Deficyt ropy sprawia, że jest najdroższa od 7 lat. Pomóc mogłyby irańskie zapasy
Ceny ropy osiągnęły właśnie najwyższy poziom od siedmiu lat. Ma to związek z rosnącymi napięciami geopolitycznymi i obawami przed nowym wariantem koronawirusa, Omicronem.
Ropa naftowa w USA przebiła poziom 85 dol. za baryłkę, a europejska ropa Brent kosztuje już ponad 87 dol., najwyżej od 2014 r.
Wśród czynników napędzających wzrost są obawy, że napięcia na Bliskim Wschodzie i w Europie wschodniej rozleją się na rynki energetyczne, ograniczając dostawy od głównych producentów ropy, zwłaszcza z Rosji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Jak twierdzą handlowcy i analitycy, wszelkie przestoje prawdopodobnie podniosą ceny na rynku, na którym popyt rośnie, a zapasy spadły poniżej ostatnich norm.
Ceny benzyny rosną, zwiększając presję inflacyjną i komplikując sytuację prezydenta Bidena, który jesienią uwolnił ropę z rezerw strategicznych.
Rynek dostrzega, że załamanie mocy może nastąpić jeszcze w tym roku i stara się go wyprzedzić
– powiedział Paul Horsnell, szef ds. strategii surowcowej w Standard Chartered.
Ataki na koncern naftowy
Dodał, że handlowcy obawiają się, że eksport energii z Rosji ucierpi z powodu napięć z USA dotyczących wojsk na granicy z Ukrainą. Prócz tego są także zaniepokojeni atakami na Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Wspierani przez Iran rebelianci Huti z Jemenu stoją za atakami powietrznymi, w wyniku których eksplodowały trzy ciężarówki cysterny w jednej z przemysłowych dzielnic Abu Zabi, w okolicach magazynów koncernu naftowego ADNOC
Ostatnie ataki wspieranych przez Iranu Huti, pokazały, że są gotowi uderzyć w serce kraju postrzeganego jako główne centrum międzynarodowego biznesu w regionie. Przedstawiciele obrony USA, Europy i Izraela twierdzą, że rosnąca zdolność Iranu i jego sojuszników do rozmieszczania dronów zmienia równowagę bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.
A co z irańską ropą?
Ponadto nowa fala infekcji wywołana przez Omicron nie zmniejszyła popytu tak bardzo, jak sądzili handlowcy, gdy pod koniec listopada zidentyfikowano wariant. W związku z tym rynkach ropy jest zaskakująco duży deficyt surowca.
Według Goldman Sachs do lata tego roku zapasy ropy w krajach OECD znajdą się na najniższym poziomie od 2000 roku.
Pomocne mogłoby się okazać zwiększenie podaży irańskiej ropy, jednak rozmowy między Teheranem a zachodem dotyczące programu nuklearnego wciąż do niczego nie doprowadziły, w związku z czym wciąż obowiązują amerykańskie sankcje.
Czy tarcza ochroni Polaków?
Oczywiste jest, że obniżenie stawki VAT na paliwa z 23 proc. na 8 proc. przełoży się automatycznie na obniżkę cen paliw na stacjach. Nie możemy jednak zapominać, że w dalszym ciągu ceny paliw będą uzależnione od poziomu ceny ropy naftowej i paliw gotowych na rynku europejskim oraz kursu USD/PLN i to że zapłacimy niszy podatek nie oznacza, że ceny pozostaną stabilne na poziomie 5 zł/l
– piszą eksperci BM Reflex.
MD