Logo UniCredit na szklanym budynku

Berlin chce uniemożliwić Włochom przejęcie jednego z najważniejszych niemieckich banków

19.12.2024
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

Włoski UniCredit zwiększył udziały w niemieckim Commerzbank do niemal 30 proc. Berlin, który wcześniej chętnie pozbywał się udział w tym banku, teraz chce zablokować jego przejęcie poprzez wykorzystanie klauzuli bezpieczeństwa narodowego, a także prawa antymonopolowego – donosi POLITICO.

Wczoraj włoski UniCredit poinformował, że łącznie posiada już ponad 28,5 proc. udziałów w Commerzbanku z czego 9,5 proc. bezpośrednio, zaś kolejne 18,5 proc. kontroluje za pośrednictwem instrumentów pochodnych.

We wrześniu niemiecki rząd sprzedał UniCreditowi około 4,5 proc. akcji Commerzbanku, zmniejszając tym samym swoje udziały w tym banku do 12 proc. Zapowiadał też, że państwo będzie pozbywać się kolejnych swoich udziałów, aż do ostatecznego opuszczenia akcjonariatu Commerzbanku.

Niedługo później niemieccy decydenci zorientowali się, że Włosi skupują kolejne udziały w Commerzbanku i sukcesywnie dążą do jego przejęcia. Wówczas rząd RFN zmienił zdanie i wycofał się ze swoich planów pozbywania się akcji Commerzbanku.

Kwestia bezpieczeństwa narodowego

Redakcja Politico dotarła do notatki rozesłanej w niemieckich kręgach rządowych z której wynika, że niemiecki rząd będzie dążył do zablokowania przejęcia Commerzbanku korzystając z dwóch wytrychów.

W pierwszej kolejności notatka argumentuje, że Commerzbank reprezentuje żywotny interes bezpieczeństwa narodowego. Jest bowiem dostawcą kredytów dla przemysłu obronnego, sektora, który rząd niemiecki po 30 latach zaniedbań musi ponownie traktować priorytetowo.

Z kolei drugim argumentem ma być to, że UniCredit — mimo, że jest bankiem włoskim — można sklasyfikować jako podmiot spoza Europy, ponieważ połowa akcji UniCredit jest w posiadaniu podmiotów z siedzibą w USA lub Wielkiej Brytanii.

Co więcej, w notatce miało pojawić się także stwierdzenie, że przejęcie może zostać poddane dodatkowej kontroli ze strony UE poprzez przegląd subsydiów zagranicznych, ponieważ „UniCredit od lat korzystał z efektywnych subsydiów dzięki niskiej stawce podatku od swojej działalności w Rosji”.

Włosi się nie zatrzymują

Andrea Orcel, dyrektor generalny UniCredit, powiedział w zeszłym miesiącu, że poczeka do wyników przyszłorocznych wyborów w Niemczech, zanim zwiększy udziały w Commerzbanku powyżej 30 proc., co oznaczałoby formalną ofertę przejęcia. Nabycie udziału przekraczającego 10 proc. i poniżej progu przejęcia wymaga bowiem zgody organów regulacyjnych.

UniCredit złożył wniosek do niemieckiego organu regulacyjnego Bafin i Europejskiego Banku Centralnego. EBC jest zobowiązany zakończyć swój przegląd w ciągu trzech miesięcy od jego rozpoczęcia.

Ruch Commerzbanku przebiega równolegle do równie kontrowersyjnej próby przejęcia przez UniCredit mediolańskiego pożyczkodawcy Banco BPM, co wywołało skomplikowaną serię ofert i kontrofert.

Rzym, podobnie jak Berlin, również rozważał wykorzystanie uprawnień wykonawczych do zakwestionowania tego ruchu, wyrażając obawy — wewnętrznie i publicznie — że może to zagrozić długo planowanej fuzji między BPM a toskańskim Monte dei Paschi di Siena, którego część włoskiemu rządowi udało się w końcu sprzedać w listopadzie.

MD/źródło: Politico

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA