Masowe porzucenie gotówki przez Szwedów spowodowało gwałtowny wzrost cyberprzestępczości
Oszustwa internetowe stały się w Szwecji prawdziwą plagą. Tylko w ubiegłym roku cyberprzestępcy ukradli w ten sposób 1,2 miliarda koron (czyli ok. 456 mln zł). Organy ścigania szacują, że wielkość szwedzkiej „gospodarki przestępczej” może sięgać nawet 2,5 proc. PKB kraju. Przestępcy oszukują nie tylko konsumentów, ale również szwedzkie państwo. Doszło nawet do takiego absurdu, że przy użyciu oficjalnego systemu podatkowego piorą pieniądze pochodzące z przestępstw, po czym na podstawie tych dochodów… przyjmują emeryturę.
Według badania banku centralnego do 2022 r. tylko 8 proc. Szwedów przyznało, że podczas ostatnich zakupów zapłaciło gotówką. Według MFW Szwecja, wraz z sąsiednią Norwegią, ma najniższą w Europie liczbę bankomatów na mieszkańca.
Przejście Szwecji na gotówkę elektroniczną rozpoczęło się po gwałtownym wzroście liczby napadów z bronią w ręku w latach 90. ubiegłego wieku. W 2001 roku swoję premierę miał system identyfikacji elektronicznej BankID, który pierwotnie miał służyć tylko klientom banków. Jednak jego zastosowanie gwałtownie wzrosło po 2005 r., gdy szwedzki urząd podatkowy przyjął go jako identyfikator w zeznaniach podatkowych, nadając jej oficjalną aprobatę rządu. Wprowadzenie BankID na telefony komórkowe w 2010 r. jeszcze bardziej zwiększyło popularność tej usługi. W ubiegłym roku miała ona aż 8,5 miliona użytkowników.
W ten sposób BankID stał się codzienną częścią życia w Szwecji. Z usługi wymagającej do uwierzytelnienia sześciocyfrowego kodu, odcisku palca lub skanu twarzy korzysta średnio dwa razy dziennie każdy dorosły Szwed. Obejmuje ona wszystko, od składania zeznań podatkowych po płacenie za bilety autobusowe. Działa podobnie do podpisu online.
I to właśnie powszechność BankID ma wpływ na podatność Szwecji na zagrożenia. System jest kontrolowany przez konsorcjum prywatnych pożyczkodawców, w tym Swedbank AB, SEB AB i Svenska Handelsbanken AB. W celu przeciwdziałania przestępczości cyfrowej, władze szwedzkie wywierają na banki presję, aby te zaostrzyły środki bezpieczeństwa.
W całym sektorze bankowym trwają intensywne prace, aby powstrzymać oszustów, ale policja, strona polityczna i branża telekomunikacyjna muszą wykonać swoją część pracy
– powiedział Björn Johansson, dyrektor ds. zapobiegania oszustwom w Swedbanku, cytowany przez portal Fortune.com
Emerytury dla… przestępców
BankID umożliwia oszukiwanie nie tylko konsumentów. Przyjęcie go przez agencje rządowe w celu ułatwienia zakładania firm w Szwecji, umożliwiło oszustom pranie pieniędzy poprzez prowadzenie fałszywych list płac w nieistniejących firmach. W ten sposób przestępcy mogą przekształcić dochody z oszustw i sprzedaży narkotyków w narzędzie umożliwiające m.in. uzyskanie kredytów bankowych czy wyciąganie pieniądzy z systemu opieki społecznej.
Oznacza to, że można czerpać zyski z przestępstw, po czym na podstawie tych dochodów otrzymywać emeryturę państwową
– tłumaczy Daniel Larson, starszy prokurator ds. przestępstw gospodarczych.
Według Szwedzkiej Krajowej Rady ds. Zapobiegania Przestępczości zgłoszone przypadki oszustw związanych z zasiłkami podwoiły się w ciągu ostatniej dekady, z nieco poniżej 9 tys. w 2014 r. do ponad 23 tys. w 2023 r.
Kamil Śliwiński/źródło: Fortune.com