Dynamika wzrostu cen nadal spada. Obecnie w sklepach jest już tylko o 3,9 proc. drożej niż rok temu
W lutym w sklepach było średnio o 3,9 proc. drożej niż przed rokiem. Tak wynika z analizy blisko 60 tys. cen detalicznych. Na 17 monitorowanych kategorii 10 wykazało rdr. jednocyfrowe wzrosty, a 2 grupy towarów zaliczyły dwucyfrowe skoki cen. Natomiast 5 kategorii odnotowało spadki. Liderem drożyzny są teraz dodatki spożywcze, tj. ketchupy, majonezy, musztardy i przyprawy z cenami wyższymi o 12,1 proc. rdr. Za nimi są słodycze i desery, które zdrożały o 10,5 proc. rdr. W pierwszej trójce jest też chemia gospodarcza z podwyżką o 9,4 proc. rdr. Z kolei najmocniej z całego zestawienia poszły w dół ceny art. tłuszczowych – o 16,7 proc. rdr. Oprócz nich na minusie widać też używki, nabiał i owoce.
Luty był kolejnym miesiącem ze stopniowo hamującym tempem wzrostu cen najczęściej kupowanych produktów spożywczych i chemicznych. Codzienne zakupy zdrożały średnio o 3,9 proc. rdr. (po podwyżkach rdr. sięgających 4,9 proc. w styczniu i 5,6 proc. w grudniu). Tak wynika z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito. Badanie obejmuje 17 kategorii i 100 towarów. Tym razem zestawiono ze sobą blisko 60 tys. cen z prawie 28 tys. sklepów należących do 55 sieci handlowych.
Zwiększenie liczby kategorii, których ceny rosną w tempie jednocyfrowym, jest związane z obserwowaną stabilizacją cen. Odpowiada też prognozowanemu scenariuszowi na 2024 rok. Przewidywano bowiem, że w tym roku inflacja znacznie wyhamuje, a wzrost cen w sklepach będzie oscylował na średnim poziomie od 3 proc. do 5 proc.
– mówi dr Anna Semmerling z Uniwersytetu WSB Merito Gdańsk.
Z badania też wynika, że w lutym na siedemnaście monitorowanych kategorii dziesięć wykazało jednocyfrowe wzrosty cen w ujęciu rocznym. W styczniu było ich osiem. Ponadto tym razem już tylko dwie grupy towarów zaliczyły dwucyfrowe skoki cen. W poprzednim miesiącu takich przypadków naliczono aż pięć. Do tego raport wykazał, że w lutym br. pięć kategorii było tańszych niż rok temu, a we wcześniejszym miesiącu – cztery.
To, że większość kategorii wykazała jednocyfrowy wzrost cen, ma bezpośredni związek ze spadkowym trendem inflacji i ustabilizowaniem się części czynników powodujących duże podwyżki. Trzeba brać pod uwagę fakt, iż część kategorii w dalszym ciągu będzie utrzymywać stosunkowo wysoki poziom zwyżek cen, ale czas dwucyfrowych wzrostów procentowych większości kategorii mamy już raczej za sobą
– zauważa dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito Warszawa.
Raport donosi również, że w lutym nowym liderem drożyzny została kategoria dodatków spożywczych, obejmująca ketchupy, majonezy, musztardy i przyprawy. W jej przypadku wzrost cen wyniósł 12,1 proc. rdr. W styczniu podwyżka rdr. była na poziomie 12,8 proc., co dało kategorii wówczas trzecią pozycję wśród najmocniej rosnących. Dynamika wzrostu cen nieco się osłabia, ale dodatki spożywcze są dalej w czołówce najbardziej drożejących kategorii.
To dość specyficzna kategoria. Jej popyt ma częściowo charakter sezonowy, a dodatkowo okresy świąteczne wpływają na zwiększone zainteresowanie nią. Utrzymujący się wysoki poziom wzrostu cen w okresie zimowym rok do roku może świadczyć o tym, iż producenci nie odczuwają presji rynkowej na zmniejszenie tempa podwyżek, a popyt jest dla nich satysfakcjonujący
– dodaje ekspert z WSB Merito Warszawa.
Na drugim miejscu w rankingu najmocniej drożejących pozycji są słodycze i desery ze wzrostem cen o 10,5 proc. rdr. Ta kategoria drugi miesiąc z rządu mocno trzyma się w ścisłej czołówce. Poprzednio zdrożała o 14,3 proc. rdr.
Wysoką dynamikę wzrostu cen słodyczy można wiązać ze znacząco drożejącym surowcem, jakim jest kakao. Niższe ceny cukru, podobnie jak zmiany na rynkach walutowych, nie są w stanie na razie zniwelować tego efektu. Wzrosty cen w tej kategorii dodatkowo wspierają silnie rosnące koszty wynagrodzeń
– komentuje dr Mariusz Dziwulski z Departamentu Analiz Ekonomicznych i Zespołu Analiz Sektorowych w PKO BP.
Trzecie miejsce w rankingu zajęła chemia gospodarcza ze średnim wzrostem cen o 9,4 proc. rdr. W styczniu podrożała o 10,9 proc. rdr. Teraz czwartą pozycję mają napoje bezalkoholowe z podwyżką o 8,7 proc. rdr. Miesiąc wcześniej mocniej zdrożały, czyli o 13,8 proc. rdr. Zestawienie TOP5 zamykają środki higieny osobistej z podwyżką o 8,4 proc. rdr. Poprzednio odnotowały dużo mniejszy wzrost, bo o 2,7 proc. rdr.
Styczniowe, poświąteczne i noworoczne promocje sprawiły, że środki higieny osobistej były dużo tańsze niż zwykle. W lutym te akcje już się zakończyły, co zaowocowało znaczącym wzrostem cen. Dodatkowo tę kategorię cechują wysokie koszty produkcji
– wyjaśnia ekspert z Uniwersytetu WSB Merito Warszawa.
Zaraz za TOP5 są art. dla dzieci ze średnim wzrostem rdr. o 6,5 proc.. Zdrożały mniej niż w styczniu – wówczas o 7,1 proc. rdr. Następne w zestawieniu są warzywa – 4,4 proc. rdr., których ceny poprzednio poszły w górę o 10,5 proc. rdr.
Zmiany cen warzyw na początku roku wynikają głównie z poziomu zbiorów w roku ubiegłym, tempa upłynniania zapasów oraz sezonowości produkcji. – Za spadek tempa wzrostów cen warzyw w lutym odpowiada głównie mniejszy popyt niż zakładany. Do tego sezonowość cenowa zakłada znacznie wolniejsze tempo wzrostu pod koniec pierwszego kwartału roku niż zwykle
– tłumaczy Jakub Jakubczak, analityk Sektora Food and Agri z Banku BNP Paribas.
Ekspert podkreśla też, że trend cenowy, który obserwujemy, nie jest odstępstwem od reguły.
Jednak został on dodatkowo wzmocniony przez niższe zbiory w roku ubiegłym. W 2023 roku praktycznie każdy produkt w tej kategorii zanotował spadek produkcji na poziomie średnio 3-5 proc. w porównaniu do roku 2022
– zaznacza Jakub Jakubczak.
Na dalszej pozycji są karmy dla zwierząt – 2,9 proc. rdr. Lekko poszły też w górę rdr. takie kategorie, jak ryby, mięso i wędliny – odpowiednio o 2,7 proc., 2,5 proc. i 1,7 proc.
Mięso drożeje coraz wolniej i prawdopodobnie ta tendencja utrzyma się w najbliższych kilku miesiącach. Gdyby nie zniesienie zerowego VAT-u na żywność z końcem marca, nie byłoby wykluczone, że w najbliższej perspektywie obserwowalibyśmy nawet lekką deflację w tej kategorii
– przekonuje dr Mariusz Dziwulski.
Analitycy UCE RESEARCH zwracają uwagę na kategorie, które w lutym potaniały w relacji rocznej. Nieznacznie zmniejszyły się rdr. ceny owoców – o 0,1 proc., nabiału – o 0,4 proc., a także używek – o 1,4 proc.. Największy spadek zaliczyły art. tłuszczowe – aż o 16,7 proc. rdr. Jak stwierdza dr Anna Semmerling, w przypadku nabiału nie ma żadnych przesłanek, które wskazywałyby na to, że w najbliższym czasie należy spodziewać się wzrostu cen. Podobnie, jak w innych ww. kategoriach, należy raczej mówić o stabilizacji.
Art. tłuszczowe to był hit wzrostu cen w czasie wysokiej inflacji. Wówczas eksperci cały czas podkreślali, że odnotowywane wzrosty nie są wynikiem tylko czynników zewnętrznych, a pewnej polityki producentów. Widoczne już od dłuższego czasu spadki mają dwa źródła. Pierwsze z nich to obniżenie ceny w stosunku do wcześniej zawyżanej. Drugie to walka o klienta. Sklepy zaobserwowały, że promocje na produkty tłuszczowe przyciągają konsumentów. Przez to obniżki ich cen stały się ważnym elementem kampanii promocyjnych
– podsumowuje ekspertka z WSB Merito Gdańsk.
MD