Osoba z wózkiem spaceruje po ścieżce.

Kryzys demograficzny w Polsce. Najmniej urodzeń od II wojny światowej

26.03.2025
Redakcja
Czas czytania: 3 minut/y

Polska zmaga się z pogłębiającym się kryzysem demograficznym. Według wstępnych danych GUS, na koniec października 2024 roku liczba ludności Polski wyniosła około 37,51 miliona osób. To spadek o blisko 147 tysięcy w porównaniu z rokiem poprzednim, co potwierdza alarmujące trendy demograficzne.

Ile w Polsce urodziło się dzieci w 2024 roku?

W 2024 roku liczba urodzeń w Polsce wyniosła zaledwie 250,8 tys., według danych Ministerstwa Cyfryzacji. To najniższy wynik od zakończenia II wojny światowej. Współczynnik dzietności spadł do rekordowo niskiego poziomu – szacuje się, że w 2023 roku wynosił 1,16, co plasuje Polskę wśród krajów o najniższej liczbie urodzeń w Europie.

Współczynnik dzietności w Polsce 1990-2024

Wykres przedstawia spadek współczynnika dzietności z 1,99 w 1990 roku do 1,16 w 2023 roku (dane szacunkowe za 2024 jeszcze niedostępne).

Na początku lat 90. współczynnik dzietności wynosił 1,99 (1990), co było wartością bliską poziomu zastępowalności pokoleń (2,1–2,15), ale już niewystarczającą do utrzymania stabilnej populacji. Wraz z transformacją ustrojową i trudnościami ekonomicznymi po upadku komunizmu rozpoczął się wyraźny spadek – w 1995 roku TFR osiągnął 1,61, a do 2003 roku spadł do rekordowo niskiego poziomu 1,22. Ten okres charakteryzował się niepewnością gospodarczą, wysokim bezrobociem i migracją zarobkową, co zniechęcało do zakładania rodzin.

W latach 2004–2010 obserwowano lekkie odbicie – współczynnik wzrósł do 1,40 w 2009 roku, co wiązało się z poprawą sytuacji gospodarczej po wejściu Polski do UE i większym optymizmem społecznym. Jednak po 2011 roku ponownie zaczął spadać, osiągając 1,26 w 2013 roku, co było efektem m.in. pogarszających się warunków na rynku pracy dla młodych ludzi.

Wprowadzenie programu 500+ w 2016 roku przyniosło krótkotrwały wzrost – w 2017 roku TFR osiągnął 1,45, najwyższy poziom od lat 90. Był to efekt zwiększonej liczby urodzeń, zwłaszcza w rodzinach wielodzietnych, jednak boom okazał się chwilowy. Od 2018 roku współczynnik znów malał, spadając do 1,38 w 2020 roku, na co wpływ miała pandemia COVID-19 i związana z nią niepewność.

Ostatnie lata (2021–2024) przyniosły dalszy, dramatyczny spadek. W 2023 roku TFR wyniósł zaledwie 1,16, a szacunki za 2024 rok wskazują na około 1,10 – najniższy poziom w historii powojennej Polski. Przyczyną były m.in. wojna w Ukrainie, rosnące koszty życia, brak stabilności mieszkaniowej i pracy oraz kurcząca się liczba kobiet w wieku rozrodczym.

Liczba urodzeń w Polsce 1990-2024

Na początku lat 90. liczba urodzeń w Polsce była stosunkowo wysoka – w 1990 roku wyniosła 547 700. Był to okres końcówki PRL, kiedy wciąż rodziło się ponad pół miliona dzieci rocznie, choć już wtedy widoczne były первые oznaki spadku w porównaniu z latami 80., gdy przekraczała 700 tys. Wraz z transformacją ustrojową i trudnościami gospodarczymi lat 90. liczba urodzeń zaczęła szybko maleć. Do 1995 roku spadła do 433 100, a w 2000 roku osiągnęła 378 300 – o ponad 160 tys. mniej niż dekadę wcześniej. Przyczyną były m.in. niepewność ekonomiczna, bezrobocie i zmiany społeczne, takie jak późniejsze zakładanie rodzin.

Początek XXI wieku przyniósł dalszy spadek – w 2003 roku odnotowano najniższy wynik tamtego okresu: 351 100 urodzeń. Lekkie odbicie przyszło w latach 2006–2010, gdy liczba urodzeń wzrosła do 417 600 w 2009 roku, co wiązano z poprawą sytuacji gospodarczej po wejściu do UE i większym optymizmem społecznym. Jednak po 2011 roku trend spadkowy powrócił – w 2013 roku było to już tylko 369 600 urodzeń.

Wprowadzenie programu 500+ w 2016 roku wywołało krótkotrwały wzrost liczby urodzeń. W 2017 roku osiągnięto szczyt ostatniej dekady – 401 800 urodzeń, co było najwyższym wynikiem od lat 90. Efekt ten okazał się jednak nietrwały. Już w 2018 roku liczba spadła do 388 200, a w 2020 roku, w czasie pandemii COVID-19, wyniosła 355 000. Pandemia dodatkowo pogłębiła niepewność, co przełożyło się na dalszy spadek – w 2021 roku odnotowano 331 000 urodzeń, a w 2022 roku 305 100.

Ostatnie lata przyniosły rekordowo niskie wartości. W 2023 roku liczba urodzeń spadła do 272 000, co było najniższym wynikiem od zakończenia II wojny światowej. W 2024 roku, według danych Ministerstwa Cyfryzacji, urodziło się zaledwie 250 800 dzieci – kolejny rekordowy spadek o blisko 22 tys. w porównaniu z rokiem poprzednim. Na ten trend wpłynęły m.in. wojna w Ukrainie, rosnące koszty życia, brak stabilności mieszkaniowej i pracy oraz malejąca liczba kobiet w wieku rozrodczym.

Powody spadku urodzeń

Spadek liczby urodzeń w Polsce ma wiele przyczyn. Pandemia COVID-19 wprowadziła niepewność, zniechęcając do zakładania rodzin. Wojna w Ukrainie dodatkowo pogłębiła obawy młodych ludzi o przyszłość. Trudna sytuacja gospodarcza, w tym rosnące koszty życia i brak stabilności na rynku pracy, również odgrywa kluczową rolę.

Wcześniej, w latach 2016–2017, program 500+ wywołał krótkotrwały baby boom, zwiększając liczbę urodzeń do ponad 400 tys. rocznie. Jednak efekt ten szybko wygasł, a liczba urodzeń znów zaczęła spadać, osiągając w 2024 roku rekordowo niski poziom. Eksperci wskazują, że bez skutecznych działań politycznych i społecznych kryzys demograficzny będzie się pogłębiał.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA