Rosyjska giełda: Akcje rosyjskich koncernów lecą w dół
Agresja na Ukrainę bardzo źle wpływa na wyniki giełdowe rosyjskich spółek. Mimo, że Moskwa znosi zachodnie sankcje lepiej niż oczekiwano, to ucieczka zagranicznych firm i pikujące akcje mocno odbijają się na gospodarce. Najbardziej ucierpiały przedsiębiorstwa energetyczne – donosi Bloomberg.
UE i kraje G7 zakazały świadczenia kluczowych usług rosyjskim firmom które zajmują się eksportem ropy. Wśród nich jest świadczenie ubezpieczenia statkom które przewożą rosyjski surowiec, w sytuacji gdy została ona kupiona powyżej pułapu cenowego wynoszącego 60 dolarów za baryłkę. Rosyjskie zapasy ropy naftowej również ucierpiały z powodu wahań cen ropy, a wskaźnik Brent spadł o prawie 40 procent w stosunku do marcowego maksimum.
Najważniejsi członkowie rosyjskiego indeksu MOEX – Łukoil i Gazprom, spadły w tym roku odpowiednio o 30 i 53 procent. Jeszcze bardziej, bo o 54 procent, spadł największy giełdowy pożyczkodawca – Sberbank. To wynik tego, że międzynarodowe sankcje uderzyły we wszystko, od zdolności Rosji do dostępu do rezerw walutowych po bankowy system przesyłania wiadomości SWIFT.
Mało prawdopodobnym jest, że w 2023 roku nastąpi poprawa. Wciąż bowiem trwa wojna jak i kontrola kapitału, zwłaszcza w sytuacji gdy światowa recesja ograniczy popyt na towary, a nowe sankcje wywrą dodatkową presję na rosyjską gospodarkę.
W czwartek państwa członkowskie Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie w sprawie dziewiątego pakietu sankcji nałożonych na Rosję. Jest on wymierzony w kolejne banki i urzędników oraz w dostęp kraju do dronów.
MD/źródło: Bloomberg