Fed – będziemy dziś świadkami najradykalniejszego ruchu od 20 lat
Amerykański bank centralny dokona dziś najwyższego od ponad dwóch dekad podniesienia stóp procentowych. Jest to ważne także dla naszego rynku, gdyż będzie miało decydujący wpływ na to, co w czwartek zrobi Rada Polityki Pieniężnej.
W środę 4 maja o godzinie 20.00 polskiego czasu amerykańska Rezerwa Federalna ogłosi decyzję o poziomie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Wszystko wskazuje na to, że podwyżka będzie najwyższa od ponad 20 lat.
Jak podają ekonomiści PKO BP, powszechnie oczekuje się wzrostu stóp procentowych w USA aż o 0,5 pkt. proc., czyli najmocniejszego od maja 2000 roku.
Dla reakcji rynkowej ważniejsza od samej decyzji w sprawie stóp (w tym zakresie Fed precyzyjnie naprowadza uczestników rynku i nie lubi zaskakiwać) może być retoryka i wszelkie sygnały dotyczące skali i tempa kolejnych podwyżek stóp oraz innych elementów zaostrzania amerykańskiej polityki pieniężnej
– wskazują analitycy w raporcie.
Już od połowy kwietnia rynek nabierał stopniowo coraz większego przekonania co do dzisiejszej decyzji Fed. Szczególne znaczenie miało ukazanie się wówczas danych o marcowej inflacji w USA. Wyniosła ona wówczas 8,5 proc., co stanowi najwyższy wynik od 40 lat.
Tym samym będzie to, po marcowej, dopiero druga podwyżka stóp procentowych od 2018 roku, a zarazem pierwsza tak wysoka od 2000 roku.
Posiedzenie RPP już w czwartek
Sama decyzja nie będzie raczej stanowić zaskoczenia. Istotniejsze zdają się wypowiedzi szefa Fed, Jerome’a Powella po posiedzeniu. To one będą sygnałem dla rynku dotyczącym tego, czego można spodziewać się po amerykańskiej polityce pieniężnej w kolejnych miesiącach.
Decyzja Fed i wypowiedzi Powella mogą wpłynąć także na działania innych banków centralnych, w tym Narodowego Banku Polskiego. Jeśli tym razem Rada Polityki Pieniężnej nie podniesie stóp, to ryzykuje osłabieniem złotówki w stosunku do dolara, co oznacza zarazem podtrzymanie presji inflacyjnej w imporcie. W tym również surowców energetycznych.
RPP zbierze się w czwartek 5 maja, będzie więc już dobrze wiedziała, co powiedział szef Fed i czego można się mniej więcej spodziewać.
Póki co więcej przemawia za tym, by w Polsce podtrzymać wysokie podwyżki stóp (około 100 pkt bazowych). Jest to przede wszystkim zaskakująco wysoki wzrost inflacji w kwietniu do 12,3 proc – najwyższy od 1998 roku.
MD/źródło: wnp.pl