Czerwony samochód elektryczny, spadek zainteresowania.

Ogromne spadki Tesli. Panika wśród inwestorów

20.03.2025
Dorian
Czas czytania: < 1 minuta

Tesla notuje jeden z najgorszych okresów w swojej historii, a jej akcje spadają nieprzerwanie już ósmy tydzień z rzędu. Od grudniowego szczytu na poziomie 479,96 USD ich wartość zmniejszyła się o ponad 50%, co oznacza, że kapitalizacja rynkowa spółki skurczyła się o astronomiczne 700 miliardów dolarów. Dla Elona Muska, który przez lata budował wizerunek Tesli jako giganta nowoczesnej motoryzacji, to poważny cios – nie tylko finansowy, ale także wizerunkowy.

Głównym problemem Tesli jest coraz większa konkurencja, szczególnie na kluczowym rynku chińskim. Lokalne firmy, takie jak BYD, oferują pojazdy z nowoczesnymi bateriami, które pozwalają naładować samochód na 400 km w zaledwie pięć minut. W porównaniu z tym Tesla nie wygląda już tak innowacyjnie, a konsumenci zaczynają dostrzegać, że nie jest jedynym graczem na rynku aut elektrycznych. To powoduje, że marka traci nie tylko udział w rynku, ale i zaufanie inwestorów.

Sytuacji nie poprawiają prognozy analityków, które są coraz bardziej pesymistyczne. JPMorgan obniżył swoje oczekiwania sprzedażowe do 355 tysięcy pojazdów, co oznacza, że Tesla może nie osiągnąć założonych wyników na ten rok. Rynek reaguje nerwowo – inwestorzy pozbywają się akcji, a ich cena spada w dół jak lawina. To sygnał, że Tesla nie jest już tą samą firmą, która kiedyś wyznaczała trendy w motoryzacji.

Dodatkowym problemem jest sam Elon Musk, którego kontrowersyjne decyzje i polityczne zaangażowanie odbijają się na reputacji firmy. W Europie i Stanach Zjednoczonych rośnie sceptycyzm wobec jego działań, co nie pozostaje bez wpływu na postrzeganie Tesli jako marki przyszłości. Jeśli trend spadkowy się utrzyma, może to oznaczać, że złote lata Tesli dobiegają końca, a firma będzie musiała na nowo udowodnić swoją wartość na rynku.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA