Pusty portfel, brak pieniędzy, puste kieszenie, długi

Dlaczego Polacy zamykają firmy? Koszty ZUS i presja płacowa duszą JDG

24.06.2025
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 4 minut/y

W maju 2025 roku polscy przedsiębiorcy złożyli mniej wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG) niż w poprzednim miesiącu, ale w porównaniu z rokiem poprzednim odnotowano wzrost. Jakie czynniki stoją za tymi decyzjami? Koszty prowadzenia biznesu, w tym składki ZUS, presja płacowa oraz trudności w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników to główne wyzwania, które skłaniają właścicieli małych firm do zamykania lub zawieszania działalności. Dane Ministerstwa Rozwoju i Technologii rzucają światło na te trendy, a eksperci wskazują na strukturalne problemy polskiej gospodarki.

Spadek zamknięć JDG w maju 2025

Według danych resortu, w maju 2025 roku do rejestru CEIDG wpłynęło 13,7 tys. wniosków o zakończenie jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 19,9% mniej niż w kwietniu, kiedy takich przypadków było 17,1 tys. Jednak w porównaniu z majem 2024 roku, gdy odnotowano 13,2 tys. wniosków, widoczny jest wzrost o 3,7%.

Takie dane należy porównywać rok do roku, a nie miesiąc do miesiąca, ze względu na istotny efekt sezonowości. Maj to miesiąc, w którym przedsiębiorcy zaczynają sezon letni, stąd takich rejestracji jest istotnie więcej, a zamknięć

– podkreśla dr Patryk Kaczmarek z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego.

Sezonowość odgrywa kluczową rolę w branżach takich jak gastronomia, hotelarstwo czy rekreacja. Wzrost liczby zamknięć rok do roku może jednak wskazywać na głębsze, strukturalne problemy związane z prowadzeniem niewielkich biznesów.

Koszty ZUS i presja płacowa

Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na likwidację JDG? Eksperci są zgodni: kluczowe są koszty prowadzenia biznesu.

O składaniu takich wniosków decydują koszty prowadzenia JDG, zwłaszcza składki zusowskie. Nie bez znaczenia jest presja płacowa, co wynika z inflacji. Do tego dochodzą problemy z zatrudnieniem osób o odpowiednich kwalifikacjach oraz realnymi oczekiwaniami w kwestii wysokości wynagrodzenia

– mówi Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.

Wysokie składki ZUS, które w 2025 roku nadal obciążają przedsiębiorców, są często barierą nie do przeskoczenia, zwłaszcza dla małych firm o ograniczonych przychodach. Do tego dochodzi presja płacowa wynikająca z rosnących oczekiwań finansowych pracowników, napędzanych inflacją. Jak zauważa Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, część osób rezygnuje z prowadzenia JDG na rzecz lepiej płatnej pracy na etacie.

Przechodzenie na zatrudnienie u kogoś nie jest czymś złym, jeżeli rosną produktywność i dochód z pracy

– podkreśla.

Zawieszenie JDG – sposób na przetrwanie?

Oprócz likwidacji, przedsiębiorcy często decydują się na zawieszenie działalności. W maju 2025 roku do CEIDG wpłynęło 26,8 tys. wniosków o zawieszenie JDG, co oznacza minimalny spadek o 0,1% w porównaniu z kwietniem (26,9 tys.). Jednak rok do roku liczba ta wzrosła o 2% (26,3 tys. w maju 2024).

Liczba wniosków dot. zawieszenia JDG w porównaniu z liczbą zamykanych działalności nie jest duża. Zawieszenie bardzo często wiąże się z koniecznością optymalizacji obciążeń z tytułu składek zusowskich, co pozwala firmie utrzymać płynność

– zauważa Adrian Parol.

Zawieszenie działalności jest często postrzegane jako sposób na przeczekanie trudnego okresu, szczególnie w branżach sezonowych, takich jak turystyka czy gastronomia.

Jednym z czynników decydujących o zawieszeniu JDG jest sezonowość, zwłaszcza w turystyce, hotelarstwie i gastronomii. Są górskie miejscowości, w których część punktów sprzedaży była zamknięta jeszcze na przełomie maja i czerwca

– dodaje Jeremi Mordasewicz.

Regionalne różnice i cyfryzacja

Dane wskazują na wyraźne różnice regionalne. Najwięcej wniosków o zamknięcie JDG w maju 2025 roku pochodziło z województwa mazowieckiego (1,7 tys.), śląskiego (1,1 tys.) i wielkopolskiego (1 tys.). Co ciekawe, 3,5 tys. wniosków dotyczyło firm bez wskazanego województwa prowadzenia działalności.

Miejsce prowadzenia JDG oczywiście ma znaczenie. W dobie cyfryzacji czy pracy zdalnej ma to coraz większy wymiar. Brak jednego miejsca wykonywania działalności w niektórych branżach jest kluczowym elementem do tego, aby osiągać lepsze wyniki finansowe

– mówi mec. Łukasz Goszczyński z kancelarii prawa gospodarczego GKPG.

Cyfryzacja i elastyczność w wyborze miejsca prowadzenia biznesu dają przedsiębiorcom nowe możliwości, ale nie rozwiązują problemów systemowych, takich jak wysokie koszty ZUS czy trudności w znalezieniu pracowników.

Co to jest zawieszenie JDG i jak działa?

Zawieszenie JDG to instrument prawny, który pozwala przedsiębiorcy tymczasowo wstrzymać działalność gospodarczą bez konieczności jej likwidacji. W okresie zawieszenia przedsiębiorca jest zwolniony z obowiązku opłacania składek ZUS oraz prowadzenia pełnej księgowości, co może znacząco obniżyć koszty. Zawieszenie jest szczególnie popularne wśród firm sezonowych, takich jak te działające w turystyce czy gastronomii, ale może być również strategią przetrwania w trudnych okresach gospodarczych.

Aby zawiesić JDG, przedsiębiorca składa wniosek w CEIDG, określając okres zawieszenia (minimum 30 dni, maksymalnie 24 miesiące). W tym czasie nie może prowadzić działalności zarobkowej, ale zachowuje prawo do wznowienia biznesu w dowolnym momencie. Jak podkreśla Adrian Parol, zawieszenie to często „pierwszy krok” przed ewentualnym zamknięciem, jeśli bilans zysków i strat nie jest korzystny.

Strukturalne problemy gospodarki

Eksperci zwracają uwagę, że obecne trendy w zamykaniu i zawieszaniu JDG odzwierciedlają szersze problemy polskiej gospodarki.

Wzrost rok do roku o 3,7% może oznaczać strukturalne problemy związane z prowadzeniem niewielkich biznesów

– mówi dr Patryk Kaczmarek. Czynniki takie jak wysokie koszty ZUS, presja płacowa i trudności w rekrutacji wykwalifikowanych pracowników nie są nowe, ale nadal ograniczają rozwój małych firm.

Dodatkowo, globalna niepewność gospodarcza, np. związana z wprowadzeniem ceł w USA, może wpływać na decyzje przedsiębiorców, szczególnie tych działających na rynkach eksportowych.

Taki wzrost niepewności na świecie miał również – choć niewielki – wpływ na zawieszanie działalności, szczególnie eksportowej

– zauważa Kaczmarek.

Co dalej dla małych firm?

Dane z maja 2025 roku pokazują, że polscy przedsiębiorcy wciąż zmagają się z tymi samymi wyzwaniami: wysokimi kosztami ZUS, presją płacową i trudnościami w znalezieniu odpowiednich pracowników. Choć spadek liczby zamknięć JDG w porównaniu z poprzednim miesiącem może dawać nadzieję, wzrost rok do roku wskazuje na trwałe problemy strukturalne. Zawieszenie działalności pozostaje popularnym narzędziem optymalizacji kosztów, ale dla wielu firm jest to jedynie tymczasowe rozwiązanie.

Czy rząd podejmie kroki, by odciążyć małych przedsiębiorców? Jakie zmiany w systemie podatkowym czy ZUS mogłyby pomóc JDG przetrwać? Zachęcamy do dzielenia się swoimi doświadczeniami w komentarzach – jakie wyzwania napotykacie w prowadzeniu jednoosobowej działalności gospodarczej?

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA