Rosyjskie wydatki na zbrojenia

Jaki jest stan rosyjskiej gospodarki po 3 latach wojny?

05.03.2025
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 2 minut/y

Po trzech latach wojny rosyjska gospodarka znajduje się na krawędzi. Pomimo wzrostu PKB napędzanego produkcją militarną, rosnące wydatki na wojnę, rekordowo wysokie stopy procentowe i osłabienie rubla sugerują nadchodzący kryzys. Jak długo Rosja może utrzymać ten kurs?

PKB Rosji w 2025 roku

Według najnowszych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) z stycznia 2025 roku, PKB Rosji wzrośnie w 2025 o 1,4 proc., po wzroście o 3,6 proc. w 2024. Rząd rosyjski jednak prognozuje bardziej optymistyczny wzrost na poziomie 2,5 proc. Ta dysproporcja w prognozach wskazuje na niepewność co do przyszłych perspektyw, zwłaszcza w obliczu trwającej wojny.

Wzrost w 2025, choć niższy niż w poprzednim okresie, ma być w dużej mierze napędzany wysokimi nakładami na obronność, ale ten wzrost może nie utrzymywać się długo z powodu strukturalnych problemów gospodarki, takich jak brak siły roboczej i ograniczenia technologiczne. Analitycy wskazują, że wzrost PKB jest w znacznym stopniu „sztuczny”, ponieważ opiera się na nieproduktywnych nakładach na wojnę, co może prowadzić do długoterminowych problemów ekonomicznych.

Produkcja militarna

Produkcja militarna to obecnie kręgosłup rosyjskiej gospodarki. W 2025 roku wydatki na obronność osiągną 13,5 biliona rubli, czyli 6,3 proc. PKB – poziom niespotykany od czasów zimnej wojny.

Jednak sektor ten boryka się z poważnymi problemami: brak siły roboczej, trudności ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, ograniczenia technologiczne spowodowane sankcjami Zachodu, które ograniczają dostęp do nowoczesnych technologii i komponentów, oraz zależność od odnawiania starego sprzętu, którego zapasy mogą się wyczerpać w najbliższych latach. Te problemy mogą doprowadzić do spowolnienia produkcji militarnej, co z kolei wpłynie na wzrost PKB.

Rzeczywista skala wydatków na wojnę

Wojna pochłania gigantyczne środki – w 2025 roku Rosja wyda na nią 13,5 biliona rubli, co stanowi aż 32 proc. budżetu federalnego. Oznacza to, że obronność jest priorytetem, kosztem innych sektorów, takich jak edukacja i opieka zdrowotna.

Aby sfinansować ten wysiłek, Bank Centralny podniósł stopy procentowe do rekordowych 21 proc., co ma na celu kontrolowanie inflacji, która w grudniu 2024 wynosiła ok. 9,7 proc.. Jednak te wysokie stopy tłumią aktywność sektora prywatnego, ograniczają inwestycje i hamują wzrost gospodarczy. Rząd finansuje deficyt poprzez emisję obligacji i drenowanie Funduszu Dobrobytu Narodowego (państwowy fundusz rezerw), co rodzi pytania o stabilność finansową w długiej perspektywie, zwłaszcza w obliczu trwających sankcji.

Hamowanie rosyjskiej gospodarki

Według analiz, w tym z The Economist, Rosja może nie być w stanie prowadzić tak intensywnej wojny po 2025 roku z powodu napięć ekonomicznych. Ciągły wysiłek wojenny, w połączeniu z problemami takimi jak inflacja i brak siły roboczej, wywiera ogromny nacisk na system gospodarczy.

Bank Centralny Rosji wskazuje na konieczność utrzymywania surowszej polityki monetarnej w 2025 roku, co może dodatkowo spowolnić wzrost i zwiększyć ryzyko recesji. Analitycy wskazują, że po 2025 Rosja może zmierzyć się z brakiem kluczowych systemów uzbrojenia, co zmusi Kreml do trudnych decyzji. Kontynuacja wysokich nakładów na armię przy stopach procentowych na poziomie 21 proc. grozi uduszeniem gospodarki cywilnej, co może doprowadzić do recesji i bezrobocia, destabilizując reżim.

Wartość rubla

Rubel, niczym barometr gospodarki, pokazuje narastające trudności. Jego wartość w 2025 pozostaje niestabilna, z kursem ok. 89-90 rubli za dolara na początku roku, z prognozami na osłabienie do ok. 100 rubli za dolara. To odzwierciedla szersze trudności gospodarcze, w tym wpływ sankcji i trwającej wojny, co wpływa na inflację i zaufanie do waluty.

Sankcje ograniczają dostęp do walut obcych, a zamrożone rezerwy zagraniczne utrudniają skuteczną stabilizację kursu. Dewaluacja rubla napędza inflację, podnosząc ceny importu, co uderza w siłę nabywczą Rosjan. Wysokie stopy procentowe i odpływ kapitału dodatkowo osłabiają walutę, tworząc błędne koło – słaby rubel zwiększa dochody z ropy w rublach, ale nie jest to wystarczające, by zrównoważyć rosnące koszty wojny i utratę rynków zachodnich.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA