Spirala płacowo-inflacyjna w Polsce się rozkręca
W kwietniu przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 14,1 proc. rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to, że trzeci miesiąc z rzędu płace rosły szybciej, niż inflacja. W poprzednim miesiącu wzrosło także zatrudnienie – o 2,8 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.
To oznacza większy wzrost, niż oczekiwali analitycy. Oczekiwali oni bowiem, że w przypadku wynagrodzeń nastąpi wzrost jedynie o 12,6 proc., a w przypadku zatrudnienia – 2,7 procent.
Równocześnie jednak w ujęciu miesięcznym nieznacznie spadło przeciętne wynagrodzenie – o 0,6 procent i wyniosło 6 626,95 zł.
Niewielki spadek przeciętnych wynagrodzeń w kwietniu 2022 roku względem marca 2022 roku spowodowany był m.in. wypłatami w poprzednim miesiącu premii uznaniowych, jubileuszowych, świątecznych i kwartalnych, nagród rocznych, podwyższeniem wynagrodzeń, w tym także związanych z pakietem mobilności, rozliczenia wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych i wypłaty odpraw emerytalnych, a także mniejszą liczbą dni roboczych w kwietniu 2022 r. w porównaniu z poprzednim miesiącem
– podaje GUS.
Według ekonomistów banku Millenium wzrost płac miał być jeszcze niższy i wynieść 11,3 proc. rok do roku. To wszystko oznacza, że wciąż wysoki popyt na pracę przyczynia się do rozkręcania spirali inflacja-wzrost płac.
Podobnie wskazują analitycy Banku Pekao:
To już trzeci miesiąc z rzędu, gdy przeciętny wzrost wynagrodzeń przerósł inflację. Podobnie było bowiem zarówno w marcu jak i lutym.
Wzrost zatrudnienia
Z kolei zatrudnienie w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,2 proc. i wyniosło 6 496,6 tys. etatów.
Zwiększenie przeciętnego zatrudnienia w kwietniu było wynikiem m.in. przyjęć w jednostkach, powrotu pracowników z zasiłków chorobowych, urlopów bezpłatnych oraz zwiększania wymiarów etatów niepełnozatrudnionych
– wskazuje GUS.
MD