Mamy powody do optymizmu. Budżet Polski w jednej z najlepszych kondycji w UE
Pomimo problemów wywołanych przez pandemię COVID-19 sytuacja finansów publicznych w naszym kraju jest jedną z lepszych w UE. Jedynie 3 kraje unijne odnotowały w pierwszym półroczu tego roku lepsze rezultaty niż Polska. To pierwszy raz, gdy nasze finanse na tle innych państw UE wyglądają aż tak dobrze.
Pandemia COVID-19 uderzyła w gospodarki na całym świecie i wywołała falę programów pomocowych. W rezultacie wydatki państw dynamicznie wzrosły, zaś dochody spowolniły, a niekiedy nawet zmalały. Sytuacja wywołała także spadek konsumpcji, a więc i dochody państwa z tytułu podatku VAT spadły. Zmniejszyły się też dochody firm, więc te odprowadziły mniejsze podatki.
Pomimo tego finanse państwa polskiego okazują się być w bardzo dobrym stanie.
Jak wynika z danych Eurostatu, saldo fiskalne Polski po pierwszym półroczu wyniosło niecały 1% PKB na minusie. Podobny wynik nasz kraj odnotowywał w latach 2018-2019 – a były to najlepsze lata dla polskich finansów publicznych. Co więcej, lepiej niż w Polsce jest tylko w trzech krajach UE – w Szwecji, Danii i Luksemburgu. Jak twierdzą analitycy banku PKO nigdy wcześniej nasze finanse na tle Unii nie wyglądały aż tak dobrze. Jak dodają:
Parametry fiskalne będą się nadal poprawiać (na 2022 prognozujemy spadek deficytu fiskalnego do 1,2% PKB, a długu publicznego do 52% PKB). Spowodowany wejściem w życie Polskiego Ładu ubytek dochodów będzie neutralizowany przez wydajną fiskalnie strukturę wzrostu PKB.
Mowa tu o wyniku całego sektora GG (general goverment). Wliczane w niego są także te wydatki, które nie widnieją w oficjalnym budżecie państwa, czyli wszystkie wydatki wyciągnięte poza niego przy pomocy kreatywnej księgowości. Z tego właśnie powodu odnotowaliśmy deficyt, mimo że Ministerstwo Finansów oficjalnie chwaliło się wtedy nadwyżką budżetową.
W każdym razie świadczy to pozytywnie o stanie finansów państwa polskiego. Co więcej, nie mamy co martwić się zadłużeniem, a nawet możemy myśleć o zwiększaniu wydatków publicznych.
Dobra koniunktura
Jak to jednak możliwe, że w Polsce jest tak dobra sytuacja w porównaniu z innymi krajami UE? Jest ku temu kilka powodów.
Pierwszym z nich jest bardzo dobra sytuacja ekonomiczna Polski. Mamy do czynienia z wysokim wzrostem PKB, a do tego mamy do czynienia z rekordowymi wydatkami konsumentów. Doszło nawet do tego, że dochody z podatku VAT wróciły do przedpandemicznej ścieżki wzrostu. Są więc na poziomie, na którym najprawdopodobniej byłyby gdyby nie kryzys. Jeszcze rok temu suma 12-miesięczna dochodów z VAT wyniosła 180,8 mld zł. Dziś to już ponad 214 mld zł. Równie dobrze mają się dochody z akcyzy, PIT, CIT i innych podatków
Prócz tego polski budżet wspiera także wysoka cena uprawnień do emisji CO2, gdyż dochody z tytułu ich sprzedaży trafiają właśnie do niego. W tym roku to już 24 mld zł – 2 razy więcej, niż zakładał tegoroczny plan budżetowy, wedle którego dochody z tego tytułu miały wynieść tylko 10,4 mld zł.
Pozytywne konsekwencje przynosi także rekordowe zatrudnienie w polskiej gospodarce. Wskaźnik aktywności zawodowej Polaków jest najwyższy w historii, a liczba pracujących zbliża się do 17 mln osób. Na dodatek liczba zarejestrowanych w ZUS cudzoziemców dynamicznie wzrasta. Dzięki temu ZUS jest w stanie pokryć ze składek aż 81% wszystkich zobowiązań. Jeszcze 10 lat temu było to jedynie 61,1%. Dzięki temu państwo zaoszczędziło w tym roku aż 20 mld zł dzięki niższej dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Co więcej, według prognoz ekonomistów dług publiczny Polski powinien w 2023 roku spaść poniżej 50% PKB. Również pod tym względem jesteśmy w jednej z najlepszych sytuacji w UE.
KŚ/źródło: Obserwator Gospodarczy