Pierwszy ukraiński frachtowiec ze zbożem utknął w Turcji
Pływający pod banderą Sierra Leone ukraiński frachtowiec nie dotarł do docelowego portu w Libanie, gdzie pilnie potrzebne jest zboże. W ubiegłym tygodniu „Razoni” z ładunkiem 26 tys. ton kukurydzy opuścił port w Odessie. Był to pierwszy transport ukraińskiego zboża na mocy umowy, podpisanej w Stambule przez przedstawicieli Rosji, Ukrainy, Turcji i ONZ.
Zakotwiczył zamiast tego we wschodniej części Morza Śródziemnego i zaoferował swój ładunek do sprzedaży. Kukurydza na pokładzie ‚Razoni” nie jest nawet przeznaczona na chleb, ale na paszę dla kur
– pisze „Tagesspiegel”.
Libańczycy czekają na chleb
Liban to jedno z tych państw na Bliskim Wschodzie, którego zdolność do wyżywienia swoich mieszkańców zależy od zboża z Rosji i Ukrainy.
Rosyjska inwazja na Ukrainę sprawiła, że ponad 20 mln ton zboża z ukraińskich spichlerzy nie mogło dotrzeć do odbiorców. Dopiero zawarte pod koniec lipca porozumienie stambulskie umożliwiło eksport zboża z ukraińskich portów. Do tej pory wypłynęło w sumie 10 statków. Transporty mają powstrzymać wzrost cen zboża na świecie i zapobiec klęsce głodu w uboższych krajach.
W siedmiomilionowym Libanie cena mąki pszennej wzrosła od 24 lutego o 200 procent. Dwa lata temu w eksplozji w porcie w Bejrucie zniszczone zostały spichlerze.
Libańczycy będą musieli poczekać jeszcze dłużej na tańszy chleb. Władze w Bejrucie poinformowały gazetę „L’Orient Today”, że kukurydza na pokładzie „Razoni” przeznaczona ma być na paszę dla zwierząt, a nie do spożycia przez ludzi. Potwierdza to także agencja AP.
Według „Tagesspiegel” libańskie władze nie informują dlaczego „Razoni” nie dotarł do portu przeznaczenia w Trypolisie. Miało to nastąpić w minioną niedzielę, a ukraińska ambasada w Bejrucie zaprosiła nawet dziennikarzy, mających relacjonować to wydarzenie. Na Twitterze minister transportu Libanu Ali Hamieh poinformował jedynie, że „Razoni” zmienił kurs.
Światełko nadziei przygasło
Z satelitarnych danych śledzących ruch statków na „MyShipTracking.com” wynika, że „Razoni” zakotwiczył około 60 km na południowy wschód od tureckiego portu Mersin, a podany status oznacza, że ładunek jest na sprzedaż.
Hiszpańska agencja EFE podała, powołując się na ambasadę Ukrainy w Bejrucie, że pierwotny odbiorca transportu w Libanie odmówił jego przyjęcia.
„Tagesspiegel” ocenia, że sytuacja ta studzi oczekiwania wiązane z porozumieniem stambulskim, które sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres chwalił jako światełko nadziei w walce z głodem. Jak pisze, frachtowiec z drugim transportem zboża z Ukrainy, 12 tys. ton kukurydzy, dotarł w poniedziałek (08.08.2022) do docelowego portu na południe od Stambułu.
Ale do krajów, jak Somalia, Etiopia czy Kenia, które cierpią z powodu suszy i czekają na zboże z Ukrainy i Rosji, jak dotąd nic nie dotarło. Żaden z dziewięciu statków, które po ‚Razonim’ mogły opuścić ukraińskie wody w kierunku Stambułu, nie płynie do portów w biednych krajach
– pisze „Tagesspiegel”.
I dodaje, że według tureckiego resortu obrony cele dziewięciu transportów z ponad 200 tys. ton kukurydzy, soi, mąki słonecznikowej i oleju słonecznikowego znajdują się w Turcji, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Włoszech i Chinach.
Zobacz też: Zawirowania w transporcie oceanicznym potrwają co najmniej do przyszłego roku
MD/źródło: Deutsche Welle