Wielki powrót byłego prezesa Orlenu z okresu rządów SLD. Otrzymał wysoką funkcję
Jak informuje „Parkiet”, w czwartek 27 października Zbigniew Wróbel został członkiem Rady Dyrektorów w norweskiej spółce Lotos Exploration & Production Norge. Dwie dekady temu, za rządów SLD, Wróbel był prezesem PKN Orlen. Nowa funkcja ma według „Parkietu” łączyć się z wysokim wynagrodzeniem.
Spółka Lotos Exploration & Production Norge (Lotos Norge) prowadzi działalność w dziedzinie poszukiwań i wydobycia węglowodorów na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Jest częścią grupy Lotos Upstream, w której odpowiada za realizację strategii segmentu wydobywczego na Morzu Północnym i Norweskim. Od 1 sierpnia Lotos połączył siły z Orlenem i po fuzji stanowią jedną spółkę.
Zbigniew Wróbel prezesem PKN Orlen był w okresie rządów SLD – rozpoczął w lutym 2002 roku, gdy premierem był Leszek Miller, a odwołano go w czerwcu 2004 roku, gdy radzie ministrów przewodził Marek Belka (również z lewicy).
To za prezesury Wróbla koncern zmienił logo z CPN (Centrala Produktów Naftowych) na Orlen. Spółka poprawiła też wyniki finansowe (rekordowe wówczas 2,5 mld zł), kupiła czeski Unipetrol i kilkaset stacji w Niemczech.
Z drugiej strony, w niespełna 2,5-letnim okresie pełnienia funkcji prezesa Wróbel miał zarobić nawet kilkanaście milionów złotych. Jak czytamy na parkiet.com:
29 miesięcy prezesury Zbigniewa Wróbla (luty 2002 r. – lipiec 2004 r.) kosztowało Orlen ok. 13-14 mln zł – wynika z naszych wyliczeń. To suma wynagrodzenia podstawowego, premii kwartalnych, odprawy i ekwiwalentu za zakaz przejścia do konkurencji.W opublikowanym w piątek raporcie Orlenu za II kwartał znajduje się informacja o utworzeniu rezerwy w wysokości przeszło 6 mln zł. Spółka nie odpowiedziała na pytanie, czego ona dotyczy.
Zdaniem informatorów „Parkietu”, również nowa posada 70-letniego już Zbigniewa Wróbla, czyli członkostwo w Radzie Dyrektorów Lotos Exploration & Production Norge ma być wyjątkowo szczodrze opłacanym stanowiskiem.