USA: Wydrukuj sobie broń, oddaj ją policji i odbierz pieniądze. Rekordzista zarobił 21 tysięcy dolarów
Program skupu broni funkcjonuje obecnie w kilku amerykańskich stanach. Jego celem jest zmniejszenie ilości broni w rękach obywateli – także tej nieznanego pochodzenia. Jak się okazuje, technologia druku 3D pozwala zarobić na tym programie naprawdę duże pieniądze. Jeden Amerykanin zdobył w taki sposób 21 tysięcy dolarów.
Głównym celem programu jest zmniejszenie liczby broni sprzedawanej nielegalnie – obywatele mogą ją oddać bez ryzyka ścigania. Najczęściej nabywcą broni jest policja.
Jak się okazuje, sprytni Amerykanie wykorzystują ten program wraz z technologią druku 3D do zarabiania pieniędzy. Oddają bowiem broń – pistolety, karabiny i strzelby (niekoniecznie w pełni funkcjonalne), które sami wcześniej wydrukowali.
Tylko w tym roku takie zdarzenia miały miejsce w kilku miastach w Stanach Zjednoczonych – Filadelfii, Raleigh, Michigan, Northampton, Livermore, czy Oakland.
W sierpniu tego roku głośno było o mężczyźnie z Houston w Teksasie, który zarobił w ten sposób ponad 3000 dolarów. Oddał policji 62 sztuki broni palnej wydrukowanej w technologii druku 3D.
Daleko mu jednak do rekordzisty – mieszkańca miasta Utica (stan Nowy Jork) który sprzedał ponad 110 sztuk broni krótkiej. W zamian otrzymał 21 tysięcy dolarów.
Jak mężczyzna zdradził mediom, wejście w ten „biznes” nie jest specjalnie drogie. Do produkcji broni użył drukarki 3D, którą kupił za 200 dolarów. To w niej wydrukował części, z których następnie złożył broń. Wszystko z myślą o tym, by oddać ją policji.
Pomysłowy „drukarz” podkreślił, że jego działanie miało na celu nie tylko przynieść mu zarobek, ale także wykazać absurdalność programu odkupu broni. Nie tylko nie działa, ale wręcz nakręca popyt na drukowaną broń. Ludzie produkują ją we własnych domach po to tylko, by sprzedać ją policji. Ilość broni w rękach Amerykanów nie spada przez to ani trochę.
MD/źródło: 3dprint.com