Brytyjczycy wyłączają kolejne elektrownie jądrowe i importują pochodzący z atomu francuski prąd
Wielka Brytania importuje rekordowe ilości energii elektrycznej z Europy. To bezpośredni skutek zamknięcia elektrowni jądrowych i węglowych. Jeszcze tej dekady Brytyjczycy chcą wyłączyć wszystkie istniejące obecnie w ich kraju elektrownie jądrowe.
Po otwarciu dwóch nowych połączeń między Wielką Brytanią a kontynentem gwałtownie wzrósł import, zwiększając o jedną trzecią ilość zagranicznej energii, która jest dostępna do użytku w Wielkiej Brytanii. Według danych opublikowanych przez Krajowego Operatora Systemu Energetycznego (NESO), import netto wyniósł od stycznia do września rekordowe 26,3 terawatogodzin. Poprzedni rekord wynoszący 24,6 terawatogodzin został osiągnięty trzy lata temu.
Największa część importu pochodzi z Francji, gdzie większość energii jest generowana przez dużą flotę elektrowni jądrowych.
Zwolennicy twierdzą, że interkonektory – podmorskie kable wysokiego napięcia, które łączą systemy elektroenergetyczne różnych krajów – pozwalają Wielkiej Brytanii korzystać z niższych cen po drugiej stronie kanału La Manche, co przynosi korzyści konsumentom.
Krytycy ostrzegają jednak, że rosnące uzależnienie od importu stwarza również potencjalne ryzyko. Wielkiej Brytanii mogą bowiem zagrozić przerwy w działaniu interkonektorów czy ograniczenia eksportowe, które zostały już przyjęte przez niektóre kraje, m.in. Norwegię czy Niemcy. Wskazują również na spowodowany zamykaniem elektrowni spadek produkcji z elektrowni węglowych, gazowych i jądrowych. W rezultacie kraj stał się bardziej narażony na nieregularne odnawialne źródła energii, takie jak farmy wiatrowe i słoneczne.
Nie powinniśmy polegać na innych krajach, aby być w stanie utrzymać zapalone światło i z pewnością nie powinniśmy pozostawiać naszej przyszłości energetycznej ich decyzjom. Rozpaczliwie potrzebujemy więcej mocy bazowej, więc musimy rozpocząć nowy program nuklearny. W ten sposób Wielka Brytania otrzyma miejsca pracy, energię i inwestycje, a nie tylko rachunki
– podkreślił Tom Greatrex, dyrektor generalny Nuclear Industry Association. Wezwał też brytyjski rząd do podjęcia ostatecznej decyzji inwestycyjnej w sprawie proponowanej elektrowni jądrowej Sizewell C w Suffolk, a także do prac nad proponowaną elektrownią w Wylfa w Walii.
Wszystkie istniejące obiekty w Wielkiej Brytanii mają zostać wyłączone jeszcze w tej dekadzie. Jedyny wyjątek stanowi elektrownia Sizewell B znajdująca się w Suffolk. Jedyną nową elektrownią jądrową, która jest obecnie w budowie, jest Hinkley Point C.
Po zamknięciu elektrowni jądrowych i zakończeniu produkcji energii z węgla w zeszłym miesiącu, brytyjska sieć energetyczna opiera się obecnie na elektrowniach gazowych, rosnącym udziale energii wiatrowej i słonecznej, biomasie i interkonektorach, a także na niektórych elektrowniach wodnych i magazynach szczytowo-pompowych.
Tej zimy NESO będzie polegać na interkonektorach, aby dostarczyć około 11 proc. dostępnej energii w kraju podczas mrozów, gdy zapotrzebowanie będzie najwyższe. W 2019 roku było to tylko 4 procent.
Brytyjski rząd chce by kraj przeszedł w pełni na czystą energię do 2030 roku.
MD/źródło: The Telegraph