Kosmiczne ceny insuliny. 100 dolarów za jednostkę

18.01.2022
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 3 minut/y

Przeciętny koszt jednostki insuliny w Kanadzie wynosi równowartość 12 dolarów, w sąsiednim USA jest to prawie 100 dolarów. Winę za to ponoszą przestarzałe przepisy i politycy, którzy nie chcą ich zmienić.

Cukrzyca jest jedną z najbardziej powszechnych, kosztownych a zarazem śmiertelnych chorób w Stanach Zjednoczonych. Cierpi na nią co 11 Amerykanin – w sumie ponad 30 milionów ludzi. Blisko jedna czwarta z nich używa insuliny do radzenia sobie z objawami i zapobiegania zagrażającym życiu powikłaniom.

Średnia cena w Ameryce dla wszystkich rodzajów insuliny jest ponad dziesięciokrotnie wyższa niż średnia dla wszystkich innych krajów razem. Najbliżej przeciętnej ceny insuliny w USA, która wynosi 98,70 USD, jest Chile, gdzie wynosi ona 21,48 USD – a więc niemal 5-krotnie mniej.

Te różnice są jeszcze wyraźniejsze w przypadku szybko działającej insuliny, która stanowi około jednej trzeciej rynku w USA. Jej średnia cena w innych krajach wynosi nieco ponad 8 dolarów. W Ameryce jest to aż 119 dolarów.

To nie tak, że pewnego dnia możesz po prostu przestać brać insulinę. Naprawdę musisz podporządkować jej swoje życie, mówić sobie: OK, to jest mój priorytet nr 1, muszę zdobyć ten mały długopis z płynem, aby móc żyć

– powiedziała Mila Clarke Buckley, amerykanka prowadząca bloga dla diabetyków, w rozmowie z think tankiem RAND Corporation.

Należy podkreślić, że w latach 2012-2016 wydatki na insulinę w przypadku osób posiadających ubezpieczenie zdrowotne opłacane przez pracodawcę jeszcze się podwoiły.

Producenci leków konkurują o swoje interesy, oferując hojne rabaty, ale ustalają bardzo wysokie ceny początkowe. Nawet gdyby te rabaty obniżyły cenę o 50 procent, Amerykanie nadal płaciliby za insulinę kilka razy więcej niż ludzie w innych krajach.

Z czego wynikają tak wysokie ceny?

Nie ma jednej insuliny, jest to nie tyle jedne produkt, co bardziej klasa leków biologicznych, które są najczęściej bardzo drogie, zarówno w produkcji jak i transporcie i przechowywaniu.

Horrendalnie wysokie ceny w USA wynikają ze sposobu licencjonowania produktów farmaceutycznych. Normy nie zostały też zmienione od lat 80.

Jak zaś działa amerykański rynek farmaceutyczny?

Każdy lek musi złożyć wniosek do Food and Drug Administration o wprowadzenie go do obrotu w USA. W przypadku nowych leków proces ten jest czasochłonny i kosztowny. Z tego też powodu producent leku ma przyznawany okres wyłączności (zwykle jest to ok. 8 lat), dzięki któremu ma odzyskać wysokie koszty wprowadzenia nowego leku na rynek.

Gdy mija okres wyłączności to każda inna firma może ubiegać się o zgodę na sprzedaż leku generycznego w USA.

Zatwierdzenie go kosztuje znacznie mniej i nie wymaga tak wiele czasu – nie trzeba już wykazywać bezpieczeństwa i skuteczności leku bazowego. Należy jedynie wykazać, że jest to jego farmaceutyczny odpowiednik.

RAND Corporation

W rezultacie, wkrótce po tym jak mija okres wyłączności, powstają leki generyczne, które są stosunkowo niedrogie (w USA są nawet znacznie tańsze niż w innych krajach rozwiniętych). Nie dotyczy to jednak insuliny.

Wytwarzanie leku generycznego dla insuliny wymaga szczegółowej wiedzy o tym, jak ta insulina została wyprodukowana.

Te informacje są jednak są objęte tajemnicą handlową – co oznacza, że każda firma która by je wykorzystała, zostałaby pozwana. Inżynieria odwrotna to natomiast proces wybitnie pracochłonny.

Insulina co raz lepsza. I co raz droższa

Każda kolejna wersja insuliny przynosi dużą poprawę dla diabetyków w porównaniu z poprzednimi. Są coraz skuteczniejsze, trwalsze i prostsze w podawaniu.

Są jednak zarazem co raz droższe, gdyż w związku z bardzo surowymi normami biorównoważności w USA, niezmienianymi od dziesięcioleci, bardzo trudne jest stworzenie leku generycznego.

Powoduje to mniejszą konkurencję na rynku, a w konsekwencji wyższe ceny.

Samo FDA nie może jednak nic z tym zrobić, potrzeba bowiem zmian legislacyjnych. Politycy jednak nic z tym nie robią, niektórzy z przyczyn ideowych – postrzegają to bowiem jako deregulację.

Sytuacja polskich diabetyków

Chorzy na cukrzyce w Polsce zdają się być w lepszej sytuacji, niż Amerykanie. Zarówno insulina, paski do glukometrów jak i igły do penów są refundowane.

W Polsce za jednostkę insuliny (5 wkł. po 3ml) należy dopłacić przeciętnie ok. 40 zł. Cena większości preparatów spadła względem zeszłego roku, ale należy też zaznaczyć, że niektóre zniknęły z listy refundowanych leków.

Wcześniej pisaliśmy także o polskich naukowcach z AGH, którzy stworzyli diabetomat, urządzenie umożliwiające bezinwazyjne mierzenie poziomu glokuzy we krwi.

MD

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA