Najwyższy od 14 lat wzrost PKB w Polsce
Wbrew początkowym prognozom, wzrost PKB w 2021 dobije co najmniej do 5,5 proc. Będzie to tym samym najlepszy wynik od 2007 roku.
Parę miesięcy temu analitycy spierali się o to, czy wzrost PKB w 2021 roku przekroczy 5 proc.. Dziś jest to już pewne.
W poprzednim miesiącu cały szereg pozytywnych odczytów zaskoczył analityków. Aż o 12,1 proc. rok do roku urosła w listopadzie sprzedaż detaliczna. Prognoza wynosiła natomiast tylko 8,5 proc. Jeszcze bardziej, bo o 12,7 proc. r/r wzrosła produkcja budowlano montażowa – i to przy prognozach na poziomie 6 proc. To i tak jeszcze nic przy tym, jaki wzrost zaliczyła produkcja przemysłowa – aż 15,2 proc. (przy prognozach mówiących o 8,5 proc).
Wszystkie te wskaźniki skłoniły ekonomistów do korekty wzrostu PKB w 2021 roku. Analitycy PIE obstawiają, że wzrośnie on o 5,4 proc., przy czym jak sami zaznaczają, są aż nadto zachowawczy.
Tymczasem dziś (28.12) analitycy Pekao są już pewni, że wzrost gospodarczy wyniesie 5,5%, a tym samym będzie największy od 14 lat. W tym wieku wyższą dynamikę PKB odnotowano jedynie w latach 2006-2007. Jak piszą eksperci Pekao:
Za 2021 wzrost polskiego PKB z łatwością wyniesie 5,5% r/r (średniorocznie)
Pamiętając o wysokiej w tym roku inflacji, należy dodać, że cały czas mowa jest o realnym wzroście gospodarczym. Nominalny wzrost PKB (uwzględniający inflację) w 2021 roku będzie bowiem aż dwucyfrowy.
Wszystko to bardzo pozytywnie świadczy o kondycji polskiej gospodarki, należy jednak pamiętać, że tak dynamiczny wzrost gospodarczy jest przede wszystkim efektem bazy. W pandemicznym 2020 roku polskie PKB spadło realnie aż o 2,5 proc. Tym samym osiągnięcie tak dużej dynamiki jest prostsze, gdyż obecne wyniki porównujemy do czasów gdy nasza gospodarka była skrępowana ograniczeniami.
Szczególne wsparcie dla gospodarki stanowi silny wzrost przemysłu i konsumpcji. Wytwarzamy w Polsce wiele dóbr, na które popyt w czasie pandemii nie tylko nie spadł, a nawet wzrósł, jak np. AGD czy meble. Konsumpcja wzrosła dzięki dużym oszczędnościom zgromadzonym przez Polaków w 2020 roku, które wynikały z ograniczenia wydatków (szczególnie na usługi). Wsparcie zapewniły także tarcze antykryzysowe, które wpompowały w gospodarkę miliardy złotych.
KŚ/źródło: Obserwator Gospodarczy