Irlandia: Ubój 200 tys. krów mlecznych ma pomóc w osiagnięciu celów klimatycznych

11.08.2023
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

Hodowla bydła mlecznego wytwarza większość emisji w Irlandii. Z tego powodu rząd chce podjąć drastyczne kroki – zaproponował ubój blisko 200 tys. krów mlecznych w ciągu najbliższych trzech lat. Poważnie zaszkodziłoby to tamtejszej branży mleczarskiej, która stanowi największą rodzimą branżę przemysłu – czytamy w Financial Times.

Mleko i metan

Krowy, których hodowla jest prowadzona na wyspie od ponad 6000 lat, są stałym elementem irlandzkiego krajobrazu. Na wyspie hoduje się 7,1 mln bydła, z czego 1,6 mln wykorzystuje się do produkcji mleka.

Efektem ubocznym hodowli bydła jest jednak metan – gaz odpowiedzialny za ponad jedną czwartą globalnego ocieplenia. Irlandzki przemysł mleczarski uważa się więc za szczególnie szkodliwy dla klimatu. To z kolei skłoniło tamtejszy rząd do pomysłu uboju prawie 200 tys. krów mlecznych w ciągu najbliższych trzech lat.

Ta drastyczna perspektywa ma być sposobem na osiągnięcie ambitnego celu 25-procentowej redukcji emisji z rolnictwa do 2030 r. Irlandia odnotowała zdecydowanie największy wzrost emisji gazów cieplarnianych w UE w ostatnim kwartale 2022 r. w porównaniu z tym samym okresem w 2021 r. Kraj ten ma też najgorszą emisję metanu na mieszkańca w UE.

Źródło: Irlandzka Agencja Ochrony Środowiska

Rolnictwo odpowiada za prawie 40 procent wszystkich emisji na wyspie słynącej z nabiału i wołowiny. Irlandzki rząd wyznaczył sobie cel zmniejszenia całkowitej emisji w kraju o 51 procent do końca dekady, na drodze do osiągnięcia celu zera netto do 2050 r.

Postępy na tym polu trwają jednak bardzo powoli. Według niezależnej Agencji Ochrony Środowiska ogólna emisja dwutlenku węgla w Irlandii spadła w ubiegłym roku zaledwie o 1,9 procent. W przypadku rolnictwa emisję udało się obniżyć tylko o 1,2 procent.

Irlandzki przemysł mleczarski

Przemysł mleczarski przynosi 13,1 mld euro rocznie irlandzkiej gospodarce, zapewnia 54 tys. miejsc pracy. W ubiegłym roku osiągnął też rekordowy eksport w wysokości 6,8 mld euro.

To największy rodzimy przemysł w Irlandii

– powiedział Conor Mulvihill, dyrektor Dairy Industry Ireland, który reprezentuje producentów, wytwórców i wyspecjalizowane firmy żywieniowe. Irlandia ma 18 000 hodowców bydła mlecznego, z których wielu należy do małych wiejskich spółdzielni.

Radykalne rządowe plany

Drastyczny plan został przedstawiony w rządowym dokumencie, do którego dotarła gazeta Irish Independent pod koniec maja.

Ubój 200 tys. irlandzkich krów uderzyłby w niezwykle dochodowy przemysł, który zaopatruje 130 rynków. Ponadto Irlandia prowadzi go w sposób wyjątkowo, na tle innych państw, wydajny, jeśli chodzi o emisje. Częściowe wycofanie się tego kraju z tego rynku oznacza, że więcej mleka, masła i sera pochodziłoby z krajów, gdzie o klimat dba się znacznie mniej.

Irlandzki Urząd ds. Rozwoju Rolnictwa i Żywności przewiduje, że ogólna liczba bydła w naturalny sposób spadnie do 6,8 mln krów w 2030 r. Jeśli rolnicy w znacznym stopniu wdrożą nowe technologie emisje spadną do 17 mln ton do 2030 r., co pozwoli sektorowi osiągnąć zakładany cel klimatyczny.

Karl Richards, pełniący obowiązki szefa Teagasc Climate Centre, powiedział, że redukcja dużych stad powinna być „ostatnią deską ratunku” w osiąganiu tych celów.

Pat McCormack, prezes Irlandzkiego Stowarzyszenia Dostawców Mleka Mleczarskiego, dostrzega potencjał w dobrowolnym programie redukcji stad. Chodzi o propozycję ministerstwa rolnictwa, zgodnie z którą hodowcy otrzymaliby płatność w wysokości 3000 euro za krowę.

MD/źródło: Financial Times

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA