Wybuchy na Bałtyku w pobliżu Nord Stream. Co wiadomo o wyciekach?

We wtorek 27 września doszło do wycieku gazu z gazociągów Nord Stream 1 i 2 i wszystko wskazuje na to, że nie było to dzieło przypadków. Pada coraz więcej sugestii, że nie była to przypadkowa awaria. Narodowa Sieć Sejsmologiczna w Szwecji podała, że doszło do podwodnych wybuchów.

Atak na rury Nord Stream

Pierwszą eksplozję odnotowano w poniedziałek (26 września) o godz. 2.03, a drugi o godz. 19.04. Jedną z nich zarejestrowano w 30 stacjach monitorujących w południowej Szwecji.

Wszystko wskazuje na to, że nie jest to przypadkowe zdarzenie. WIelu zachodnich polityków twierdzi, że może to być atak ze strony Rosji. Miałby to być kolejny etap szantażu energetycznego Kremla wobec Unii Europejskiej.

Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli, przekazała na Twitterze, że sprawa wycieku gazu z rurociągów Nord Stream będzie jednym z tematów środowego spotkania unijnych ambasadorów w stolicy Belgii.

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, mówi wprost o „akcji sabotażowej”. Stwierdziła tak po rozmowie z premier Danii Mette Frederiksen. Szefowa KE zapowiedziała do zdecydowanej reakcji Europy.

Najważniejsze, aby teraz zbadać incydenty, uzyskać pełną jasność co do wydarzeń i przyczynach. Wszelkie celowe zakłócenia aktywnej europejskiej infrastruktury energetycznej są niedopuszczalne i będą prowadzić do najsilniejszej możliwej reakcji

– powiedziała von der Leyen.

Premier Danii stwierdziła, że nie można wykluczyć sabotażu, choć zaznaczyła, że jest zbyt wcześnie na konkluzje:

Wycieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe

– powiedziała Mette Frederiksen.

Rosja uzbroiła gazociągi Nord Stream?

Nie można wykluczyć, że wycieki z gazociągów Nord Stream są częścią wojny hybrydowej Rosji przeciwko NATO

– powiedział polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podczas dyskusji w waszyngtońskim think-tanku Center for Strategic and International Studies (CSIS).

Jego zdaniem jest to związane z tym, że Rosja straciła inicjatywę operacyjną w Ukrainie. Do tego wybuchy zbiegły się w czasie z uruchomieniem Baltic Pipe – gazociągu, który ma uniezależnić Polskę od rosyjskich surowców energetycznych.

Eksplozje miały miejsce bardzo blisko duńskich wód terytorialnych, ale nie na wodach terytorialnych, bo to oznaczałoby terytorium NATO (…) To znaczyłoby, że ktoś chce zastraszyć państwa Morza Bałtyckiego. A poza Rosją wszystkie te państwa są członkami NATO lub aspirują do członkostwa

– powiedział w Waszyngtonie Zbigniew Rau.

Podobnego zdania jest fiński ekspert ds. polityki energetycznej i środowiskowej Rosji Veli-PekkaTynkkynen:

To nie jest żaden wypadek, gdy do wycieków doszło w obu rurociągach Nord Stream, dla wszystkich jest oczywiste, że stoi za tym Rosja. (…)Wygląda na to, że Rosja „uzbroiła” także swoją infrastrukturę i teraz to wykorzystuje. To wojna psychologiczna oraz przykład eskalacji.

Rosną ceny gazu

Jak informują maklerzy, w odpowiedzi na wycieki znacząco wzrosły ceny gazu w Europie. Benchmarkowe kontrakty na gaz w Amsterdamie (ICE Entawex Dutch TTF) wzrosły do 230 euro za MWh.

Do ataku odniósł się także amerykański sekretarz stanu Antony Blinken:

Jeśli to (podejrzenie o sabotażu) się potwierdzi, to oczywiście nie będzie w niczyim interesie. Ale z tego, co rozumiem, wycieki nie będą miały znaczącego wpływu na odporność energetyczną Europy

Zarazem zaznaczył, że USA od dłuższego czasu dążą do energetycznego uniezależnienia się Europy od Rosji, m.in. poprzez planowane limity ceny rosyjskiej ropy naftowej.

Mamy w miesiącach przed nami wyzwania, którymi się zajmujemy, ale to też znacząca okazja, by zrobić dwie rzeczy: jedna to w końcu zakończyć uzależnienie Europy od rosyjskiej energii (…), a także, by przyspieszyć przejście na źródła odnawialne

– oświadczył Blinken.

Zobacz też: Czy Europa poradzi sobie bez rosyjskich surowców energetycznych?

MD