Flaga USA, monety i wykres finansowy, kalkulator.

Czy Trump podniesie podatki najbogatszym Amerykanom?

23.04.2025
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 2 minut/y

W Białym Domu trwa gorąca debata, która może wstrząsnąć amerykańską polityką. Najbliższe otoczenie prezydenta dyskutuje na temat tego, czy najbogatsi Amerykanie, zarabiający ponad milion dolarów rocznie, powinni płacić wyższe podatki. Administracja prezydenta Donalda Trumpa analizuje ten pomysł jako część planu podatkowego Republikanów na 2025 rok – donoszą dwa źródła z Białego Domu i trzy osoby zaznajomione z tematem.

Wyższe podatki dla milionerów

Pomysł popierają kluczowe postaci w otoczeniu Trumpa, w tym wiceprezydent JD Vance i dyrektor budżetu Russell Vought, którzy w prywatnych rozmowach wyrazili otwartość na podwyżki podatków dla superbogaczy. Stephen K. Bannon, były strateg Trumpa, naciska na prezydenta, by poparł plan, widząc w nim sposób na zneutralizowanie krytyki Demokratów, którzy zarzucają Republikanom faworyzowanie elit.

To podcina tournée AOC-Bernie o ‘oligarchii’. Politycznie to game, set, match – to oczywiste. To zniszczyłoby Demokratów

– mówi Bannon, odnosząc się do populistycznych wieców Alexandrii Ocasio-Cortez i Berniego Sandersa.

Ale nie wszyscy w Partii Republikańskiej są przekonani. Tradycyjni konserwatyści, tacy jak Newt Gingrich, Steve Moore czy Larry Kudlow, ostro krytykują pomysł, twierdząc, że podważa on obietnice Trumpa dotyczące obniżania podatków i zahamuje wzrost gospodarczy. Sprzeciwiają się także wpływowy prezenter Fox News Sean Hannity oraz czołowi politycy, jak przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson czy senatorowie Ted Cruz i Dave McCormick. Gingrich zacytował Trumpa na mediach społecznościowych, pisząc, że prezydent „uwielbia pomysł niewielkiej podwyżki”, ale obawia się, że może to zaszkodzić Republikanom politycznie, więc „jeśli można się bez tego obejść, prawdopodobnie lepiej nie podnosić podatków”.

Dług USA rośnie

Propozycja pojawia się w kluczowym momencie, gdy Republikanie próbują przedłużyć ustawę podatkową z 2017 roku, która obniżyła podatki dla najbogatszych, ale wygaśnie pod koniec 2025 roku. Jej przedłużenie może kosztować USA ponad 4 biliony dolarów, pogłębiając i tak ogromny dług narodowy.

W grę wchodzą trudne wybory: cięcia wydatków na programy socjalne, jak Medicaid, czy… sięgnięcie do kieszeni milionerów. Sekretarz skarbu Scott Bessent rozważa nawet podatki dla zarabiających powyżej 5 milionów dolarów rocznie.

To starcie ideologiczne w Partii Republikańskiej – między tradycyjnymi zwolennikami niskich podatków a nowym, populistycznym skrzydłem – może mieć globalne konsekwencje. Wyższe podatki dla najbogatszych mogłyby wpłynąć na inwestycje i rynki finansowe, a także na postrzeganie USA jako raju dla bogaczy. Z drugiej strony, niepowodzenie w zrównoważeniu budżetu może osłabić dolara i wywołać niepokój na światowych giełdach.

Bannon, znany z kontrowersyjnych pomysłów, sugeruje kilka rozwiązań: przywrócenie najwyższej stawki podatkowej sprzed 2017 roku (z 37% do 39,6% dla zarabiających ponad 626 350 dolarów), stworzenie nowej stawki dla milionerów lub nawet specjalnego progu dla tych, którzy zarabiają ponad 3 lub 5 milionów dolarów. Według ekspertów, powrót do stawki 39,6% mógłby przynieść 400 miliardów dolarów w ciągu dekady.

Ale krytycy, jak Steve Rosenthal z Tax Policy Center, twierdzą, że to kropla w morzu, bo prawdziwe fortuny najbogatszych tkwią w nieopodatkowanych zyskach z akcji i majątku.

Jeśli chcesz opodatkować miliarderów, musisz sięgnąć po ich majątek

– mówi Rosenthal.

Eksperci są sceptyczni. „Nie widzę, by to przeszło przez Komisję Finansów Senatu – nie ma na to szans” – mówi Doug Holtz-Eakin z American Action Forum. Republikanie od dekad sprzeciwiają się podwyżkom podatków, a tradycyjni konserwatyści widzą w nich zdradę swoich wartości.

Steve Moore, wybrany przez Trumpa do Rady Rezerwy Federalnej, ostrzega, że to „potencjalny kryzys w partii” i porównuje pomysł do „ekonomii Berniego Sandersa”.

Źródło: Washington Post

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA