Polacy częściej niż inni obywatele UE są… właścicielami mieszkań i domów
Aż 82 proc. Polaków zarabiających poniżej 60 proc. mediany dochodów jest właścicielami nieruchomości. Jest to aż o to 30 proc. więcej niż średnia unijna. Nie ma jednak powodów do radości – w większości są to budynki stare. Ponadto ograniczona dostępność mieszkań jest jedną z głównych przyczyn faktu, że w Polsce aż 49 proc. osób w wieku 18-34 lata mieszka z rodzicami. To więcej niż we Włoszech – czytamy w tygodniku Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Własne, ale wiekowe
W Polsce notuje się jeden z największych w Europie i zdecydowanie większy niż średnia unijna odsetek własności mieszkań i domów. W kategorii dochodowej poniżej 60 proc. mediany aż 82 proc. społeczeństwa może pochwalić się własnością i jest to 30 proc. więcej niż średnia unijna.
Podobnie sprawa wygląda w różnych kategoriach typów gospodarstw domowych. Tu odsetek własności kształtuje się od 69 proc. (dla 1 osoby dorosłej z dziećmi) do 94 proc. (dla 3+ osób dorosłych z dziećmi). Wszystkie te kategorie kształtują się w przedziale od 7 proc. do 27 proc. powyżej średniej unijnej.
Tak wysoki odsetek własności nie powinien jednak zadowalać, przede wszystkim ze względu na wiek mieszkań i domów w Polsce. Okazuje się, że większość z nich budowana była podczas zmian ustrojowych lat 90. XX wieku.
– oceniają eksperci PIE.
Ponadto, podkreślają, jak pokazują najnowsze dane z 2022 r., w związku z pogarszającą się globalną sytuacją gospodarczą, liczba wydanych pozwoleń na budowę mieszkań mierzona powierzchnią mieszkań spadła r/r o 18 proc. Było to wynikiem m.in. wysokich stóp procentowych przekładających się na możliwości inwestycyjne gospodarstw domowych.
Z konieczności u rodziców
Ograniczona dostępność mieszkań jest jedną z głównych przyczyn faktu, że w Polsce aż 49 proc. osób w wieku 18-34 lata mieszka z rodzicami. W krajach UE skala tego zjawiska jest większa tylko na Malcie, w Słowacji i Bułgarii. Najbogatsze kraje, takie jak Holandia, Szwecja czy Finlandia, charakteryzują się co najmniej dwukrotnie niższym odsetkiem tzw. gniazdowników.
Na taką sytuację wpływa również fakt, iż Polacy rzadziej zaciągają kredyty. Stosunek kredytów i zobowiązań do dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych wyniósł w Polsce 55,79 proc. w 2021 r. i był jednym z najniższych w UE. Średnia dla strefy euro wyniosła bowiem 95,76 proc.
Z kolei relacja kredytów hipotecznych do dochodów rozporządzalnych w Polsce kształtowała się na poziomie 33 proc., podczas gdy średnia unijna wynosiła 74 proc. Co więcej, w wyniku zmian w otoczeniu gospodarczym, w szczególności wspomnianych wcześniej wzrostów stóp procentowych, popyt na kredyty hipoteczne uległ dalszym ograniczeniom i, zgodnie z indeksem BIK opisującym popyt na kredyty hipoteczne, w grudniu 2022 r. wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe spadła o 60,7 proc.
Wysoki udział mieszkań powstałych do lat 90. oraz wysoki odsetek ludzi młodych mieszkających z rodzicami wskazuje na występujący niedobór podaży na rynku mieszkań. Ponadto, ich dostępność została ograniczona przez niestabilną obecnie sytuację gospodarczą oraz podwyższone poziomy stóp procentowych przekładające się na zdolność młodych do finansowania zakupu.
– oceniają analitycy PIE.
MD/źródło: Tygodnik PIE