Najwięksi posiadacze kryptowaluty Donalda Trumpa będą mogli zjeść z nim ekskluzywną kolację
Aukcja oferująca kolację z prezydentem Donaldem Trumpem i wycieczkę po Białym Domu dla największych posiadaczy kryptowaluty $TRUMP, promowanej przez rodzinę Trumpów, wywołała zarówno zainteresowanie, jak i falę krytyki, m.in. ze względu na zagrożenie zagranicznymi wpływami.
Kolacja z prezydentem USA
W zeszłym miesiącu Trump ogłosił, że czołowi nabywcy memecoina $TRUMP, będącego bardziej spekulacyjną nowinką niż tradycyjną walutą, otrzymają zaproszenie na ekskluzywną kolację na jednym z jego pól golfowych.
To najbardziej ekskluzywne zaproszenie na świecie
– zachwalał prezydent.
Największym inwestorom, czyli 25 osobom z największą liczbą coinów, zaoferowano dodatkowo prywatne przyjęcie z Trumpem i wycieczkę po Białym Domu. Ponadto czterech najhojniejszych otrzyma… zegarek sygnowany jego nazwiskiem, określony jako „najpiękniejszy zegarek wszech czasów”. Strona internetowa monety prowadzi ranking inwestorów, przypominający grę zręcznościową, co napędza rywalizację.
Aukcja wywołała szał zakupów $TRUMP na całym świecie, windując cenę monety.
Rodzina Trumpa odcina kupony
Rodzina Trumpów i ich partnerzy biznesowi, w tym wieloletni współpracownik prezydenta Bill Zanker, zarobili już ponad 1,3 miliona dolarów na opłatach transakcyjnych, a wartość ich puli 800 milionów coinów wzrosła teoretycznie o 4,1 miliarda dolarów od kwietnia, gdy pojawiły się plotki o promocji. Jednak dla większości z 764 tysięcy kupujących inwestycja przyniosła straty – cena monety gwałtownie spadała po debiucie w styczniu, wzbogacając głównie wczesnych inwestorów i rodzinę Trumpów, która pobiera prowizję przy każdej transakcji.
Kontrowersje nasiliły się, gdy ujawniono, że wielu kupujących to zagraniczni inwestorzy z Australii, Singapuru czy Meksyku. Niektórzy, jak meksykański przedsiębiorca Javier Selgas, otwarcie deklarują, że chcą wykorzystać kolację do lobbowania za obniżeniem ceł, co przyniosłoby korzyści ich firmom.
Choć amerykańskie prawo zabrania cudzoziemcom finansowania kampanii politycznych, zakup $TRUMP jest legalny, co rodzi pytania o potencjalne wpływy zagraniczne na prezydenta. Analizy blockchainu wskazują, że znaczna część transakcji odbywała się na zagranicznych platformach, takich jak Binance czy Bybit, niedostępnych dla Amerykanów.
Aukcja wywołała też polityczną burzę w Waszyngtonie. Sprzeciw wobec działań Trumpa zablokował ważną ustawę kryptowalutową w Kongresie, wywołując krytykę nawet wśród Republikanów. Demokraci nazywają proceder „wyglądającym na korupcję”, a byli regulatorzy rynku sugerują, że promocja monety może naruszać przepisy dotyczące papierów wartościowych. Administracja Trumpa ograniczyła jednak działania egzekucyjne w tej dziedzinie, co zmniejsza ryzyko dochodzeń.
Biały Dom odpiera zarzuty, twierdząc, że kolacja to „prywatne wydarzenie” w czasie osobistym prezydenta. Mimo to aukcja rzuca cień na przejrzystość działań Trumpów, podsycając debatę o etyce wykorzystywania urzędu do prywatnych zysków. Świat czeka, kto zasiądzie przy stole z prezydentem i jakie intencje będą nimi kierować.