Niemiecki sąd: Członkostwo w AfD może być powodem odebrania pozwolenia na broń
Sąd Administracyjny w Magdeburgu odrzucił pozwy członków Alternatywy dla Niemiec (AfD) przeciwko decyzji o odebraniu im pozwoleń na posiadanie broni. Wyrok, ogłoszony 25 marca, potwierdza stanowisko władz Saksonii-Anhalt, które uznały, że członkostwo w AfD, klasyfikowanej jako organizacja o charakterze skrajnie prawicowym, podważa wiarygodność w świetle przepisów prawa o broni.
Członkowie AfD nie mogą mieć broni?
Sprawa dotyczyła dwóch obecnych członków AfD oraz jednego byłego członka partii, którzy zaskarżyli decyzję o cofnięciu im pozwoleń na broń. Sąd uznał, że brak im wymaganej prawnie „niezawodności”, ponieważ są lub byli związani z AfD – partią, którą miejscowy Urząd Ochrony Konstytucji określa jako „potwierdzoną organizację ekstremistyczną”.
W uzasadnieniu stwierdzono, że AfD w Saksonii-Anhalt realizuje cele sprzeczne z konstytucyjnym porządkiem Niemiec, co automatycznie stawia pod znakiem zapytania wiarygodność jej członków w kontekście posiadania broni.
Kluczowym argumentem sądu było to, że przynależność do AfD sama w sobie stanowi wystarczającą przesłankę do uznania braku niezawodności. Aby uniknąć takiego wniosku, poszczególni członkowie musieliby aktywnie i konsekwentnie dystansować się od ekstremistycznych zachowań czy wypowiedzi innych działaczy partii, które kształtują jej publiczny wizerunek. W przypadku skarżących sąd nie dopatrzył się żadnych dowodów na takie działania.
Fakt, że powodowie od lat posiadali pozwolenia na broń i nie dopuścili się żadnych wykroczeń w tym zakresie, nie wystarcza, by uznać wyjątek od ogólnej zasady
– podkreślono w orzeczeniu.
Nagonka czy bezpieczeństwo?
Decyzja sądu ma szerszy kontekst. W Saksonii-Anhalt trwa obecnie weryfikacja wiarygodności członków AfD posiadających pozwolenia na broń. Według wcześniejszych danych władz, w regionie zarejestrowano 109 członków partii z takimi uprawnieniami. Proces ten wynika z klasyfikacji AfD jako „potwierdzonej organizacji skrajnie prawicowej” przez Urząd Ochrony Konstytucji, co daje organom administracyjnym podstawę do działań prewencyjnych. W ponad połowie przypadków wszczęto już postępowania o cofnięcie pozwoleń.
Przedstawiciele AfD krytykują wyrok jako przykład „politycznej nagonki” na partię i jej sympatyków, argumentując, że odbiera się prawa obywatelom wyłącznie na podstawie przynależności partyjnej. Z kolei politycy innych ugrupowań, jak Eva von Angern ze skrajnie lewicowej partii Die Linke, popierają decyzję, wskazując na zagrożenia płynące z posiadania broni przez osoby związane z organizacjami ekstremistycznymi.
Broń w rękach ekstremistów to realne ryzyko dla bezpieczeństwa publicznego
– stwierdziła von Angern w rozmowie z MDR.
Sprawa może mieć daleko idące konsekwencje nie tylko w Saksonii-Anhalt, ale i w innych landach, gdzie AfD również znajduje się pod obserwacją służb. Na razie nie wiadomo, czy skarżący zdecydują się na apelację, jednak wyrok z Magdeburga z pewnością stanie się punktem odniesienia w debacie o granicach praw obywatelskich i bezpieczeństwie państwa w obliczu rosnącego wpływu skrajnej prawicy.
Źródło: MDR.de