Thomas Rose

Thomas Rose – nowy ambasador USA w Polsce. Polityczny sygnał i jego ekonomiczne konsekwencje

11.02.2025
M O
Czas czytania: 3 minut/y

Wraz z objęciem funkcji ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce przez Thomasa Rose’a, krajobraz polsko-amerykańskich relacji politycznych i ekonomicznych wkracza na zupełnie nowe tory. Nominacja Rose’a jest wyraźnym sygnałem zmiany priorytetów amerykańskiej polityki zagranicznej, który z pewnością wywoła rezonans w polskich kręgach politycznych i biznesowych. W kontekście gospodarczym można się spodziewać znaczących przesunięć w polityce inwestycyjnej i współpracy transatlantyckiej. Ale kim jest Tom Rose i co ta nominacja oznacza dla przyszłości polsko-amerykańskich relacji?

Kim jest Thomas Rose?

Thomas Rose to postać nietuzinkowa, wywodząca się z kręgów amerykańskich konserwatystów, związana z pierwszą administracją Donalda Trumpa. Był doradcą ówczesnego wiceprezydenta Mike’a Pence’a, a wcześniej wydawcą prestiżowego „The Jerusalem Post”. Znany jako zagorzały republikanin i zdecydowany zwolennik Trumpa, Rose nie ukrywa swoich poglądów – na platformie X (dawniej Twitter) określa się jako „niezbyt tajny agent MAGA”, nawiązując do hasła „Make America Great Again”.

Jego nominacja na ambasadora w Warszawie nie jest przypadkowym wyborem. Rose to nie tylko przedsiębiorca z doświadczeniem, ale przede wszystkim aktywny komentator spraw międzynarodowych. Jego obecność w Polsce symbolizuje coś więcej niż dyplomatyczne gesty – to zapowiedź twardego kursu, w którym interesy Stanów Zjednoczonych zawsze będą na pierwszym miejscu.

Polityczny kontekst i reakcje w Polsce

To, że zmiana na stanowisku ambasadora USA wzbudziła emocje w polskiej przestrzeni publicznej, jest zrozumiałe. Komentarze Rose’a z przeszłości wskazują na jego krytyczne podejście do polskich środowisk liberalnych. W grudniu 2023 roku, gdy rząd Donalda Tuska przejął kontrolę nad mediami publicznymi, Rose publicznie skomentował to wydarzenie, podważając narrację o „zagrożeniu dla demokracji” za rządów PiS. Zapytał wtedy ironicznie, jak „New York Times” uzasadni przejęcie mediów publicznych przez obecny rząd jako „przywracanie demokracji”.

Jego komentarze szybko odbiły się szerokim echem. Wielu odebrało je jako policzek wymierzony w rząd Donalda Tuska i zapowiedź bardziej krytycznego spojrzenia amerykańskiego dyplomaty na działania obecnej ekipy rządzącej.

Ekonomiczne implikacje – co to oznacza dla Polski?

Zmiana na stanowisku ambasadora USA to nie tylko ruch o znaczeniu symbolicznym, ale również zapowiedź zmian w relacjach gospodarczych między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Za czasów administracji Bidena wiele amerykańskich funduszy wspierało organizacje pozarządowe i inicjatywy o charakterze liberalnym, promujące prawa człowieka i demokrację. Thomas Rose prawdopodobnie odetnie tego rodzaju wsparcie na rzecz polityki bardziej pragmatycznej, skupionej na interesach ekonomicznych Stanów Zjednoczonych.

Zatrzymanie finansowania niektórych organizacji pozarządowych oznacza, że w polskiej przestrzeni medialnej i społecznej może powstać luka, którą trudno będzie wypełnić. Dla polskich przedsiębiorców oznacza to konieczność zwrócenia większej uwagi na bezpośrednie relacje biznesowe z amerykańskimi partnerami, bez liczenia na dodatkowe wsparcie czy granty związane z inicjatywami społecznymi.

Zmiana kierownictwa w USAID (Agencji ds. Międzynarodowego Rozwoju) i zwolnienie Samanty Power, znanej z promowania liberalnych wartości, to kolejny sygnał zmiany podejścia. Fundusze, które wcześniej wspierały działania organizacji obywatelskich w Polsce, mogą zostać skierowane na konkretne projekty biznesowe lub infrastrukturalne.

Wpływ na polsko-amerykański handel i inwestycje

Thomas Rose prawdopodobnie będzie promował bardziej bezpośrednią współpracę gospodarczą, szczególnie w sektorach strategicznych, takich jak:

  • Energetyka – rozwój projektów związanych z LNG (skroplonym gazem ziemnym), co wpisuje się w amerykańską strategię eksportu gazu.
  • Infrastruktura obronna – Polska jako kluczowy partner w Europie Środkowo-Wschodniej pozostaje ważnym rynkiem dla amerykańskich firm z sektora zbrojeniowego.
  • Nowe technologie – wsparcie dla startupów oraz rozwój technologii cyfrowych może być jednym z priorytetów nowej administracji dyplomatycznej.

Polska w nowej erze amerykańskiej dyplomacji

Thomas Rose to ambasador, który z pewnością nie będzie stronił od wyrażania swoich opinii, co może oznaczać, że przed nami ciekawy czas w relacjach polsko-amerykańskich. Ekipa Donalda Tuska będzie musiała zmierzyć się z wyzwaniem współpracy z ambasadorem, który wyraźnie nie ukrywa swojej sympatii do poprzedniego rządu.

Z perspektywy ekonomicznej oznacza to zarówno nowe szanse, jak i wyzwania. Polska musi być gotowa na bardziej transakcyjne podejście ze strony USA – mniej ideologii, więcej pragmatyzmu. Kluczowe dla polskiego biznesu będzie odnalezienie się w tej nowej rzeczywistości i wykorzystanie szans, jakie może stworzyć pragmatyczna polityka gospodarcza promowana przez Rose’a i administrację Trumpa.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA