Niemcy kończą z zasiłkiem dla bezrobotnych. Zastąpią go „dochodem obywatelskim”
Obecny zasiłek Hartz IV pobiera w Niemczech ponad 5 milionów osób. Ma on jednak zostać zlikwidowany i zastąpiony tzw. dochodem obywatelskim. Szczegóły tego planu przedstawił federalny minister pracy Hubertus Heil z SPD.
Nieznana jest jednak jeszcze najistotniejsza informacja – czyli to, ile ma wynieść wysokość zasiłku. Nie ma co do tej kwestii zgody wśród koalicji rządzącej. Zieloni domagają się podniesienia zasiłku do 650 euro, tymczasem liberałowie, na czele z ministrem finansów Christianem Lindner są co do tego sceptyczni. Obecnie świadczenie wynosi 449 euro na osobę samotną i 404 na osobę pozostającą w związku.
Zgodnie z planem przez pierwsze dwa lata przyjmujący nowe świadczenie mieliby mieć możliwość pozostania w swoich domach lub mieszkaniach, nawet jeśli ich wielkość będzie przekraczać powierzchnię przewidzianą w przepisach.
Mają też móc posiadać majątek w wysokości do 60 tysięcy euro bez konieczności jego naruszania. Do tego każda z osób pozostających w gospodarstwie domowym będzie mogła dysponować majątkiem do 30 tysięcy euro. Po upływie dwóch lat wysokość majątku, który będzie można zatrzymać, wyniesie maksymalnie 15 tys. euro.
Sześć miesięcy zaufania
Plan ministra zakłada, że osoby poszukujące zatrudnienia będą mogły zawrzeć z urzędami pracy tzw. plan współpracy. Przez pierwsze pół roku ma obowiązywać „okres zaufania”. W tym czasie bezrobotnym nie będą groził żadne cięcia świadczeń, te jednak mają być możliwe, jeśli po minięciu tego okresu dana osoba nie zgłosi się do zaproponowanej pracy.
Zieloni chcą natomiast całkowitego zniesienia sankcji dla osób, które np. nie stawiają się na umówione wizyty w urzędzie
Plan zakłada także, że uczniowie, studenci i stażyści będą mogli dorobić 520 euro miesięcznie. Obecnie jest to 100 euro. Osoby pobierające świadczenia nie będą także musiały przyjmować każdej pracy, jeśli okaże się, że podwyższenie kwalifikacji będzie miało w ich przypadku więcej sensu.
Wiceprzewodnicząca Niemieckiego Związku Socjalnego, Ursula Engelen-Kefer, określiła plany ministra pracy dotyczące dochodu obywatelskiego jako jedynie krok pośredni. Jej zdaniem stawki powinny być znacznie wyższe:
Dotychczas były one dla poszkodowanych boleśnie niskie, zwłaszcza na tle drastycznych wzrostów cen. Zamiast standardowej stawki wynoszącej obecnie 449 euro, żądamy co najmniej 650 euro
– powiedziała Engel-Kefer.
Zmiany muszą jeszcze zostać przyjęte przez rząd.
Zobacz też: Niemcy. Podróż po całym kraju przez miesiąc za jedyne 9 euro skusiła miliony kierowców
MD