Europę czeka wiele lat intensywnych zbrojeń. Skąd wziąć na to pieniądze?
Polska, przeznaczając w 2024 roku 4 proc. PKB na obronność, a w 2025 roku planując 4,7 proc., jest liderem w Europie pod względem wydatków na wojsko. Agresja Rosji na Ukrainę oraz sygnały z USA o potrzebie większej odpowiedzialności Europy za własne bezpieczeństwo skłaniają Unię Europejską do działania. Komisja Europejska proponuje nowe instrumenty finansowe, ale eksperci ostrzegają: samo zadłużanie się to za mało.
Skąd pieniądze na zbrojenia?
Bezpieczeństwo militarne trzeba finansować bezpiecznie, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych
– mówi dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. Jego zdaniem poluzowanie unijnych reguł fiskalnych, umożliwiające większy deficyt na wydatki obronne, to rozwiązanie krótkotrwałe. – Dług rośnie, daje elastyczność, ale nie można bazować na tym strategii inwestowania – podkreśla.
KE w marcu przedstawiła Białą księgę „Gotowość 2030” oraz projekt SAFE – Instrumentu na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy. SAFE oferuje 150 mld euro nisko oprocentowanych pożyczek na zakup amunicji, artylerii czy dronów. Kraje mogą wnioskować o środki wspólnie lub, w pierwszym roku, indywidualnie.
Polska, wraz z 11 innymi państwami, złożyła wniosek o uruchomienie krajowej klauzuli w ramach pakietu ReArm Europe Plan, co daje dodatkową przestrzeń budżetową na obronność – do 1,5 proc. PKB rocznie do 2028 roku.
Powinniśmy korzystać ze wspólnych środków, ale też ze wspólnych dostaw, ze wspólnych zamówień publicznych na sprzęt
– mówi Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. – Chodzi o to, żeby skutecznie odstraszyć ewentualną agresję, w naszym przypadku Rosji i Białorusi.
Podatki nie mogą być już niższe
Eksperci zgadzają się, że trwałe finansowanie wymaga przeglądu wydatków, rezygnacji z mniej istotnych celów i korzystania z unijnych funduszy.
Dopiero na trzecim miejscu trzeba szukać nowych podatków. Na pewno nie wolno ich obniżać
– zaznacza dr Dudek. Kotecki dodaje, że krótkoterminowy wzrost długu może być uzasadniony, ale w średnim okresie konieczne są stabilne źródła, w tym prywatny kapitał. – Powinniśmy stworzyć mechanizmy, żeby użyć środków prywatnych, projekty bankowalne, finansowane kredytami czy na rynku kapitałowym – proponuje.
Nadmierne zadłużanie budzi jednak obawy.
To nie zapewni bezpieczeństwa militarnego, a przyszłe pokolenie zapłaci wysokim długiem i brakiem pieniędzy na zdrowie czy edukację
– ostrzega Dudek. Polska, zabiegając w Brukseli o wspólne instrumenty finansowe, może odegrać kluczową rolę w budowaniu europejskiego bezpieczeństwa, ale tylko przy odpowiedzialnym zarządzaniu finansami.









