Hiszpania podniesie w tym roku płacę minimalna o 700 euro. Po raz pierwszy będzie jednak objęta podatkiem
Roczna płaca minimalna w Hiszpanii w 2025 roku wzrośnie o 700 euro. Po raz pierwszy ma być jednak opodatkowana, przez co nawet do 300 euro z tej kwoty mają zatrzymać organy podatkowe.
2,4 mln Hiszpanów zarabia płacę minimalną
We wtorek 11 lutego hiszpański rząd zatwierdził nową podwyżkę płacy minimalnej o 4,4 proc., która podniesie ją do 1184 euro w 14 ratach, czyli o 50 euro więcej miesięcznie. Hiszpańscy pracownicy otrzymują bowiem 14 pensji w czasie roku. Dodatkowe wynagrodzenia są zwyczajowo wypłacane w lipcu i grudniu.
Oznacza to łącznie 700 euro więcej rocznie, z czego skorzysta 2,4 miliona pracowników. W niektórych przypadkach skarb państwa ma jednak zatrzymać nawet do 300 euro, w zależności od osobistej sytuacji każdej osoby. Oznacza to, że 42 proc. rocznej podwyżki nie dotrze do beneficjenta.
Dziś robimy historyczny krok w kierunku nowego wzrostu płacy minimalne. Hiszpanii bardzo odpowiada podniesienie płacy minimalnej. W przeciwieństwie do wszystkiego, co zostało napisane i rozpowszechnione, podniesienie płacy minimalnej nie jest zagrożeniem dla Hiszpanii, ale najlepszą rzeczą dla kraju, aby podążać we właściwym kierunku. Powiedzmy, że historia płacy minimalnej w naszym kraju to historia sukcesu
– powiedziała Yolanda Díaz, hiszpańska wicepremier i członkini partii komunistycznej, świętując zarazem „historyczny wzrost” płacy minimalne o 61 proc. od 2018 r., jakiego dokonał obecny rząd, kiedy to płaca minimalna wynosiła 735 euro.
Płaca minimalna rośnie – ale będzie opodatkowana
Jednak ich radość z nowej podwyżki została przyćmiona przez wyraźne rozczarowanie narodowe po tym, jak ogłoszono, że po raz pierwszy w historii płaca minimalna nie będzie zwolniona z płacenia podatku do Skarbu Państwa. W przeciwieństwie do tego, co działo się do tej pory, pracownicy o najniższych dochodach, choć nie wszyscy, będą musieli składać zeznania podatkowe i płacić podatki. To, czy dana osoba będzie musiała płacić podatki, będzie zależeć od jej osobistej sytuacji. Zdaniem Ministerstwa Skarbu, odsetek osób, które będą musiały składać raporty podatkowe, będzie minimalny.
Pierwsza wicepremier María Jesús Montero (z Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej) odmówiła bowiem aktualizacji progu podatku dochodowego od osób fizycznych do 16 576 euro. Do tej pory Skarb Państwa co roku podnosił ten próg wraz z płacą minimalną, aby była zwolniony z wszelkich podatków. Jednak zdaniem Montero, kolejne podwyżki płacy minimalne, w sumie o ponad 60 proc., od 2018 r., sprawiają, że nie jest to już konieczne. J
Jest wzrost znacznie powyżej inflacji. Nigdy wcześniej płaca minimalna nie rosła z taką intensywnością
– powiedziała Montero.
Mniejsze podatki dla osób z dziećmi
Ministerstwo Skarbu argumentuje, że większość pracowników o minimalnym wynagrodzeniu będzie nadal zwolniona z podatków i nie zapłaci nic, ponieważ „rząd zatwierdził już największą obniżkę podatku dochodowego od osób fizycznych dla osób o niskich i średnich dochodach”. Według ekspertów tylko 20 proc. z 2,4 miliona beneficjentów, czyli około pół miliona osób, zapłaci maksymalny podatek w wysokości 300 euro rocznie.
To, czy pracownik zostanie opodatkowany, będzie zależeć od okoliczności osobistych, takich jak stan cywilny i liczba dzieci. Na przykład podatnik posiadający partnera i dziecko w wieku poniżej trzech lat nie będzie miał potrącanego podatku dochodowego, ale jeśli dziecko ma trzy lata lub więcej, rodzic będzie musiał zapłacić organom podatkowym 99 euro rocznie. Najwyższy podatek zostanie jednak nałożony na osoby samotne i bezdzietne. Podatek dochodowy od osób fizycznych dla zarabiających płacę minimalną wyniesie 300 euro.
KŚ/źródło: surinenglish.com