Pożar u producenta paneli izolacyjnych. Opóźni budowę gazowców dla PGNiG?
Pożar w południowokoreańskim zakładzie grozi opóźnieniami w budowie gazowców LNG. Także tych sześciu, które do końca roku 2025 mają wejść do eksploatacji w czarterze PGNiG. Producent paneli izolacyjnych, Hankuk Carbon, stracił 25 procent swoich mocy produkcyjnych. Stocznie ostrzegły armatorów zamówionych metanowców, że pożar w fabryce produkującej panele izolacyjne dla ich statków może spowodować opóźnienia w budowie i przesunięcia terminów dostaw gazowców – podaje Portal Morski.
Pożar wybuchł w fabryce Hankuk Carbon Plant w Miryang we wczesnych godzinach porannych 21 kwietnia. W jego wyniku uszkodzeń doznała linia montażowa paneli i obróbki mechanicznej. Zależy od niej około 25 procent ogólnej zdolności produkcyjnej tego dostawcy kluczowych elementów wyposażenia gazowców LNG.
Jak donoszą południowokoreańska media, jest to już drugi w ostatnim czasie poważny incydent w tym zakładzie. W ubiegłym roku roku w wyniku eksplozji zginęły tam dwie osoby, a cztery zostały ranne.
Czarter PGNiG
Hankuk dostarcza panele izolacyjne i wyposażenie dla gazowców LNG, które są budowane z membranowymi systemami zbiorników ładunkowych typu Mark III firmy GTT. Takie przewidziano także w projekcie gazowców zamówionych przez norweskiego armatora Knutsen OAS Shipping pod czarter PGNiG (obecnie Grupa Orlen).
Wszelkie opóźnienia w dostarczaniu paneli izolacyjnych mogą wpłynąć na realizację zamówień oczekiwaną przez armatorów, którzy złożyli zlecenia budowy nowych gazowców LNG w stoczniach grupy Hyundai i Samsung Heavy Industries.
Stocznie powiadomił armatorów o incydencie. Jeden z przedstawicieli stoczni nie uznał pożaru za poważny. Inni przedstawiciele sektora budowy nowych gazowców wskazali na producentów i dostawców izolacji Finetec i Kangrim jako alternatywnych dostawców i stwierdzili, że do dyspozycji są również zapasy.
Inny menedżer ds. technicznych z branży żeglugowej, indagowany przez TradwWinds News, wskazał jednak na to, jak bardzo obłożone zamówieniami są obecnie stocznie uczestniczące w rynku budowy nowych gazowców LNG. Armatorzy biją się na nim o miejsca (wolne moce produkcyjne w stoczniach) pod realizację zamówień z tak odległymi terminami dostaw, jak rok 2027.
Gdy rynek tak jest napięty, cokolwiek jest produkowane, potrzebne jest teraz
– powiedział.
Portfel zamówień na gazowce LNG jest obecnie na najwyższym poziomie – w zamówieniach jest ponad 330 statków, co stanowi około 50 proc. obecnej światowej floty w eksploatacji.
Gazowce dla PGNiG
Drugi z gazowców budowanych dla realizacji umów czarterowych podpisanych przez dwóch armatorów z PGNiG, Grażyna Gęsicka, został formalnie przekazany przez stocznię 28 kwietnia 2023 roku i następnego dnia opuścił stocznię. Po zawinięciu do terminalu Gwangyang LNG Terminal w porcie Yosu, statek wyruszył 2 maja br. na Zachód. Wcześniej, 21 grudnia 2022 roku, przekazany został przez stocznię gazowiec Lech Kaczyński.
Pozostały jeszcze do odbioru cztery gazowce zamówione pod czarter PGNiG przez armatora z Norwegii i dwa budowane, również pod czarter PGNiG, przez armatora greckiego. Flota nowych gazowców czarterowanych przez PGNiG do końca 2025 r. liczyć będzie osiem statków (łącznie z przekazanymi już do eksploatacji gazowcami Lech Kaczyński i Grażyna Gęsicka). Statki budowane są w dwóch stoczniach (Ulsan i Samho) koncernu stoczniowego HD Hyundai (dawniej Hyundai Heavy Industries Group).
Grupa Orlen będzie użytkować gazowce na podstawie długoterminowych umów czarteru podpisanych z wyspecjalizowanymi spółkami armatorskimi: Knutsen OAS Shipping oraz Maran Gas Maritime. Zgodnie z umowami, armatorzy będą odpowiedzialni za obsadę załogi i stan techniczny jednostek. Okres czarteru obejmuje 10 lat z możliwością przedłużenia.
MD/źródło: Portal Morski