Koniec z pompami ciepła. Polacy wybierają kotły i piece
Spadek popularności pomp ciepła w Polsce staje się coraz bardziej widoczny. Jeszcze w 2022 roku były one uznawane za jedno z najlepszych rozwiązań grzewczych, jednak w 2023 roku ich sprzedaż spadła o 40% w porównaniu do roku poprzedniego. Jak wynika z raportu opracowanego przez Minds & Roses, cytowanego przez Polską Izbę Gospodarczą Sprzedawców Węgla, zainteresowanie tymi urządzeniami zmniejszyło się z 36% do 20%.
Główną przyczyną tego trendu są rosnące ceny energii elektrycznej, które sprawiają, że użytkowanie pomp ciepła przestaje być tak opłacalne, jak jeszcze kilka lat temu.
Na znaczeniu zyskują natomiast bardziej tradycyjne rozwiązania, takie jak kotły gazowe i piece na biomasę. Według badań, zainteresowanie kotłami gazowymi wzrosło z 31% do 37%, natomiast w przypadku kotłów na biomasę z 10% do 15%. Dla wielu Polaków są one bardziej przewidywalnym i stabilnym źródłem ciepła, szczególnie w obliczu niepewności związanej z przyszłymi kosztami prądu.
Mimo wzrostu zainteresowania kotłami gazowymi, ich przyszłość w Unii Europejskiej jest niepewna. Komisja Europejska planuje bowiem wprowadzenie zakazu ich montażu w nowych budynkach od 2027 roku, a do 2040 roku ich użytkowanie może zostać całkowicie wyeliminowane. Oznacza to, że obecny trend może być jedynie przejściowy, a konsumenci w przyszłości będą musieli poszukać innych rozwiązań grzewczych.
Na spadek zaufania do pomp ciepła wpłynęły również problemy z niskiej jakości urządzeniami sprowadzanymi z Chin. Aż 26 importerów zostało przyłapanych na oferowaniu 66 modeli niespełniających deklarowanych norm, co wykazała kontrola przeprowadzona przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.