Dlaczego masło tanieje? Ceny w Polsce stabilizują się, ale wciąż obciążają portfele
W maju 2025 roku Polacy odetchnęli z ulgą – ceny masła, choć wciąż wysokie, przestały rosnąć w zawrotnym tempie. Standardowa kostka (200 g) kosztowała średnio 7,62 zł, a dynamika wzrostu cen w porównaniu do poprzedniego roku wyniosła 18,8% – to najniższy wynik w tym roku. Eksperci przewidują dalsze spowolnienie podwyżek, a nawet obniżki cen promocyjnych do poziomu 6,50-6,80 zł. Co stoi za tą zmianą i czy masło przestanie być symbolem drożyzny?
Stabilizacja na rynku masła
Według analizy Grupy BLIX i Hiper-Com Poland, opartej na danych UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito, w maju 2025 roku masło zdrożało o 18,8% rok do roku. To wyraźny spadek dynamiki wzrostu cen w porównaniu z wcześniejszymi miesiącami: w kwietniu wzrost wynosił 27,2%, w marcu 27,4%, a w lutym aż 32,5%. W całym 2024 roku masło podrożało średnio o 7,9% w stosunku do 2023 roku.
Dynamika wzrostu cen masła wyhamowuje z kilku powodów. Doszło do stabilizacji kosztów surowców, poprawy warunków produkcji i spadku inflacji
– wyjaśnia Piotr Biela, współautor analizy z Grupy BLIX.
Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland dodaje, że kluczową rolę odegrało ustabilizowanie się cen tłuszczu mlecznego, głównego składnika masła. – Stabilizacja ta wynika m.in. z lepszych warunków pogodowych, większej podaży mleka oraz uspokojenia się globalnych rynków towarowych – zauważa ekspertka.
Czynniki hamujące podwyżki
Eksperci wskazują na kilka powodów spowolnienia dynamiki wzrostu cen. Po pierwsze, efekt wysokiej bazy: masło zdrożało już tak znacząco, że dalsze podwyżki są ograniczone siłą nabywczą konsumentów.
Sieci handlowe, obserwując spadek popytu na droższe produkty, coraz częściej decydują się na agresywniejsze działania promocyjne, co również wpływa na ogólne obniżenie średniej dynamiki cen
– podkreśla Julita Pryzmont.
Kolejnym czynnikiem jest spadek kosztów energii i pasz oraz unormowanie podaży mleka.
To wszystko razem skutecznie ogranicza możliwości dalszego podnoszenia cen przez producentów i sklepy
– mówi Piotr Biela. Dodaje, że w kolejnych miesiącach dynamika wzrostu cen masła może spaść poniżej 10% rok do roku.
Masło w centrum uwagi
Ceny masła od dawna przyciągają uwagę nie tylko konsumentów, ale i mediów.
Chyba żaden inny produkt spożywczy nie przyciągał większej uwagi mediów. A to z kolei zrodziło presję na sprzedawcach, żeby zaczęli pokazywać się jako źródło relatywnie taniego masła
– wskazuje dr Marek Szymański z Uniwersytetu WSB Merito.
Ta medialna presja, w połączeniu z polityką promocyjną sieci handlowych, sprawia, że masło stało się produktem strategicznym. – W naszych systemach już teraz widzimy, że niektóre sieci testują intensywniejsze promocje masła marek własnych, co może sygnalizować zbliżającą się korektę rynku – podsumowuje Julita Pryzmont.
Co to jest dynamika wzrostu cen?
Dla wielu osób termin „dynamika wzrostu cen” może brzmieć enigmatycznie. W uproszczeniu, jest to procentowa zmiana ceny produktu w określonym czasie, najczęściej porównywana rok do roku (rdr.). Na przykład, jeśli w maju 2024 roku kostka masła kosztowała 6,41 zł, a w maju 2025 roku 7,62 zł, to dynamika wzrostu wynosi 18,8%.
Wysoka dynamika wzrostu cen wskazuje na szybkie drożenie produktu, co może wynikać z inflacji, wzrostu kosztów produkcji lub problemów z podażą. Obecne spowolnienie dynamiki wzrostu cen masła oznacza, że choć produkt wciąż drożeje, tempo podwyżek maleje, co jest dobrą wiadomością dla konsumentów.
Prognozy na przyszłość
Eksperci są ostrożnie optymistyczni. W scenariuszu bazowym średnia cena kostki masła w najbliższych miesiącach wyniesie 7,40-7,60 zł, a ceny promocyjne mogą spaść nawet do 6,50-6,80 zł. Ceny regularne prawdopodobnie utrzymają się w przedziale 7,80-8,20 zł.
Ceny regularne ustabilizują się na aktualnych poziomach. Nie zmniejszy się natomiast atrakcyjność masła jako poszukiwanego przez klientów produktu promocyjnego
– przewiduje Piotr Biela.
Dr Marek Szymański zwraca uwagę na czynniki, które mogą wpłynąć na krótkoterminowe wahania cen:
Należy do nich zaliczyć wielkość zapasów w magazynach, warunki atmosferyczne, a także ceny giełdowe na rynkach światowych. Od lutego ceny tłuszczu mlecznego rzadko wychylają się poza przedział 7200-7500 euro za tonę, więc nie prognozowałbym jakichś spektakularnych zmian.
Wyzwania dla rynku mleczarskiego
Mimo pozytywnych sygnałów, rynek mleczarski stoi przed wyzwaniami. Sytuacja kosztowa w sektorze, decyzje dużych producentów oraz globalne trendy cenowe będą kluczowe dla dalszego kształtowania się cen masła.
To, czy spadki okażą się trwałe, zależeć będzie również od sytuacji kosztowej w sektorze mleczarskim oraz ewentualnych decyzji dużych producentów co do polityki cenowej w drugiej połowie roku
– mówi Julita Pryzmont.
Dodatkowo, regionalne różnice w cenach, strategie promocyjne sieci handlowych oraz preferencje konsumentów (np. wybór marek własnych) będą miały wpływ na finalny koszt masła w sklepach.
Czy masło stanie się tańsze?
Ceny masła w Polsce, choć wciąż wysokie, dają nadzieję na stabilizację. Spowolnienie dynamiki wzrostu cen, agresywne promocje i poprawa sytuacji na rynku surowców mleczarskich to sygnały, że najgorsze może być za nami. Jednak wiele zależy od globalnych i lokalnych czynników, takich jak pogoda, podaż mleka czy polityka handlowa sieci.