Usta zaklejone taśmą z logo Facebook.

Zuckerberg: Nadmierna cenzura na Facebooku to wina fact-checkerów

08.01.2025
Redakcja
Czas czytania: < 1 minuta

Mark Zuckerberg, dyrektor generalny Meta, obwinił partnerów firmy zajmujących się sprawdzaniem faktów za niektóre problemy z moderacją Facebooka. Jego zdaniem „weryfikatorzy faktów byli zbyt stronniczy politycznie” i „zniszczyli więcej zaufania, niż stworzyli”. Sami fact-checkerzy współpracujący z Meta twierdzą jednak, że nie mieli żadnej roli w decydowaniu, co firma zrobiła z treścią, która została sprawdzona.

Fact-checkerzy: To nie nasza wina

Nie sądzę, żebyśmy robili cokolwiek, w jakiejkolwiek formie, stronniczo

— twierdzi Neil Brown, prezes Poynter Institute, globalnej organizacji non-profit będącej partnerem Meta zajmującym się fact-checkingiem.

Brown twierdzi, że grupa wykorzystała narzędzia Meta do fact-checkingu, jednak przestrzegała zasad Meta, które zabraniały grupie fact-checkowania polityków. Ostateczna decyzja należała jednak do Meta i to ta firma dodawała etykiety ostrzegawcze, ograniczała zasięgi niektórych treści, a nawet usuwała posty.

Grupy weryfikujące fakty, które współpracowały z Meta, twierdzą, że nie miały żadnego wpływu na decyzję, co firma zrobi z treściami, które przeszły weryfikację faktów.

Nie usuwaliśmy i nie mogliśmy usuwać treści. Wszelkie decyzje w tej sprawie należały do ​​Meta.

— napisała na blogu Lori Robertson, redaktor naczelna FactCheck.org, która współpracuje z Meta od 2016.

Teraz Meta ma przejść na program, który nazywa Community Notes, w ramach którego za fact-checking mają odpowiadać nie zewnętrzne podmioty, a sami użytkownicy Facebooka.

MD/źródło: New York Times

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA