Jak rok wojny wpłynął na gospodarkę Ukrainy?
Spadek PKB o 30 proc., inflacja na poziomie 26,6 proc. i deficyt 1,4 bln hrywien w budżecie. To tylko część gospodarczych skutków rosyjskiej inwazji na Ukrainę opisywanych przez Michała Kozaka, korespondenta Obserwatora Finansowego na Ukrainie. Gdyby nie zachodnia pomoc, to sytuacja naszego wschodniego sąsiada byłaby jednak jeszcze gorsza.
PKB Ukrainy obniżył się w 2022 r. o 30,2 proc – szacuje ukraiński bank centralny (NBU) w raporcie inflacyjnym na 2023 r. NBU oczekuje też, że w 2023 Ukrainę czeka niewielki wzrost PKB (ok. 0,3 proc.).
to wciąż blokującymi czynnikami pozostają – z jednej strony aktywne działania wojenne, a z drugiej – rosyjska blokada ukraińskich portów morskich uniemożliwiająca eksport innych towarów niż ziarno objęte „ugodami ziarnowymi” zawartymi przez Ukrainę, Rosję, ONZ i Turcję latem zeszłego roku. Na wolne tempo wzrostu gospodarczego wpłyną też najpewniej prognozowane przez NBU słabsze tegoroczne wyniki ukraińskiego rolnictwa.
– ocenia Michał Kozak, korespondent Obserwatora Finansowego na Ukrainie
Na tak znaczny spadek PKB wpłynęły przede wszystkim jesienne zmasowane rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy, czytamy na łamach OF. To przez nie spadek PKB Ukrainy w ostatnim kwartale zeszłego roku znacząco się pogłębił, osiągając w relacji r/r aż 35 proc. O ile handel i usługi po początkowym szoku dość szybko dostosowały się do sytuacji z ciągłymi wyłączeniami prądu, o tyle przemysł, a w szczególności stanowiący do niedawna jeden z filarów ukraińskiego eksportu sektor metalurgiczny, poniosły silne straty.
NBU jest jednak optymistyczne co do następnych lat:
Zmniejszenie ryzyka związanego z bezpieczeństwem wraz ze wznowieniem pełnej pracy portów, zwiększeniem zbiorów, stopniową odbudową mocy produkcyjnych, zorganizowaniem logistyki i ożywieniem wewnętrznego popytu, w tym dzięki powrotowi przymusowych migrantów, sprzyjać będzie wzrostowi gospodarki w latach 2024-2025
– ocenia NBU, według którego PKB Ukrainy wzrośnie wówczas odpowiednio o 4,1 proc. i 6,4 proc.
Inflacja będzie spadać?
Według wyliczeń ukraińskiego banku centralnego inflacja na Ukrainie wyniosła w zeszłym roku 26,6 proc. Szybki jej wzrost odnotowano w pierwszej fazie działań wojennych, później wyhamowała
Ukraiński regulator podkreśla jednak, że sytuacja wciąż daleka jest od normalności. Presja cenowa pozostaje na wysokim poziomie ze względu na skutki toczącej się wojny, w tym z powodu zniszczeń jakich doznały ukraińskie przedsiębiorstwa, zerwanie łańcuchów produkcyjnych i dostaw. Koszty ukraińskiego biznesu wzrosły dodatkowo jesienią na skutek rozpoczętych wówczas zmasowanych rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną.
NBU ocenia, że już w tym roku inflacja będzie stopniowo obniżać się. Dzięki działaniom z jednej strony NBU i rządu, a z drugiej wsparciu międzynarodowych partnerów uda się ją obniżyć do 18,7 proc. Kluczowe czynniki, jakie powinny sprzyjać obniżeniu inflacji, to utrzymanie twardej polityki monetarnej, obniżenie światowej inflacji oraz słabsza konsumpcja w warunkach deficytu energii elektrycznej na Ukrainie. Duże znaczenie będzie miało w dalszym ciągu wsparcie nadchodzące zza granicy.
Otrzymanie zapowiadanych wielkości pomocy międzynarodowej i wspólne działania NBU i rządu w zakresie aktywizacji rynku wewnętrznych pożyczek pozwolą uniknąć emisyjnego finansowania deficytu budżetu i zrównoważyć rynek walutowy
– ocenia ukraiński bank centralny.
Ratunek z zachodu
Wydatki budżetu Ukrainy wyniosły w 2022 r. ogółem 2,41 bln hrywien, deficyt budżetowy w sumie zaś sięgnął 911,1 mld hrywien. Co zaskakujące, był on znacznie mniejszy niż zaplanowane w budżecie na 2022 r. 1399,5 mld hrywien.
Kluczową rolę w utrzymaniu stabilności systemu finansowego Ukrainy w warunkach spowodowanego działaniami wojennymi załamania gospodarki odegrała zagraniczna pomoc, czytamy na łamach OF. W zeszłym roku Ukraina otrzymała w formie pomocy od zagranicznych partnerów w sumie 32 mld dolarów. 14 mld dolarów z tej sumy to bezzwrotne granty, a resztę trzeba będzie z czasem spłacić.
Z drugiej strony, podaje OF, Ukrainie udało się odroczyć obowiązek wypłat z tytułu obsługi istniejącego zadłużenia zagranicznego. Ministerstwo Finansów wynegocjowało z zagranicznymi wierzycielami odroczenie na 2 lata wypłat z tytułu obligacji wypuszczonych w minionych latach. Porozumienie dotyczy zobowiązań o łącznej wysokości 21,2 mld dolarów. Równolegle z krajami grupy G7 i Klubu Paryskiego zawarło porozumienie w sprawie wstrzymania do końca 2023 r. (z możliwością dalszego przedłużenia o rok) wypłat z tytułu zadłużenia zaciągniętego przez Ukrainę i gwarantowanego przez nią.
Tak duża skala wsparcia pozwoliła pokryć większą część deficytu budżetu i utrzymać rezerwy walutowe na wysokim – jak na Ukrainę – poziomie 28,5 mld dolarów, który pozwala na utrzymanie stabilności rynku walutowego.
Perspektywy na ten rok są jeszcze lepsze – zapowiedzi wsparcia finansowego napływające zza granicy to w sumie ponad 38 mld dolarów. Pozwoli to – jak informuje NBU- uniknąć emisyjnego finansowania deficytu budżetu i utrzymać rezerwy walutowe na wystarczająco wysokim poziomie, nawet w warunkach dalszego utrzymywania się ryzyk wywołanych wojną.
– ocenia Michał Kozak, korespondent Obserwatora Finansowego na Ukrainie.
MD/źródło: Obserwator Finansowy