Sądowa batalia przeciwko Facebookowi. Konfederacja już odniosła pierwszy sukces
W trakcie konferencji prasowej Konfederacja, której profile na Facebooku zostały kilkukrotnie usunięte przez administrację tego portalu, poinformowała o pierwszym sukcesie w postępowaniu sądowym przeciwko platformie. Jeśli państwo polskie wyegzekwuje decyzje sądu, to Facebook nie będzie mógł dłużej ograniczać Konfederacji dostępu do swojej platformy.
Po raz pierwszy profil Konfederacji został usunięty 5 stycznia tego roku. Wówczas był obserwowany przez ponad 670 tysięcy osób. Bezpośrednio po tym zdarzeniu założone zostało nowe konto, mające reprezentować koło poselskie konfederatów. Także i ono zostało błyskawicznie usunięte przez administrację Facebooka.
Do trzeciej próby konfederaci postanowili podejść w inny sposób. Nauczeni, że administratorzy Facebooka są najwyraźniej uczuleni na samą nazwę ich ugrupowania, nowy profil nazwali „Partia, której nazwy nie wolno wymawiać„. Pomimo nazwy w żaden sposób nie kojarzącej się z Konfederacją szybko zdobył on wielu obserwujących.
Żartobliwa formuła na niewiele jednak się zdała, bo po trzech dniach Facebook usunął także i ten profil.
Konfederacja przeciwko cenzurze
W odpowiedzi na te działania Facebooka, partia wystosowała oświadczenie, w którym podkreślono, że przez cały okres prowadzenia profilu administracja portalu ani razu nie nawiązała kontaktu w sprawie zastrzeżeń co do publikowanych materiałów i sposobu prowadzenia profilu. Wówczas zapowiedziany został także pozew przeciwko Facebookowi.
Ponadto już 2 dni po usunięciu pierwszego profilu Konfederacji zaprezentowano projekt ustawy o ochronie demokratycznej debaty publicznej w internecie. Partia domagała się zakazania platformom społecznościowym usuwania stron i treści prezentowanych przez partie polityczne, komitety wyborcze i koła poselskie.
Drugim celem ustawy miałoby być uniemożliwienie platformom manipulowania algorytmami i zasięgami. Zdaniem Konfederatów, problemem polskiej debaty publicznej jest to, że platformy społecznościowe w sposób dowolny, poza wszelką kontrolą decydują o tym, jaki jest poziom wyświetleń różnego rodzaju treści.
Pierwszy, kluczowy sukces
W trakcie konferencji prasowej przeprowadzonej w środę 3 sierpnia reprezentujący Konfederację pranwik Michał Wawer wraz z Jakubek Kuleszą, przewodniczący klubu poselskiego tej partii Jakub Kulesza poinformowali, że pozew został już przygotowany i w tym tygodniu złożony w sadzie.
Można uznać to za pierwszy, a zarazem kluczowym sukces tej formacji w batalii przeciwko Facebookowi. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał samego siebie za właściwy dla tej sprawy, pomimo tego, że pozwane spółki swoje siedziby mają w Irlandii i USA. Tymczasem od samego początku istniało zagrożenie, że zrobi wręcz przeciwnie i odeśle w tej sprawie Konfederatów za granicę.
Partia musiała pozwać dwie spółki – amerykańską i irlandzką, bowiem jak powiedzieli nam jej przedstawiciele, regulaminy Facebooka są tak niejasne, że nie wiadomo która spółka odpowiada za co.
Przez ostatnie miesiące przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczyło się przedprocesowe postępowanie zabezpieczające. Sąd wydał zarządzenie, że do czasu rozstrzygnięcia właściwego procesu Facebook ma zakaz ograniczania wyświetleń Konfederacji na portalu
– poinformował w trakcie konferencji prasowej Michał Wawer.
Już na tym etapie sąd uznał żądania Konfederacji za „uprawdopodobnione”. Był to warunek udzielenia zabezpieczenia.
W oczekiwaniu na egzekucję
Decyzja sądu umożliwia Konfederacji to, o co walczyła od samego początku – kontakt ze swoimi zwolennikami poprzez swój profil na Facebooku.
To jednak dopiero początek. Zdaniem konfederatów większe wyzwanie stanowić będzie wyegzekwowanie decyzji sądu:
To dla nas kluczowe orzeczenie, ale to dopiero pierwsza wygrana bitwa. My zrobimy wszystko, co możliwe, żeby egzekucja była skuteczna, natomiast główna rola spoczywa w rękach polskich sadów i polskich władz państwowych
Dodał również, że teraz państwo polskie musi pokazać czy jest w stanie wyegzekwować orzeczenie sądowe czy też egzekucja pozostanie nieskuteczna, a najgorsze co spotka Facebooka to grzywna.
Właściciel Facebooka – Meta, jest reprezentowana przez polski oddział White&Case – jednej z największych kancelarii na świecie. Posiada ona 45 biur w 31 krajach i zatrudnia na całym świecie ponad 2200 prawników.
Kamil Śliwiński