Sankcje wstrząsnęły rosyjską gospodarką. Giełda zamknięta do odwołania
Wartość rubla w porównaniu do dolara jest najniższa w historii. Moskiewska giełda będzie zamknięta aż do „odwołania”, a stopy procentowe podniesiono aż do 20 proc. Niestety, słabnie także złotówka.
W poniedziałek Putin zadecydował o zamknięciu moskiewskiej giełdy aż do odwołania. To odpowiedź na sankcje wymierzone w Rosję i ich bolesne konsekwencje.
Na londyńskiej giełdzie nurkują natomiast akcje Gazpromu i Sbierbanku. Ten pierwszy zaliczył kolejny spadek, po zeszłotygodniowym 31 proc. – tym razem aż o 57 proc. Natomiast największy rosyjski bank w Londynie spadł aż o 71 proc. W ubiegłym tygodniu było to 69 proc. W złej sytuacji jest także Łukoi – spadek o 55 proc. (o 40 proc. w ubiegłym tygodniu).
Według danych FactSet tuż przed północą w Nowym Jorku rubel spadł w stosunku do dolara o ponad 25 proc., według danych FactSet. W poniedziałek rano za dolara trzeba było zapłacić 107 rubli. To aż o 30 proc. więcej niż w piątek.
Tak słaby rubel nie był jeszcze nigdy wcześniej. To także jeden z największych w historii spadków wartości waluty dużego państwa w ciągu jednego dnia.
W odpowiedzi Bank Rosji skokowo podniósł stopy procentowe z 9,5 do 20 proc.
Słabnie także złotówka
Złoty stracił na wartości do euro około 1,3 proc., a względem dolara ponad 2 proc. Euro kosztuje 4,71 zł, a dolar już prawie 4,22 zł. To bezpośredni efekt wywołanych przez sankcje turbulencji.
Ważne, że w obliczu tak dotkliwych sankcji oraz potencjału do dalszej eskalacji militarnej (postawienie w stan gotowości rosyjskiego arsenału jądrowego), złoty nie przebija na razie maksimów z czwartku (okolice 4,72 za euro)
– zwracają uwagę ekonomiści mBanku w swoim poniedziałkowym raporcie.
Jak jednak podkreślają, zachodnie sankcje na Rosję powinny pomóc złotówce:
Aktywne włączenie się Europy do sankcji oraz przeniesienie ciężaru ich eskalacji z flanki wschodniej do Europy zachodniej (i kluczowe: Niemiec) powinno zmniejszać regionalne ryzyko walutowe (zwiększenie potencjału militarnego Europy, zwiększenie determinacji NATO)
– dodają.
Według ekonomistów Pekao SA notowania złotego będą pod silnym wpływem tego, co się będzie działo na światowych rynkach. Według nich kurs złotego powinien się mieścić w przedziale 4,60-4,70 zł za euro.
Ropa i gaz w górę
Znacznie podrożały surowce. Baryłka europejskiej ropy Brent znów kosztuje około 100 dolarów. O 20 proc. wyższe są również holenderskie kontrakty na gaz. To skutek odcięcia Rosji od SWIFT i obaw rynku związanych z możliwością zakręcenia przez Rosję kurków z gazem i ropą. Import gazu ze Wschodu to wciąż około 40 proc. europejskiego zapotrzebowania.
MD