Łapówka - euro w kopercie

Kolejny skandal korupcyjny w Niemczech związany z wydawaniem pozwoleń na pobyt dla nielegalnych migrantów

13.03.2025
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 2 minut/y

Sześć osób zatrudnionych w monachijskim wydziale ds. cudzoziemców jest podejrzanych o przyjmowanie łapówek, fałszowanie dokumentów i nielegalne wydawanie pozwoleń na pobyt – donoszą niemieckie media.

To nie pierwsza taka sytuacja w ostatnim czasie. W lutym pisaliśmy o tym, jak niemieccy politycy brali łapówki od za wydawanie pozwoleń na pobyt dla nielegalnych migrantów.

Brali łapówki w zamian za pozwolenie na pobyt

We wtorek rano we wtorek policja wkroczyła do siedziby Kreisverwaltungsreferat (KVR, wydział odpowiadający za bezpieczeństwo i porządek) w Monachium, przeprowadzając nalot na wydział ds. cudzoziemców. Akcja była wynikiem podejrzeń o korupcję wśród pracowników urzędu, które zgłosił sam KVR po wykryciu nieprawidłowości w wewnętrznym śledztwie. W efekcie czterech pracowników wydziału ds. cudzoziemców oraz jedna pracownica biura obywatelskiego trafili do aresztu śledczego.

Prokuratura w Monachium prowadzi dochodzenie przeciwko sześciu osobom – pięciu obecnym pracownikom i jednej byłej pracownicy – podejrzewanym o poważne przestępstwa, w tym przyjmowanie łapówek, fałszowanie dokumentów i nielegalne wydawanie pozwoleń na pobyt. Śledztwo obejmuje okres od maja 2022 do stycznia 2024 roku.

Według wstępnych ustaleń, podejrzani mieli działać w zorganizowanej grupie, oferując decyzje administracyjne w zamian za pieniądze lub inne korzyści, takie jak luksusowe przedmioty. Przeszukano nie tylko pomieszczenia urzędu, ale także prywatne mieszkania podejrzanych, zabezpieczając przy tym dokumenty, które obecnie analizują śledczy.

„Otwarte Monachium”

Sprawa wywołała wstrząs w monachijskim urzędzie i wśród lokalnych polityków. Szefowa KVR, Hanna Sammuller-Gradl z partii Zielonych, która kieruje urzędem od lipca 2022 roku, podkreśliła, że to dzięki wzmocnionym procedurom kontroli wewnętrznych udało się ujawnić nieprawidłowości.

W KVR obowiązuje zasada zero tolerancji dla korupcji. Współpracujemy w pełni z organami ścigania

– oświadczyła. Urząd przekazał prokuraturze obszerne materiały, a dochodzenie ma wyjaśnić pełen zakres domniemanych przestępstw.

Skandal rzuca cień na wizerunek monachijskiego urzędu, zwłaszcza w kontekście polityki migracyjnej, którą Monachium pod rządami Zielonych promuje jako otwartą i przyjazną. Podejrzenia o „azyl za pieniądze” mogą wpłynąć na publiczne zaufanie do instytucji odpowiedzialnych za procedury azylowe i administracyjne. Śledztwo wciąż trwa, a jego wyniki mogą mieć daleko idące konsekwencje zarówno dla urzędu, jak i dla lokalnej polityki.

Źródło: Merkur.de

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA