Azjaci i Latynosi zajmują miejsce Ukraińców na polskim rynku pracy

29.04.2025
Dorian
Czas czytania: < 1 minuta

Jeszcze do niedawna większość pracowników fizycznych w Polsce pochodziła z Ukrainy. Jednak coraz więcej z nich decyduje się wyjechać dalej – najczęściej do Niemiec, gdzie mogą liczyć na lepsze zarobki i warunki socjalne. Efekt? W Polsce zaczyna brakować rąk do pracy. Na ich miejsce coraz częściej przyjeżdżają ludzie z Azji i Ameryki Łacińskiej. Tylko w 2023 roku wydano im ponad 275 tysięcy zezwoleń na pracę – to aż pięć razy więcej niż w 2019 roku.

Nowi imigranci podejmują się głównie ciężkiej pracy fizycznej – na budowach, w magazynach czy sortowniach. Z danych ZUS wynika, że największy przyrost nowych pracowników w 2023 roku zanotowali Kolumbijczycy, Nepalczycy i Argentyńczycy. Polskie zarobki są dla nich bardzo atrakcyjne – średnio dostają około 950 dolarów miesięcznie (czyli prawie 3800 zł na rękę), co pozwala im nie tylko utrzymać się w Polsce, ale też wspierać finansowo swoje rodziny w kraju

Polska stała się celem migracji zarobkowej

Jeszcze niedawno wielu pracowników z Azji Środkowej, np. z Uzbekistanu czy Kirgistanu, jeździło do Rosji. Dziś, z powodu wojny i trudnej sytuacji gospodarczej, coraz częściej wybierają Polskę. Jak mówią agencje pracy, wielu z nich planuje zostać na dłużej – prawie połowa deklaruje, że chce tu pracować co najmniej dwa lata. Co ciekawe, tylko co czwarty z nich rozważa przeprowadzkę do innego kraju

Większość nowych pracowników to mężczyźni w wieku około 35 lat. To duża różnica w porównaniu do uchodźców z Ukrainy, wśród których przeważają kobiety i dzieci. Imigranci z Azji i Ameryki chętnie podejmują się prac w produkcji, rolnictwie czy budownictwie. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie oni będą w najbliższych latach główną siłą napędową w wielu polskich firmach.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA