemal 2 na 3 Amerykanów nie popiera jego podejścia do ceł, a ponad 6 na 10 ocenia negatywnie jego zarządzanie gospodarką. Krytycy, jak były kongresman Justin Amash, porównują przekaz Trumpa do retoryki komunistycznych liderów, ironizując, że Republikanie przeszli od walki z socjalizmem do „reorganizacji gospodarki” i wezwań do poświęceń dla „chwały narodu”.

Trump, porównując USA do „wielkiego, pięknego domu handlowego”, którego jest właścicielem, podkreśla swoją bezpośrednią kontrolę nad gospodarką.

Na zlecenie Amerykanów posiadam ten sklep i ustalam ceny

– powiedział w rozmowie z „Time”. Jednak w obliczu rosnących obaw o inflację i recesję jego wezwania do wyrzeczeń mogą okazać się politycznie ryzykowne, zwłaszcza wśród wyborców oczekujących szybkiej poprawy życia.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA