Karpacz: Czy energia jądrowa stanowi najlepsze wsparcie dla źródeł odnawialnych?

13.09.2022
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 6 minut/y

Dążąc do osiągnięcia neutralności klimatycznej Polacy nie zamierzają ograniczać się do wykorzystywania wyłącznie OZE. Docelowo, w polskim miksie energetycznym znaleźć ma się także energia jądrowa. O tym właśnie rozmawiano w trakcie jednego z paneli na XXXI Forum Ekonomicznym w Karpaczu.

W dyskusji „Energia jądrowa: najlepsze wsparcie dla źródeł odnawialnych?” udział wzięli: prof. Tadeusz Lesiak (dyrektor naczelny Instytutu Fizyki Jądrowej im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk), Jarosław Dybowski (dyrektor wykonawczy ds energetyki PKN Orlen) oraz trzech gości z zagranicy.

Tymi ostatnimi byli: Philippe Crouzet (pełnomocnik ds. Cywilnej Współpracy Jądrowej z Polską z francuskiego ministerstwa Europy i Spraw Zagranicznych), Jon Ball (Executive Vice President z GE Hitachi Nuclear Energy) oraz Malcolm Grimston (starszy ekspert ds. energii nuklearnej z Imperial College London).

GE Hitachi to amerykańska firma dysponująca technologią SMR – małych reaktorów jądrowych, których budowę w Polsce planuje PKN Orlen i Synthos Green Energy. Obecność reprezentanta francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych ma z kolei o tyle duże znaczenie, że Polska rozważa wykorzystanie u siebie technologii jądrowej właśnie z tego kraju. Konkurentami Francji w tym zakresie są jednak także USA i Korea Południowa.

OZE to za mało

Philippe Crouzet podkreślił, że zarówno Francja jak i Polska dysponują dużym potencjałem dla wykorzystywania OZE, nie jest on jednak w pełni wystarczający – dlatego potrzebna jest także technologia jądrowa. Jego zdaniem błędem byłoby skupienie się na wyłącznie jednym źródle energii. Należy łączyć ze sobą odnawialne i atomowe źródła energii, zwłaszcza biorąc pod uwagę dążenia do dekarbonizacji.

Francuz zwrócił uwagę, że do 2050 roku Francja będzie potrzebować aż 20 proc. energii więcej niż obecnie – a do tego odejdzie od węgla. Nie można stawiać na „ekstremalne” rozwiązania, jakim jest oparcie energetyki wyłącznie na jednym rodzaju źródła. Dlatego jego zdaniem jedynym potencjalnym wsparciem dla odnawialnych źródeł energii jest atom.

Philippe Crouzet, pełnomocnik ds. Cywilnej Współpracy Jądrowej z Polską z francuskiego ministerstwa Europy i Spraw Zagranicznych

Technologia jutra

Prof. Tadeusz Lesiak podkreślił, że technologia atomowa jest dziś całkowicie bezpieczna. Tragedie z przeszłości – jak Czarnobyl czy Fukushima wyśrubowały normy bezpieczeństwa. Aktualnie wykorzystuje się tzw. pasywne systemy bezpieczeństwa, które oparte są o prawa przyrody. Tymczasem w przeszłości katastrofy były związane z utratą zasilania.

Co więcej, obecne technologie zabezpieczają elektrownie nawet przed atakami rakietowymi. Ze względu na rozproszenie infrastruktury nie dotyczy ich też zagrożenie terrorystyczne.

Zdaniem Lesiaka, biorąc pod uwagę kwestie bezpieczeństwa, w Polsce należy budować elektrownie atomowe oparte o sprawdzone technologie. Polska nie powinna wychodzić przed szereg, a nowe technologie potrzebują czasu na wdrożenie.

Jon Ball wyraźnie zaznaczył, że GE Hitachi stawia na SMR:

Wierzymy, że przyszłość atomu to małe reaktory jądrowe.

SMR mają być oparte o sprawdzoną technologię i dekady doświadczenia, co pozwoliło na uproszczenie konstrukcji i szybszą budowę. Technologia SMR ma być także bardzo elastyczna i umożliwiać produkcję energii dla różnych celów.

Pierwsze SMR mają zostać ukończone w 2028 roku w Kanadzie. GE Hitachi współpracuje także z Synthos Green Energy i PKN Orlen. Ball przekonywał również, że SMR to najbezpieczniejsza konstrukcja jego firmy, oparta o pasywne chłodzenie. Katastrofa, jak ta z Fukushimy, ma być niemożliwa.

Malcom Grimston nie zgodził się z określaniem elektrowni wiatrowych i słonecznych mianem w pełni odnawialnych źródeł energii, uzasadniając to tym, że do ich eksploatacji również potrzeba surowców – jak miedź czy plastik.

Krytycznie wypowiadał się także o ciągłym podkreślaniu kwestii bezpieczeństwa w kontekście energetyki atomowej. Jego zdaniem nikt nie mówi tyle o bezpieczeństwie, co przemysł elektrowni jądrowych:

Najbardziej niebezpieczne elektrownie atomowe to te, których nie zbudowaliśmy albo które zamknęliśmy za wcześnie.

Grimson stwierdził ponadto, że sama energetyka jądrowa pozwala na dywersyfikację, gdyż dzięki uranowi możemy pozyskiwać energię na wiele sposobów i nie jesteśmy skazani na jeden typ źródła.

Malcolm Grimston, starszy ekspert ds. energii nuklearnej z Imperial College London.

Atomowe plany Orlenu:

Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy ds. energetyki PKN Orlen, przedstawił wizję polskiego koncernu na następne dziesięciolecia:

Rok 2050, na tyle, na ile jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić, to energetyka jądrowa i źródła odnawialne. Ale do tego czeka nas długa droga i to co dzisiaj musimy zrobić, to przede wszystkim zrestrukturyzować cały sektor energetyczny. Ta energetyka jaką mamy dziś, będzie się powoli zmieniać, będzie się przekształcać, będzie dochodzić do tego modelu przyszłościowego, do którego ja dodałbym tutaj jeszcze bardzo duże znaczenie wodoru, a także paliw syntetycznych. A do produkcji wodoru potrzebujemy energii.

Długoterminowa strategia Orlenu zakłada ostateczne oparcie energetyki o elektrownie jądrowe i OZE, w szczególności o morską energetykę wiatrową. W międzyczasie paliwo przejściowe ma stanowić gaz, ale jego znaczenie ma maleć z roku na rok. Bloki węglowe mają zostać zastąpione przede wszystkim przez energetykę jądrową.

Jeśli chodzi o tą ostatnią, to PKN Orlen zdecydował się na technologię BWRX. Taki wybór spowodowany jest kilkoma czynnikami:

Z perspektywy komercyjnej muszą być to też technologie bankowalne. Nie mogą być to technologie zbyt nowe, bowiem nie mamy historii energetyki jądrowej w Polsce. Wprowadzanie nowej technologii byłoby obarczone długim okresem wprowadzania jej i wysokimi kosztami realizacji ze względu na związane z nimi ryzyka

– tłumaczył Dybowski.

Orlen wybrał technologię BWRX, gdyż nie ma wystarczających środków finansowych i wystarczającej ilości czasu, na budowę dużych bloków. Technologia SMR w postaci BWRX 300 ma sprawić, że Orlen zmieści się zarówno w harmonogramie, jak i w swoim budżecie – uzasadnił działania koncernu i dodał:

W latach 30. już będziemy potrzebować nowych mocy – do 2035 15 MW z węgla powinno zostać wycofanych. Musimy robić to szybko. A szybką technologią jest SMR. Przeanalizowane zostały różne opcje i wybraliśmy sprawdzoną technologię BWRX 300. Czas budowy nie zostanie przekroczony, podobnie jak budżet.

Jeśli chodzi o dalszą przyszłość, to PKN Orlen planuje inwestycje w technologie pozwalających na produkcję wodoru. Tylko paliwa syntetyczne, oparte o wodór i dwutlenek węgla, wraz z OZE i energetyką jądrową, pozwolą a zamknięcie kręgu emisji CO2.

Dybowski dodał również, że po wygaszeniu elektrowni węglowych i gazowych, nie mogą one zostać rozebrane, lecz powinny trafić do rezerwy.

Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy ds energetyki PKN Orlen oraz trzech gości z zagranicy

Jednolita strategia atomowa w Europie

Dyskutanci zgodzili się co do tego, że potrzeba jednolitej strategii atomowej w Europie. Zdaniem Crouzeta na drodze ku temu stanęły kwestie o charakterze politycznym i różne regulacje w poszczególnych krajach. W tym ostatnim przypadku konieczna jest standaryzacja podejścia regulatorów.

Zgodził się z tym także Ball z GE Hitachi. Jego zdaniem największym wyzwaniem stanowiącym przeszkodę w budowie do 2050 wystarczającej ilości elektrowni atomowych są, oprócz łańcuchów dostaw, właśnie różnice w regulacjach. Potrzeba współpracy urzędów regulacyjnych z poszczególnych państw, a spełnienie norm w jednym kraju powinno być uznawane też przez inne. Kwestie regulacji powinny wyglądać analogicznie do tych w przemyśle lotniczym.

Jeszcze dalej poszedł przedstawiciel PKN Orlen. Jego zdaniem potrzeba nawet strategii na poziomie światowym. Chciałby, by możliwym był zakup technologi certyfikowanej np. w USA a następnie wykorzystanie jej w Polsce.

Przez to, że dopiero zaczynamy z energetyką jądrową, możemy dostosować nasze regulacje do aktualnych potrzeb. Nasz urząd atomistyki do tej pory zajmował się certyfikacją dużego bloku jądrowego, jednej technologii o której do tej pory mówiliśmy. A teraz wpływają do niego niemal równocześnie dokumenty dotyczące różnych technologii, co negatywnie wpłynie na czas certyfikacji, a tym samym także realizacji technologii. Dlatego tak istotne jest, by dążyć do skrócenia tego procesu – mówił w trakcie panelu Jarosław Dybowski.

Łańcuchy dostaw

Według Crouzeta energetyka atomowa jest „całkowicie europejska” i nie potrzebuje surowców z zewnątrz, w przeciwieństwie do OZE, które w dużej mierze opiera się na surowcach i produktach pochodzących, np. z Chin. Z punktu widzenia niezależności strategicznej technologia jądrowa jest więc najbezpieczniejsza – podkreślił Francuz.

Jon Ball dodał, że GE Hitachi na terenie Europy wykorzystuje surowce pochodzące z Hiszpanii.

Jon Ball – Executive Vice President z GE Hitachi Nuclear Energy

Kadry dla atomowej przyszłości

Prof. Tadeusz Lesiak, dyrektor naczelny Instytutu Fizyki Jądrowej im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk podkreślał, że polski biznes i nauka są gotowe na energetykę jądrową:

Około 70 polskich firm już miało związek z energetyką jądrową. Nasz interes ogromnie by na tym zyskał. To będzie szereg miejsc pracy. To wielka szansa dla sektora akademickiego. Mamy w Polsce naprawdę dobrze przygotowaną kadrę naukową, która mogłaby wesprzeć ten proces.

Jednak równolegle do tego musimy myśleć o dalszym kształceniu kadr – i to nie tylko na poziomie szkół wyższych. Według prof. Lesiaka należy zmodyfikować program nauki nawet na poziomie szkół podstawowych, aby uświadomić najmłodsze pokolenie na temat znaczenia energetyki jądrowej we współczesnym świecie.

Zobacz też: Forum Ekonomiczne w Karpaczu: Droga do transformacji energetycznej
Kamil Śliwiński

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA