Panel dyskusyjny

EKS: Elektromobilność to czysty zysk dla samorządów i wyższa jakość życia mieszkańców

06.03.2023
Redakcja
Czas czytania: 4 minut/y

„Mobilność w przestrzeni miejskiej – jak zmieniać zasady, by nie „wylać dziecka z kąpielą?” – to tytuł jednego z paneli dyskusyjnych które odbyły się pierwszego dnia VIII Europejskiego Kongresu Samorządowego. W jego trakcie rozmawiano o tym w jaki sposób prawidłowo przeprowadzić ewolucję przestrzeni miejskiej w kierunku elektromobilności.

Wyzwania transformacji

Jakość życia w mieście jest w dużej mierze zależna od transportu miejskiego – w tym także kołowego. Mało kto wyobraża sobie codzienność bez samochodu, jednak z roku na rok rośnie świadomość na temat negatywnego wpływu prywatnych aut na nasze życia – w postaci chociażby zanieczyszczeń czy hałasem.

O tym w jaki sposób wprowadzić elektromobilność w polskich miastach, by była ona z korzyścią dla wszystkich, rozmawiano w trakcie panelu „Mobilność w przestrzeni miejskiej – jak zmieniać zasady, by nie „wylać dziecka z kąpielą?” na VIII Europejskim Kongresie Samorządowym w Mikołajkach.

W dyskusji udział wzięli Piotr Śladowski – członek zarządu ARP e-Vehicles Sp. z o.o., Jerzy Bauer – burmistrz gminy Ostrów Mazowiecka, Marek Materek -prezydent Starachowic, Michał Kasperczyk – radny Miasta Tychy, Michał Borek – Poland General Manager w Lime oraz dr inż. Karol Pawlak, prezes firmy Eway. Całości moderował Krzysztof Budka, redaktor naczelny Forum Polskiej Gospodarki.

Koszty wprowadzenia elektromobilności

Prezydent Starachowic został zapytany o to, czy polski samorządy w ogóle stać na elektromobilność. Jak przyznał, w przypadku jego miasta koszty inwestycji aż w 75 proc. pokryło finansowanie zewnętrzne. Opisał także drogę jaką zdecydowano się obrać:

Tymczasowo, na 10 lat, postanowiliśmy że po Starachowicach będą poruszać się autobusy na gaz sprężony CMG. Zakupiliśmy 20 takich autobusów, które zostały wyprodukowane w naszym mieście. Ma nas to przygotować do następnego etapu – wprowadzenia autobusów elektrycznych. W tej chwili budujemy instalację odzysku energii, czyli spalarnie śmieci, która będzie produkować zarówno ciepło jak i prąd. Już teraz planujemy kolejne inwestycje. Chodzi nam o to, byśmy zanim jeszcze wprowadzimy autobusy elektryczne, produkowali własny prąd którym będą one napędzane.

Jego zdaniem wymiana taboru autobusów na napędzane gazem sprężonym CMG przyniosła pozytywne efekty dla środowiska. Równocześnie w mieście wprowadzono także darmową komunikację, co poskutkowało wzrostem liczby pasażerów o 70 proc. rok do roku.

Burmistrz miasta Ostrów Mazowiecka zwrócił uwagę na to, że mieszkańcy oczekują przeprowadzenia transformacji, lecz nie zdają sobie sprawy z tego, z jakimi łączy się to kosztami. Dlatego kluczowe jest wsparcie finansowe, bo bez niego zajmie ona znacznie więcej czasu.

Na te uwagi Jerzego Bauera odpowiedział Śladowski z ARP e-Vehicles. Zwrócił uwagę na znacznie niższe koszty eksploatacji samych autobusów – w przypadku tych elektrycznych przejazd 1 km kosztuje złotówkę, w przypadku diesla jest to dwukrotnie więcej. Jeśli zaś chodzi o pieniądze na inwestycje, to w KPO aż 24 mld zł zostały przewidziane właśnie na elektromobilność.

W inny sposób do kwestii mobilności podszedł Michał Kasperczyk, tyski radny:

Przyjęliśmy w maju zeszłego roku politykę mobilności miejskiej. Staramy się wprowadzić taki system, by dla mieszkańców pierwszym wyborem był transport zrównoważony – w tym rowery hulajnogi, elektryczne hulajnogi i skutery. 80 proc. floty autobusów jest napędzanych gazem CMG. Tychy to też jedno z trzech miast które ma trolejbusy.

Jak z kolei uważa Michał Borek z Lime, mikromobilność nie jest zarezerwowana tylko dla dużych ośrodków miejskich. Korzystać z niej mogą nie tylko tak duże miasta jak Warszawa, Poznań czy Kraków, ale także mniejsze – jak np. Starachowice.

Największe wyzwanie – infrastruktura

Dr inż. Karol Pawlak, prezes Eway – producenta nowej generacji stacji ładowania dla samochodów elektrycznych, zwrócił uwagę na to, jak ogromnym wyzwaniem będzie dostosowanie infrastruktury energetycznej do elektromobilności.

Mocy jest za mało (…). Jedna ładowarka powinna być zasilana mocą większą niż domek jednorodzinny. To ogromne wyzwanie dla operatorów systemów dystrybucyjnych. Infrastrukturę należy wzmocnić, ale z pewnym ratunkiem przychodzą rozproszone źródła energii. To efekt programu „Mój Prąd” i pojawienia się wielu tysięcy instalacji prosumenckich. To w pewnej mierze odciąża infrastrukturę. Dzięki temu osoby które dysponują własnymi źródłami energii są przystosowani trochę wcześniej do elektromobilności, ponieważ znacznie łatwiej jest tam zainstalować stacje ładowania

– powiedział dr inż. Karol Pawlak z Eway.

W miastach sytuacja będzie jego zdaniem jeszcze trudniejsza. Z analiz wynika, że około 70 proc. wszystkich ładowań samochodów elektrycznych odbywa się w pracy lub w domu. Tymczasem w ośrodkach miejskich wiele osób zamieszkuje budynki wielorodzinne, niekiedy pozbawione miejsc garażowym. Dostosowanie ich do tego, by móc zainstalować tam miejsca ładowania będzie stanowiło ogromne wyzwanie. Potrzebne będzie także uzbrojenie infrastruktury miejskiej w taki sposób, by również na niej mogły pojawić się stacje ładowania.

Jak zwrócił uwagę Pawlak, elektromobilność przyniesie samorządom szereg korzyści – przede wszystkim te finansowe. To także wyższa jakość życia dla mieszkańców – mniej zanieczyszczeń i znacznie mniejszy poziom hałasu. Prezes Eway podał przykład Kopenhagi, w której elektromobilność jest już w znacznie bardziej zaawansowanym stadium, w której jest wyraźnie ciszej niż w polskich miastach.

Z kolei dla posiadaczy samochodów, elektromobilność to przede wszystkim nawet 5-krotnie niższe koszty eksploatacyjne samochodu.

Rozwój elektromobilności to kompletna zmiana zasad gry, jednak jak zaznacza Pawlak, wymaga ona ogromnych inwestycji:

Żeby naładować samochód elektryczny nie musimy budować rafinerii, nie potrzebujemy złóż. Nie musimy mieć tej wielomiliardowej infrastruktury. Zmienia się jednak też struktura poboru energii. Jeśli chcemy każdego dnia ładować setki tysięcy samochodów, to potrzebujemy dużych inwestycji, które pozwolą integrować rozproszone źródła energii, które bardziej lokalnie będą bilansować moc niezbędną do ładowania pojazdów.

Z drugiej strony, dodał Pawlak, musimy przeprowadzić powszechną elektryfikację. Będzie to stanowiło ogromne wyzwanie dla polskiej gospodarki, ale zarazem może być dla niej impulsem. Zaowocuje ona pojawieniem się nowych miejsce pracy i popytu wewnętrznego na produkty z naszego kraju jak np. kable czy transformatory.

Wypowiedź dr inż. Karola Pawlaka z Eway do obejrzenia poniżej:

Kamil Śliwiński

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA